W sobotę, 23 sierpnia o godz. 17 w restauracji Zakapiorek w Polańczyku – III Bieszczadzki Sabat Czarownic. Czas więc drogie panie singielki, ale i szczęśliwie zakochane kobiety w stadłach, miotłę brać w dłoń, uśmiech na usta i pędzić co tchu nad Zalew Soliński. Zapowiada się wspaniała zabawa w towarzystwie fantastycznych kobiet z całej Polski.
Jak piszą organizatorki III Bieszczadzkiego Sabatu Czarownic, to spotkanie dla kobiet, które pokochały Bieszczady z ich wadami i zaletami, a dzisiaj potrafią „oczarować i zaczarować” tę magiczną krainę. Na imprezie spotkają się panie, które na co dzień żyją w Bieszczadach, oswajają ich niełatwą przestrzeń, nadają im niepowtarzalny klimat i nierzadko radzą sobie w nich same, bez mężczyzny u boku. Będzie też sporo „czarownic”, które w Bieszczadach się zakochały i bez powrotów w dzikie góry już żyć nie mogą. Wszystkie one w sobotę, 23 sierpnia od zmierzchu do świtu dnia następnego odprawić będą towarzyskie „czary”.