Katarzyna Grzebyk: Trwa sezon urlopowy. Czy jeśli nie mamy zarezerwowanych z wyprzedzeniem wczasów albo noclegów, oznacza to, że można zapomnieć o dłuższym wakacyjnym pobycie w jakimś ładnym, turystycznym miejscu?
Patryk Świątek: Pamiętajmy, że oferty biur podróży i miejsca noclegowe, które można zarezerwować w Internecie, to tylko pewna część całej bazy możliwych miejsc noclegowych i hoteli, do których można się wybrać. Sporo z takich miejsc w ogóle nie ogłasza się w sieci i nie da się ich zarezerwować on-line. Zanim zdecydujemy się na urlop, upewnijmy się, jakie mamy potrzeby i możliwości. Najprostsza opcja to podróż samochodem w kierunku, który nas interesuje. Najpopularniejszy kierunek wakacyjny w Polsce to południe, czyli wybrzeże Adriatyku, czyli Chorwacja, także Czarnogóra, a dla tych, którzy lubią skosztować większej „egzotyki” – Albania. Można tam bez problemu znaleźć nocleg z tzw. ulicy.
Czyli docieramy do celu podróży i na miejscu rozpytujemy o nocleg?
Zawsze się znajdzie naprawdę fajne miejsce, które akurat nie ma obłożenia i nie ma klientów. Trzy lata temu byłem w ten sposób na wyjeździe rodzinnym w Czarnogórze. Jeżdżąc wzdłuż wybrzeża Adriatyku, można zauważyć informacje o domach, kwaterach do wynajęcia. Jeśli nie chcemy spędzać urlopu nad wodą, warto udać się objazdową podróż po Bałkanach i zwiedzić kilka krajów.
Nigdy nie jest tak, że nie można znaleźć noclegu, bo akurat wszystkie miejsca są zajęte. Oczywiście, w popularnych miejscowościach może tak być, ale przecież zwykle kawałek dalej jest kolejna miejscowość, mniej zatłoczona, tańsza i ładniejsza. Znalezienie takiego miejsca to kwestia czasu, więc nie ma się co stresować, tylko śmiało ruszać w drogę. Poza tym, są kempingi i prywatne domy osób, które nie prowadzą działalności, ale wynajmują pokoje, żeby sobie dorobić. Mamy też opcję spania w namiocie, co może być ciekawym przeżyciem.
Czy w Polsce też można znaleźć nocleg z ulicy?
Jestem przekonany, że tak, choć w popularnych miejscowościach nad polskim morzem może być problem. Ale wybrzeże jest długie, więc na pewno coś da się znaleźć. Podobnie na Mazurach, gdzie również świetnie można spędzić czas. W Polsce jest wiele fantastycznych miejsc do zwiedzenia, więc nie bójmy się jechać na ostatnią chwilę tylko dlatego, że nie mamy zarezerwowanego noclegu.
Patryku, zwiedziłeś spory kawałek świata – jakie kraje polecasz do zwiedzenia na te wakacje? Wiemy, że Polacy chętnie wybierają Chorwację…
Zdecydowanie polecam pojechać niżej na południe. Jeśli chcemy wakacje spędzić nad Adriatykiem, polecam Czarnogórę, która moim zdaniem ma dużo więcej do zaoferowania niż Chorwacja. Jest tam znacznie mniej turystów, a ceny są niższe. Jeszcze bardziej polecam Albanię, przez polskich turystów rzadko odwiedzaną. Ceny są tu jeszcze niższe, a kraj wcale nie jest niebezpieczny ani egzotyczny, jak się niektórym wydaje. Albania to zupełnie inna kultura; ze względu na odległość od Polski może być turystycznym wyzwaniem. Bałkany są źródłem fantastycznych przeżyć kulturowych i kulinarnych – do Serbii i Macedonii warto jechać w każdym momencie. Bardzo polecam także Słowenię.
To kraj, o którym niewiele się mówi, a podobno ma dużo do zaoferowania.
Słowenia to nieduży, ale piękny kraj z pięknym wybrzeżem. Słowenia znana jest z licznych zabytków jeszcze z okresu rzymskiego, a także z niesamowitych jaskiń, które są chyba najpiękniejsze w Europie. Słoweńskie jaskinie można zwiedzać na różne sposoby – w wersji ekstremalnej, standardowej, łódką itp. Zwiedzanie jaskiń był dla mnie największym przeżyciem w Słowenii. Kraj jest spokojny, ulice mało zatłoczone, a życie toczy się powoli, dlatego jest świetnym kierunkiem na wakacje.
Do jakich krajów lepiej się nie wybierać, gdzie jest niebezpiecznie?
Nie czuję się kompetentny, żeby wskazywać takie kraje. Polecam przede wszystkim na bieżąco śledzić informacje o tym, co dzieje się na świecie, bo sytuacja zmienia się dynamicznie. Czasem kwestie bezpieczeństwa są określane na wyrost – sam odbyłem fantastyczną podróż po Egipcie rok po arabskiej wiośnie ludów. Na miejscu było bezpiecznie, ale turystów nie było w ogóle, ludzie bali się tego, co działo się rok wcześniej. W każdym miejscu na świecie może nas spotkać coś niebezpiecznego; oczywiście lepiej unikać miejsc, w których toczą się konflikty zbrojne, ale jeśli chodzi o ataki terrorystyczne, to ciężko przewidzieć, gdzie do nich dojdzie. Moim zdaniem, warto jeździć nawet tam, gdzie turyści nie jeżdżą; wystarczy być ostrożnym.
Podróżujesz, ale również planujesz innym wakacje. Niedawno zaczęło działać Ministerstwo Podróży, w którym wspólnie z kilkoma podróżnikami uczysz innych podróżowania.
Ministerstwo Podróży otwiera możliwość wspólnego podróżowania z nami. Projekt zakłada organizację wypraw w najdalsze kierunki świata. Wyprawy są „szyte na miarę” i mocno odróżniają się od wycieczek z biur podróży. Polegają na tym, że jedziemy w kilka osób daleką podróż poza Europę, ale wyjazd organizujemy wspólnie z uczestnikami. Nie przedstawiamy gotowego planu wyjazdu i nie zbieramy funduszy, żeby wszystko zarezerwować. Naszym celem jest uczyć, jak podróżować, organizować wyjazd, rezerwować loty i noclegi. Wyprawy są przygodowe, z plecakami. Chcemy, aby osoby, które z nami pojadą na wyprawę, kolejny raz jechały już bez naszej pomocy, bo pierwszym razem już zyskały wiedzę i doświadczenie, żeby jechać na własną rękę. Chcemy tworzyć podróżników.