Reklama

Lifestyle

Żużel wraca do Rzeszowa! Jest licencja na starty w drugiej lidze!

Natalia Chrapek
Dodano: 12.12.2019
48731_zuzello
Share
Udostępnij
Po ponad rocznej przerwie od ligowego speedway’a, rzeszowska drużyna wystartuje w rozgrywkach 2. Ligii Żużlowej w sezonie 2020. Główna Komisja Sportu Żużlowego przyznała Rzeszowskiemu Towarzystwu Żużlowemu licencję warunkową, co oznacza, że „jeźdźcy znad Wisłoka” powalczą m.in. z Unią Leszno, Wilkami Krosno i Kolejarzem Opole. – Za cztery miesiące usłyszymy warkot motocykli i poczujemy zapach metanolu przy Hetmańskiej 69 – zapowiadają członkowie RzTŻ.
 
Speedway Stal Rzeszów zniknął z żużlowej mapy Polski w 2018 roku, gdy prezesem klubu był Ireneusz Nawrocki. „Żurawie”, po znakomitym sezonie w drugiej Lidze Żużlowej, którą wygrali bez żadnej porażki na koncie, awansowali na zaplecze PGE Ekstraligi. Prezydium Polskiego Związku Motorowego odmówiło im jednak przyznania licencji żużlowej. 
 
Teraz „jeźdźcy znad Wisłoka” wracają na właściwe tory. Pod nazwą Rzeszowskiego Towarzystwa Żużlowego, które powstało tego lata, będą reprezentować stolicę Podkarpacia w drugiej lidze. Kto wie, może powtórzą sukcesy sprzed lat i zawalczą o awans do pierwszej ligi, a następnie do ekstraligi, by sięgnąć po tytuł mistrza Polski. Wszystko dzięki decyzji Głównej Komisji Sportu Żużlowego, która przyznała drużynie z Rzeszowa licencję warunkową. 

– Chcąc uspokoić wszystkich sympatyków żużla informujemy, że warunkiem który musimy spełnić jest podpisanie umowy z miastem na wynajem stadionu. Natomiast przetarg ogłaszany jest dopiero początkiem roku 2020, a więc po procesie licencyjnym – informują członkowie Rzeszowskiego Towarzystwa  Żużlowego i dodają: 

– Jesteśmy niezwykle zadowoleni i dumni, że żużel wraca do Rzeszowa. Za cztery miesiące usłyszymy warkot motocykli i poczujemy zapach metanolu przy Hetmańskiej 69!
 
Nowy klub wizję składu już ma. Na tapecie jest siedemnastu, przede wszystkim młodych zawodników. – Chcemy się godnie zaprezentować i sprawdzić jako zespół – zarówno organizacyjnie, jak i sportowo – mówi Jan Madej, wiceprezes RzTŻ. 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy