Reklama

Kraj

Szef MSZ: pochówek ofiar zbrodni wołyńskiej, to chrześcijański obowiązek, a nie sprawa politycznych targów

PAP
Dodano: 30.09.2024
Fot. PAP/Viktor Kovalchuk
Fot. PAP/Viktor Kovalchuk
Share
Udostępnij

Szef MSZ Radosław Sikorski powiedział w poniedziałek, że kwestia pochówku ofiar zbrodni wołyńskiej, to chrześcijański obowiązek, a nie sprawa politycznych targów. Dodał, że tę sprawę chcemy załatwić także “z przyjaźni dla Ukrainy, aby nie ciążyła na naszych stosunkach”.

Minister Sikorski wskazał w TVN24, że nie musi udowadniać swojej przyjaźni do Ukrainy, a świadczą o niej m.in. “dziesiątki wywiadów i działań na rzecz Ukrainy, pomoc wojskowa i inna”. “My prosimy tylko o jedną rzecz, żeby uhonorować naszych zmarłych i żeby tą sprawą naprawdę mogli zająć się historycy” – powiedział. “Jeszcze raz więc apeluje do władz ukraińskich, zresztą nowy minister spraw zagranicznych obiecał mi postęp w tej sprawie. Prosimy o decyzję” – podkreślił Sikorski.

W połowie września szef polskiego MSZ był w Kijowie, gdzie spotkał się ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Andrijem Sybihą. Wówczas informował, że omówił ze stroną ukraińską najważniejsze kwestie, nie unikając trudnych tematów takich jak potrzeba przywrócenia ekshumacji i chrześcijańskiego pochówku ofiar zbrodni wołyńskiej. Zapewniał, że uzyskał zapewnienia, że będzie postęp w tej sprawie.

W poniedziałek minister Sikorski wyraził nadzieję, iż także ukraiński prezydent “weźmie pod uwagę stanowisko stronnictw politycznych w Polsce”. “Ponieważ jest to jedna z niewielu spraw, w których mamy zgodę narodową i stanowisko polskiej opinii publicznej, która ma prawo nie rozumieć, dlaczego wolna Ukraina pozwoliła na ekshumacje dziesiątków tysięcy żołnierzy Wehrmachtu, którzy tam przyszli przecież jako najeźdźcy, a my nie możemy pochować naszych zmarłych” – zauważył.

Sikorski był także pytany o słowa wicepremiera, szefa MON Władysława Kosiniak-Kamysza, który w lipcu mówił, że Ukraina nie może zostać przyjęta do Unii Europejskiej, dopóki Warszawa i Kijów nie rozwiążą kwestii rzezi wołyńskiej. “Mam nadzieję, że nie będzie potrzeby aż tak drastycznych działań, bo ta sprawa powinna być załatwiona jeszcze zanim dojdziemy do tych prawdziwych negocjacji” – odpowiedział szef MSZ.

Jak przypomniał, ludzie zginęli i domagamy się pochówku. “To jest i nasza kultura europejska, i chrześcijański obowiązek, dlatego m.in. odwiedziłem po prośbie metropolitę Epifaniusza w Kijowie” – zaznaczył minister. Wyraził nadzieję, iż kijowski metropolita “autorytetem Kościoła, razem z naszym Kościołem, powinien przypomnieć wszystkim, że to jest po prostu chrześcijański obowiązek, a nie sprawa jakichś politycznych targów”.

“Chciałbym zapewnić naszych ukraińskich przyjaciół, że my chcemy tę sprawę załatwić z przyjaźni dla Ukrainy, po to, aby ona nie ciążyła na naszych stosunkach” – podkreślił Sikorski.

Między Warszawą i Kijowem od wiosny 2017 r. trwa spór wokół zakazu poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na Ukrainie, wprowadzonego przez ukraiński IPN. Zakaz został wydany po zdemontowaniu pomnika UPA w Hruszowicach, do którego doszło w kwietniu 2017 r.

Polskę i Ukrainę od wielu lat dzielą zaszłości historyczne. Dotyczą głównie różnej pamięci o roli Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii, która w latach 1943-47 na Wołyniu i w południowo-wschodnich województwach Polski dopuściła się ludobójczej czystki etnicznej na ok. 100 tysiącach polskich mężczyzn, kobiet i dzieci.

O ile dla polskiej strony była to godna potępienia zbrodnia ludobójstwa (masowa i zorganizowana), o tyle dla Ukraińców był to efekt symetrycznego konfliktu zbrojnego, za który w równym stopniu odpowiedzialne były obie strony. Dodatkowo Ukraińcy chcą postrzegać OUN i UPA wyłącznie jako organizacje antysowieckie (ze względu na ich powojenny ruch oporu wobec ZSRS), a nie antypolskie.

Polska strona chciałaby godnie upamiętnić ofiary OUN-UPA w miejscach ich pogrzebania; w tym celu IPN część ofiar, również tych, które nie zginęły podczas zbrodni wołyńsko-galicyjskiej, ale np. w walkach z Sowietami po 17 września 1939 r., chciałaby ekshumować. Ukraińska strona jest temu przeciwna, a swoją zgodę w przeszłości uzależniała od odbudowania przez Polaków pomnika UPA w Hruszowicach na Podkarpaciu, co dla polskiej strony jest warunkiem nie do przyjęcia. 

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy