W tym roku Festiwal Kultury Lasowiackiej organizowany przez Województwo Podkarpackie odbywa się już po raz trzeci. Poręby Dymarskie były pierwszym przystankiem na mapie wakacyjnej podróży z Lasowiakami. Niezwykle urodziwym, bo w samym sercu Puszczy Sandomierskiej, wśród lasów, pól i łąk, gdzie posadowiony jest XVII-wieczny kościół pw. śś. Stanisława i Wojciecha. Niedzielna msza lasowiacka właśnie w tym kościółku zbiegła się ze świętowaniem 350 lat od konsekracji świątyni, która pierwotnie znajdowała się w parafii pw. Przemienienia Pańskiego w Cmolasie, a dopiero w latach 70. XX wieku została przeniesiona do Poręb Dymarskich.
Niecodzienna była też oprawa odpustu lasowiackiego zorganizowanego w Porębach. Goście podjeżdżali w ukwieconych bryczkach, jak to przed laty czynili bogaci lasowiaccy gospodarze przyjeżdżając na mszę odpustową – najważniejszą w roku, by paradnie wkroczyć do świątyni.
Sama msza lasowiacka ze śpiewem i muzyką kapeli Widelanie z Widełki oraz fragmentami Ewangelii czytanymi w lasowiackiej gwarze była nie tylko ważnym ale i wzruszającym wydarzeniem w rozpoczynającym się w niedzielę Festiwalu Kultury Lasowiackiej.
– To ważne, że udało się nam zachować tradycje nasze przodków, ich przywiązanie do Kościoła i ważnych wartości – mówił ks. bp. Jan Wątroba, ordynariusz Diecezji Rzeszowskiej. Podkreślił też, jak ogromnie istotna jest rola małych, lokalnych społeczności w pielęgnowaniu dziedzictwa kulturowego tych ziem.
– W takim pięknym, niewielkim, drewnianym kościele, ale w innej miejscowości także i ja byłem ochrzczony – dodał ksiądz biskup.
Marszałek województwa Władysław Ortyl dziękował Porębom Dymarskim za gościnę i zaznaczył, że Festiwal Kultury Lasowiackiej dla samorządu województwa jest ważnym wydarzeniem kultywującym tradycje przodków, które wpisują się w naszą teraźniejszość i przyszłość.
A co ciekawe, Lasowiaków nie brakuje także wśród władz samorządowych – Lasowiaczką jest Ewa Draus, wicemarszałek województwa.
W Porębach Dymarskich, jednej z największych obszarowo miejscowości powiatu kolbuszowskiego, na przestrzeni wieków rozwijał się przemysł hutniczy, gdzie najwięcej osiedlało się kowali, hutników i rzemieślników pracujących przy wytopie żelaza. Może dlatego w niedzielę w Porębach nie brakowało osób, które podkreślały swoje lasowiackie korzenie, co przez długie lata było skrzętnie pomijane.
Msza odpustowa rozpoczynająca Festiwal Kultury Lasowiackiej nie mogła się też nie zakończyć wspólnym świętowaniem przy suto zastawionych stołach przygotowanych przez Koło Gospodyń „Porębianki”. Wokół świątyni stanęły kramy z dewocjonaliami, ziołami, miodami i przysmakami kuchni lasowiackiej.
A już za tydzień Festiwal Kultur Lasowiackiej zawita do Gorzyc, Leżajska i Tarnobrzega.
Fotografie Tadeusz Poźniak
