Prawie 1,5 mld zł – na taką sumę opiewa budżet miasta na rok 2018. Przyjęli go radni wtorkowej sesji (12 bm.) po ponad trzech godzinach dyskusji. Najwięcej miasto wyda na inwestycje – 473 mln zł, z czego najwięcej na inwestycje w transporcie, bo ok. 280 mln zł. Za przyjęciem budżetu (przy nieobecności dwóch radnych) głosowało 15 radnych, 9 było przeciw.
Założenia budżetu przedstawili radnym prezydent Tadeusz Ferenc oraz skarbnik miasta, Janina Filipek. Przychody budżetu w 2018 roku mają wynieść 1,327 mld zł, w tym dochody majątkowe – 282 mln zł. Wydatki budżetu określono na 1,472 mld zł. (68 proc. to wydatki bieżące, a 32 proc. to wydatki inwestycyjne. Ponad połowa wydatków ma być pokryta z unijnych dotacji, reszta z kredytów i pożyczek.
Najważniejszymi inwestycjami w 2018 roku będą: połączenie ulic Lubelskiej z Warszawską (łącznie 34 mln zł, w tym 16 mln zł w 2018 roku), rozbudowa ulicy Podkarpackiej od nowego wiaduktu do granicy z Boguchwałą (48 mln zł, w tym 28,2 w przyszłym roku), uzbrojenie terenu przy ulicy Senatorskiej (na 2018 r. przewidziano 24,8 mln zł, a całość inwestycji to 91,5 mln zł).
Prawie 100 mln zł złotych miasto przeznaczy na nowe autobusy, 11 mln zł na nowe przystanki, 30 mln zł na system obszarowego sterowania ruchem; 15 mln zł na dworzec lokalny i 23 miliony na rozbudowę hali Podpromie.
Za przyjęciem budżetu głosowało 15 radnych (Rozwój Rzeszowa, Platforma Obywatelska, Nowoczesna) 9 było przeciw (Prawo i Sprawiedliwość). Radni z PiS zarzucili, że w przyszłorocznym budżecie nie zapisano strategicznych inwestycji ważnych dla rozwoju Rzeszowa, zaś zadłużenie (804 mln zł) jest niepokojące. Opozycja zarzuciła też, że nie zarezerwowano środków na wprowadzenie w mieście wypożyczalni rowerów czwartej generacji i na rewitalizację dwóch parków.