Jedną z najprzyjemniejszych wycieczek, jakie można odbyć na Podkarpaciu, z pewnością jest wyprawa na górę szybowników w Bezmiechowej. Miejsce gwarantuje wspaniałe widoki na Bieszczady i szansę podziwiania podniebnych popisów lotników. To dobra zaprawa przed Podkarpackimi Pokazami Lotniczymi Politechnika Rzeszowska i Przyjaciele, które 25. czerwcu odbędą się w Jasionce pod Rzeszowem.
Właśnie tutaj, ciesząc oczy widokiem na Bieszczady i podziwiając wyczyny lotników można przypomnieć sobie o wspaniałych tradycjach lotniczych Podkarpacia, związanych zarówno z przemysłem lotniczym, jak i szkoleniem pilotów. Leżąca na wschód od Sanoka, 12 kilometrów od Leska, Bezmiechowa to wieś, której nazwa jeszcze przed II wojną światową zapisała ważne karty w historii polskiego lotnictwa. Od północnej strony wznosi się nad nią wzgórze, które bywa nazywane świętą górą szybowników. Liczące ponad 600 metrów n.p.m. wzniesienie należy do Gór Słonnych. Na jego szczycie znajduje się baza Akademickiego Ośrodka Szybowcowego Politechniki Rzeszowskiej im. płk. pil. Tadeusza Góry. Na samą górę dotrzeć można pieszo, ale i wygodnie dojechać samochodem, co sprawia, że bez wysiłku trapera zyskujemy okazję podziwiania górskich krajobrazów. Jeśli zabierzemy koc i prowiant, to urządzimy sobie na zboczu niezapomniany piknik. Przez cały tydzień, a najwięcej podczas weekendów, z tego miejsca wzbijają się w powietrze szybowce i można bez przeszkód obserwować ich ćwiczenia. Jest też hotel z restauracją, w której można zamówić coś smacznego.
– W bazie znajduje się 8 szybowców, na których szkolą się nasi studenci, a także osoby z zewnątrz zainteresowane szybownictwem. Rocznie jest to ok. 200-300 pilotów. Loty odbywają się przez cały rok, również w zimie, przy odpowiedniej pogodzie – mówi dr hab. inż. Tomasz Rogalski, dyrektor Ośrodka Szkolenia Lotniczego PRz w Bezmiechowej. – Skupiamy się na szybownictwie górskim. W Bezmiechowej możliwe są starty zboczowe, grawitacyjne i z lin gumowych. Nie oferujemy turystom przelotów szybowcem, ale i tak setki osób docierają na górę, by oglądać ćwiczenia szybowników. W najbliższym czasie zamierzamy znacznie powiększyć lądowisko, a niedawno zakończyliśmy projekty naukowe, w ramach których zbadane zostały warunki do wykonywania lotów turystycznych w Bieszczadach.
Pomyślne dla szybowników wiatry w Bezmiechowej odkrył w 1928 roku Wacław Czerwieński, student Politechniki Lwowskiej, przebywając na wakacjach u znajomych. Wkrótce teren obejrzał pilot samolotowy Szczepan Grzeszczyk, a w styczniu 1929 roku doszła do skutku I wyprawa szybowcowa do Bezmiechowej zorganizowana przez Związek Awiatyczny Studentów Politechniki Lwowskiej i Aeroklub Lwowski. Zaraz potem powstała w Bezmiechowej szkoła szybowcowa, do której ściągali adepci sztuki latania z Polski i Europy, a także obydwu Ameryk. Między 1932 a 1939 szkoliło się ponad 2000 polskich pilotów (późniejszych asów lotnictwa myśliwskiego) oraz 300 pilotów zagranicznych. Wszyscy chcieli tu latać ze względu na rzadko spotykane ukształtowanie terenu i związany z tym klimat. Następujące po kolei po sobie pasma górskie Gór Słonnych i Bieszczadów, które stają na drodze południowego wiatru, powodują powstawanie silnych prądów wznoszących, umożliwiających szybowcom długotrwałe loty.
Bezmiechowa. Fot. Archiwum Politechniki Rzeszowskiej
To właśnie lotem z Bezmiechowej Tadeusz Góra, którego imię nosi dziś Akademicki Ośrodek Szybowcowy, w 1938 roku podbił światowy rekord, pokonując szybowcem trasę prawie 578 kilometrów i docierając do miejscowości Soleczniki Małe pod Wilnem. Podkarpacie zapisało wówczas ważną kartę w historii lotnictwa. I to na różnych frontach! W tym samym czasie powstał Centralny Okręg Przemysłowy i za sprawą wicepremiera Eugeniusza Kwiatkowskiego w Mielcu wybudowano Wytwórnię Płatowców – poprzedniczkę powojennych zakładów lotniczych. Owa wytwórnia to też był swoisty rekord i sukces – powstała w rok i „z marszu” zaczęła produkować samoloty „Łoś” – jedne z najnowocześniejszych wówczas samolotów bombowych w Europie. Niestety, był to rok 1939, i produkcję przerwała wojna. Wpłynęła ona i na losy polskiego szybownika, Tadeusza Góry, który w Wielkiej Brytanii został pilotem Dywizjonu 316.
Świadomość, że Podkarpacie jest bogate w mocne głowy od lotnictwa, mimo krótkiej przedwojennej historii, była po roku 1945 już silna. W mieleckiej fabryce przystosowywano do cywilnych przewozów wojskowe transportowce dla reaktywowanych Polskich Linii Lotniczych „LOT”. A później, kiedy LOT przymierzał się do zakupu nowych boeingów, zwrócił się do Politechniki Rzeszowskiej z propozycją rozpoczęcia kształcenia inżynierów-pilotów. W tym roku mija 40 lat prowadzenia pilotażu na PRz. Jednym z pierwszych absolwentów tych studiów był kpt. Tadeusz Wrona, który pięć lat temu, mimo awarii podwozia, bez kół, niczym szybowcem wylądował na pasie lotniska, potężnym, 200-tonowym boeingiem. Dziś, mieszczący się w podrzeszowskiej Jasionce Ośrodek Kształcenia Lotniczego PRz, szczyci się już 650 absolwentami.
Podkarpacie słynące na całym świecie Doliną Lotniczą, ponieważ koncentruje się tu polski przemysł lotniczy, jest także ojczyzną wielu wspaniałych pilotów. W tym roku 70-lecie świętuje Aeroklub Rzeszowski. Z niego wywodziły się takie asy, jak Wacław Nycz, mistrz świata i Europy w lataniu precyzyjnym, Witold Świadek, mistrz świata w lataniu rajdowym i pięciokrotny mistrz Polski, czy Krzysztof Wyskiel, wielokrotny medalista w lataniu precyzyjnym i akrobata szybowcowy. W latach 70-80-tych, wraz z innymi rozsławiali Aeroklub Rzeszowski.
Wiele osób do dziś wspomina zapierające dech w piersiach wyczyny pilotów i spadochroniarzy, które podziwiać można było na pokazach lotniczych organizowanych w Jasionce. Ta tradycja nie została zapomniana i wspaniale się rozwija w formie Podkarpackich Pokazów Lotniczych Politechnika Rzeszowska i Przyjaciele. Organizuje je Politechnika wspólnie z OKL i Aeroklubem Rzeszowskim. W tym roku, 25 czerwca, odbędzie się w Jasionce ich druga edycja. Imprezę zaplanowano na cały dzień. Bramy wjazdowe OKL zostaną otwarte już o godz. 6.30, a wieczorny koncert jubileuszowy zakończy się o godz. 20.00. Program wypełniają, obok pokazów lotniczych i koncertów, m.in. atrakcje na stoiskach przygotowanych m.in. przez organizatorów, Urząd Marszałkowski Województwa Podkarpackiego, miasta i gminy województwa podkarpackiego, Port Lotniczy Rzeszów-Jasionka oraz firmy zrzeszone w Stowarzyszeniu Grupy Przedsiębiorców Przemysłu Lotniczego „Dolina Lotnicza”. W Centrum Wystawienniczo-Kongresowym Województwa Podkarpackiego zlokalizowana zostanie wystawa sprzętu modelarskiego i bezzałogowców oraz odbędzie się Drone Show.
Centralnym punktem wydarzenia są jednak pokazy lotnicze – pierwszy blok o godz. 9.30, a drugi o 15.30. W programie będzie można zobaczyć m.in.: balony na ogrzane powietrze, synchroniczne latanie na paralotniach Flying Dragons Regatta Team, skoki spadochronowe, akrobacje lotnicze w wykonaniu m.in.: Firebirds, Aerobatic Team Orlik, Grupy Akrobacyjnej „Żelazny”, a także solistów: Wojciecha Krupy, Łukasza Czepieli, Artura Kielaka. Nie zabraknie również akrobacji szybowcowej w wykonaniu mistrza świata – Jerzego Makuli (Makula Aerobatic Team). A formacja samolotowa Cellfast Flying Team zaprezentuje loty w szyku. Niezapomnianym widokiem z pewnością będą popisy Zespołu Akrobacyjnego „Orlik”, tworzonego przez pilotów Polskich Sił Powietrznych. Oni także przylecą do Jasionki 25 czerwca.
Dokładny program imprezy znajduje się na stronie: pokazylotnicze.prz.edu.pl