Reklama

Kraj

Szef NBP: prognozy wskazują, że na koniec tego roku inflacja może przekroczyć 5 proc.

bpk/ gkc/ mmu/PAP
Dodano: 05.09.2024
Warszawa, 08.09.2022. Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński podczas konferencji prasowej w siedzibie NBP w Warszawie, 8 bm. Konferencja dot. oceny bieżącej sytuacji ekonomicznej w Polsce. Fot. PAP/Rafał Guz
Warszawa, 08.09.2022. Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński podczas konferencji prasowej w siedzibie NBP w Warszawie, 8 bm. Konferencja dot. oceny bieżącej sytuacji ekonomicznej w Polsce. Fot. PAP/Rafał Guz
Share
Udostępnij

Prognozy wskazują, że na koniec tego roku inflacja może przekroczyć 5 proc. – poinformował w czwartek prezes NBP Adam Glapiński. Dodał, że od połowy przyszłego roku inflacja powinna się obniżać ale dopiero w 2026 r. powróci do celu inflacyjnego.

“(…) wskutek podwyżek cen nośników energii, inflacja obecnie (…) jest powyżej celu NBP. Dostępne prognozy – nasze, obce, zewnętrzne – wskazują, że na koniec bieżącego roku inflacja może nawet przekroczyć 5 proc. Będzie ok. 5 proc., ale może nawet przekroczyć 5 proc. Są pewne elementy, które trudno uwzględnić, (…) pewne podwyżki cen, wody na przykład (…)” – powiedział Glapiński podczas czwartkowej konferencji prasowej.

Gdyby nie podwyżki cen energii, inflacja nadal byłaby zgodna z celem NBP

Dodał, że dynamika cen może się zwiększyć na początku 2025 r. wraz z wygaśnięciem działań osłonowych. Glapiński zwrócił też uwagę na wpływ na inflację podwyżki akcyzy na wyroby tytoniowe i alkohol. “Te podwyżki dodatkowo podbiją inflację w przyszłym roku, proporcjonalnie do tego jak te produkty uczestniczą w koszyku inflacyjnym” – powiedział.

Zaznaczył, że od połowy przyszłego roku inflacja powinna się obniżać. “Bazujemy na zapowiedziach rządu i wypowiedziach ministrów. W 2026 roku, kiedy efekty podnoszenia cen energii zostaną wchłonięte przez gospodarkę, inflacja powróci do celu” – przewiduje Glapiński.

“Gdyby nie podwyżki cen energii, inflacja nadal byłaby zgodna z celem NBP” – wspomniał też Glapiński. Dodał, że w lipcu poziom cen wzrósł o 1,3 p.p. z tytułu podwyżki cen energii, co było czynnikiem niezależnym od NBP.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy