Wydawać by się mogło, że kariera w futbolu przeznaczona jest jedynie dla chłopaków z amerykańskich uczelni, trenujących od dziecka pod okiem doświadczonych trenerów. Historia pokazuje, że niekoniecznie. Świadczy o tym choćby fakt, że w marcu br. do najwyżej klasy rozgrywkowej w futbolu amerykańskim dołączył urodzony w Oleśnicy Babatunde Aiyegbusi. Pomimo, że nie jest on pierwszym Polakiem, któremu się to udało, to jednak powód do dumy jest tym większy, że zawodnik swój kunszt szlifował właśnie w Polsce.
Futbol amerykański zdobywa w Polsce coraz większą popularność. Na Podkarpaciu działa już kilka drużyn, w tym rzeszowski zespół Rockets, założony we wrześniu ubiegłego roku. Klub został zbudowany w oparciu o doświadczonych graczy, którzy występowali w najwyższych klasach rozgrywkowych. Większość składu drużyny to byli zawodnicy ?Ravens? ? pierwszego zespołu na Podkarpaciu.
Założycielami ?Rakiet? byli Michał Tittinger, Tomasz Tittinger, Daniel Krawiec, Dawid Rydel oraz Jakub Chlebica, którzy postanowili stworzyć nowy zespół, stanowiący zupełnie nową jakość, bo – jak sami przekonują – futbol uzależnia i jeśli ktoś przynajmniej raz spróbuje, nie będzie już chciał z tej pasji zrezygnować. Kadra od jesieni poprzedniego roku była sukcesywnie wzmacniana nowymi zawodnikami i obecnie wynosi prawie 40 osób. Dotychczas przeprowadzone zostały dwie selekcje nowych zawodników. Rzeszowscy piłkarze to w większości osoby pracujące i uczące się, żaden z nich nie zajmuje się futbolem amerykańskim zawodowo. Wkrótce wszystko może się zmienić, bo ulubiony sport Amerykanów, za sprawą sukcesu Babatunde Aiyegbusi, stał się obecnie bardzo ?trendy? także nad Wisłą. Niewykluczone zatem, że NFL zainteresuje się kolejnymi naszymi rodakami.
W USA futbol to niemal religia
Kiedy Robert Kubica zaczął występować w rajdach Formuły 1, najbardziej elitarne wyścigi świata zyskały w Polsce dużą popularność. Podobnie było z naszym jedynym zawodnikiem w NBA, Marcinem Gortatem ? czekanie całą noc na amerykańską transmisję meczu koszykówki przestało być problem.
Najchętniej bowiem kibicujemy tym dyscyplinom, w których odnosimy sukcesy. Zresztą, nie należy się dziwić, ludzie chcą świętować zwycięstwa. Mamy piłkę ręczną, siatkówkę, skoki narciarskie, żużel. Dla wielu innych nacji są to dyscypliny mało ważne, nam jednak od wielu lat zapewniają rozrywkę i poczucie, że są sporty, w których jesteśmy naprawdę niepokonani. To samo mogą powiedzieć Amerykanie o swoich sportach narodowych. Hokej na lodzie, koszykówka, baseball, futbol amerykański to dyscypliny, w których Stany Zjednoczone są absolutnymi faworytami, a możliwość występowania w najwyższej lidze amerykańskiej jest marzeniem każdego chłopca na świecie.
Super Bowl (finał rozgrywek NFL) co roku ogląda ponad 100 mln telewidzów, a samo wydarzenie traktowane jest w USA niemal jak święto narodowe. Ranga imprezy jest ogromna – reklamodawcy za spoty w przerwie finału płacą 4 miliony dolarów. Od 1993 roku, nieprzerwanie aż do teraz, w przerwie meczu odbywa się show, podczas którego występują największe gwiazdy muzyki. Dla artystów możliwość występu w trakcie Super Bowl jest wielkim wyróżnieniem. Również frekwencja na stadionie jest godna podziwu. Podczas finału w 1980 roku, na stadionie w Pasadenie zasiadło ponad 100 tys. ludzi. To prawie dwa razy tyle, ile zdoła pomieścić nasz Stadion Narodowy. Dla Amerykanów futbol jest niemal religią. Nie dziwi więc, iż zawodnicy występujący w NFL są bardzo popularni, a co za tym idzie – najlepsi zarabiają bajońskie sumy. Corocznie podczas finału wybierany jest MVP, czyli najlepszy zawodnik meczu. To trofeum na zawsze utrwala jego zdobywcę na kartach historii tego sportu.
Nie wszystkim się to jednak udaje. Wielu zawodników, głównie przez zajmowane pozycje, stoi w cieniu swoich kolegów. Ulubieńcami stają się ci gracze, którzy wykonują najbardziej widowiskowe zadania na boisku. Ponadto, biorąc pod uwagę bardzo szeroką kadrę, wielu zawodników nie ma szans na regularną grę. Pasjonatów to jednak nie zniechęca, a młodzi adepci tej dyscypliny, marzący o wielkiej karierze w NFL, zniosą prawie wszystko, by stać się profesjonalnymi zawodnikami.
Na naszym podwórku
Wielu kibiców futbolu amerykańskiego w Polsce poruszyła niedawna śmierć urodzonego w Rzeszowie Ryszarda Szaro, byłego zawodnika New Orleans Saints oraz New York Jets. Rich ? tak nazywany przez kibiców, był pierwszym polskim zawodnikiem w NFL. Był również absolwentem Uniwersytetu Harvarda, na wybór którego namówił go Robert Kennedy, brat zmarłego w zamachu prezydenta USA Johna F. Kennedy. Teraz w jego ślady idzie Babatunde Aiyegbusi, urodzony w Oleśnicy syn Polki i Nigeryjczyka.
Tym razem jednak wzbudza to znacznie większe emocje, bo Aiyegbusi wywodzi się z naszej rodzimej ligi. Polski Związek Futbolu Amerykańskiego został założony w 2004 roku z inicjatywy dwóch drużyn zajmujących się tą dyscypliną. Liga wystartowała w 2006 roku. Obecnie drużyn jest ponad 70, w kilku klasach rozgrywkowych. Sukces ?Babsa? to dowód, że nasi rodzimi gracze mają również szansę na wielką karierę za oceanem, co wcześniej wydawało się zupełnie nierealne.
Futbol amerykański, widowiskowy i dynamiczny, zyskuje w Polsce coraz większą popularność. Wydawać by się mogło, że to sport chaotyczny i agresywny. Nic bardziej mylnego. Strategia odgrywa tutaj najważniejszą rolę. Poza tym mecze gwarantują świetną zabawę całej rodzinie.
Futbol amerykański – sport drużynowy, w którym biorą udział dwa jedenastoosobowe zespoły. Celem gry jest, aby w ustalonym czasie zdobyć większą liczbę punktów niż drużyna przeciwna.
Punkty zdobywane są na kilka sposobów, m.in. poprzez przeniesienie piłki na przez linię punktową, rzucenie piłki do zawodnika za tą linią lub też kop na bramkę przeciwnika. W Stanach Zjednoczonych futbol jest najpopularniejszym sportem.
Historia futbolu amerykańskiego ma swoje korzenie w sportach piłkarskich, które uprawiane były w XIX w. na wyspach brytyjskich. Na rozwój tej dyscypliny sportu duży wpływ miały m.in. rugby oraz piłka nożna. Pierwszy mecz rozegrano 6 listopada 1869 r. pomiędzy drużynami z uczelni Rutgers i Princeton. Początkowo zainteresowanie tą dyscypliną było raczej lokalne. Wprowadzenie przekazów telewizyjnych po II wojnie światowej sprawiło, że futbol amerykański przebił popularnością inne rozgrywki.
Drużyna Rockets wkrótce rozegra cykl meczy pokazowych. W czerwcu planowany jest memoriał im. Ryszarda Szaro, podczas którego rzeszowska drużyna wraz z zaproszonymi, rozegra pokazowy turniej. Szczegóły na stronie internetowej klubu www.rzeszowrockets.pl. Wszystkie firmy zainteresowane współpracą i promocją zapraszamy do kontaktu.
Obsługa reklamowo-promocyjna:
Tel. 17 862 22 21