Klimatyczne światło, smakowite menu, na barze nowości z regionalnych browarów, a na półkach to co w K20 najważniejsze – 120 gier. Od bardzo banalnych, przez klasykę, do bardzo trudnych, w których rozgrywki trwają nawet kilka godzin. K20, to alternatywa dla tych, którzy poszukują innej rozrywki w gronie znajomych.
– Pomysł na otwarcie lokalu zrodził się właśnie w trakcie gry ? mówi Mirosław Indyk, właściciel lokalu. – Ja i Łukasz Kramza, mój ówczesny wspólnik, gramy w planszówki od liceum. Mieliśmy okazję bywać w tego typu miejscach w innych miastach, gdzie takie kluby funkcjonują od dawana. Pomyśleliśmy, że może warto otworzyć taki lokal też w Rzeszowie. Zaczęliśmy szukać odpowiedniego miejsca. Musiało być na tyle duże, aby spokojnie można było rozstawić stoły z planszami do gier. Okazało się, że nie jest to łatwe i kiedy zrezygnowani po kilku miesiącach poszukiwań mieliśmy odpuścić, znaleźliśmy miejsce, w którym funkcjonujemy już drugi rok.
Wystrój lokalu zaprojektowany jest tak, aby wprowadzić w klimat gier. Na ścianie gamesroomu widnieje smok rodem z powieści Hobbit, a na ścianach sali głównej znaleźć można elementy nawiązujące do stylu steampunk. Zaraz przy wejściu stoją regały zapełnione grami. – Obecnie mamy 120 pozycji. Są to różne gry, od banalnych do bardzo trudnych, w których rozgrywki trwają nawet po kilka godzin ? mówi właściciel lokalu. ? Ale specyfika naszego pubu, wymaga dostarczania klientom nowości, dlatego ciągle śledzimy czy na rynku coś się nie pojawia. Współpracujemy też z wydawnictwami, które wydają gry. Miesięcznie wydajemy od 500 do 700 zł na gry. Im gra jest bardziej popularna, tym jest droższa. Naszą działalność wspomaga prężnie działający w Rzeszowie klub Nawigator, który użyczył nam kilka ciekawych pozycji. Są również osoby prywatne, które przynoszą do nas gry.
W K20 zagrać można m.in. w Carcassone, Grę o Tron, Relic: Tajemnicę Sektora Antian, Talisman: Magia i Miecz + Lochy, Smoki i Góry oraz w wiele innych ciekawych gier. Są również szachy oraz coś dla tych, którzy w młodości grali w Eurobiznes. – Gdy w innych pubach w towarzystwie zaczyna brakować tematów do rozmowy, u nas można się przenieść do dalekiej przyszłości z grą Warhammer 40.000 albo wrócić do czasów średniowiecza i powalczyć ze smokami i orkami o dominację ludzi na świecie ? przyznaje Mirosław Indyk. – Organizujemy też różne imprezy tematyczne oraz turnieje gier bitewnych. 24 lipca odbędą się eliminacje w grze Santiago.
K20 to nie tylko pub z grami. Można tu również napić się piwa z regionalnych browarów. Co tydzień pojawiają się jakieś wyszukane nowości. W tej chwili jest to już 80 smaków. Ponadto właściciele dbają o podniebienia graczy, serwując im burgery i zapiekanki. ? Wszystko przygotowujemy i robimy sami ? dodaje właściciel lokalu.
Pub K20 działa przy ul. Kopernika 4 i czynny jest codziennie od godz. 14 do 24. Ale właściciele mówią, że nie raz zdarzało im się czekać z zamknięciem lokalu nawet do czwartej rano. ?
Jak jest jakaś ciekawa rozgrywka, szkoda im przerywać ? śmieje się Mirosław Indyk.
Więcej o lokalu i organizowanych rozgrywkach przeczytać można na profilu https://www.facebook.com/K20PUB/?fref=ts