Kiedyś pracownie projektowe zajmowały duże powierzchnie i wymagały dużych blatów kreślarskich, a projektowanie trwało tygodniami. Dziś dzięki BIM (Building Information Modeling) proces ten zajmuje godziny; pozwala na stworzenie wirtualnego budynku i na współpracę międzybranżową; eliminuje błędy. – BIM jest obecny w wielu państwach na świecie, nawet na Ukrainie. Natomiast w Polsce wciąż możemy policzyć na palcach ilość przetargów publicznych, w których wymaga się BIM-u. W tym roku ma się to zmienić – mówił arch. Maciej Jamroży z firmy Ubran Project z Rzeszowa podczas Smart Congress.
Smart Congress towarzyszył 23. Międzynarodowym Targom Budownictwa ExpoDom, które rozpoczęły się w piątek, 6 kwietnia w hali Podpromie w Rzeszowie. Wydarzenie zgromadziło środowisko architektów i projektantów, a także wielu studentów architektury i budownictwa oraz osoby pracujące w branży, zainteresowane najnowszymi rozwiązaniami technologicznymi.
W kongresie udział wzięli także m.in. Wojciech Buczak, poseł PiS, prof. Andrzej Białkiewicz, prorektor Politechniki Krakowskiej oraz wiceprezydent Rzeszowa Marek Ustrobiński; Marek Chrobak, prezes SARP oddział w Rzeszowie, prof. Magdalena Jagiełło-Kowalczyk z Politechniki Krakowskiej, przewodnicząca komitetu kongresu, a także przedstawiciele środowiska naukowego.
Smart Congress był podzielony na trzy panele tematyczne oraz warsztaty. W pierwszym panelu pt. „Smart Project. Inteligentne projektowanie XXI wieku” swoimi doświadczeniami zawodowymi podzielili się z uczestnikami: arch. Maciej Jamroży, SARP Rzeszów, Urban Project z Rzeszowa; arch. Grzegorz Dąbrowski, Urban Project z Rzeszowa oraz Piotr Bilon, CEO, Project manager Wayman z Gdańska.
BIM zrodził się z chaosu i rosnących wymagań administracyjnych
Prowadzący panel prof. Janusz Rębielak z Politechniki Krakowskiej wspominał trudności, jakie kiedyś towarzyszyły projektowaniu kopuł. – Kiedyś zajmowało to tygodnie, potem dzięki użyciu jeżyka programowania Formian czas skrócił się do godzin, a teraz trwa to sekundy. Wszystkie inteligentne metody projektowania umożliwiają nam bardzo szybką wymianę informacji dotyczącą np. zmian w projektach oraz konsultacji – mówił.
Na tą samą kwestię zwrócił uwagę architekt Maciej Jamroży z firmy Urban Project z Rzeszowa. – Dawniej pracownie projektowe zajmowały duże przestrzenie i wymagały dużych blatów kreślarskich, potem dzięki technikom komputerowym i systemowi CAD przeobraziły się, a teraz wyglądają jeszcze inaczej – podkreślił Maciej Jamroży. – Problem architektów było to, że ponad 70 proc. projektów przekraczało budżet, były nieterminowe i pojawiały się w nich błędy, które trzeba było poprawiać, co wiązało się z rosnącymi kosztami. BIM to zmienił.
Zdaniem Jamrożego, BIM to proces, który powstał z chaosu i rosnących wymagań administracji. To metodologia postępowania w procesie projektowym, która pozwala stworzyć wirtualny budynek i zarządzać nim. BIM umożliwia na współpracę międzybranżową i stworzenie wspólnej bazy danych.
BIM pozwala na poszukiwanie form najbardziej korzystnego wykorzystywania przestrzeni w miastach, np. ze względu na duże nasłonecznienie. Pozwala badać certyfikację energetyczną projektów już na etapie projektowania, wykonywać analizy akustyczne i termowizyjne, analizy wpływu wiatrów i dynamiki powietrza oraz na niesamowitą precyzję. BIM pozwala na szybkie wykrywanie konfliktów międzybranżowych i reakcję na ewentualne błędy, a tym samym na oszczędność, Dzięki BIM widać to, czego nie widać w projekcie budynku na papierze.
Arch. Maciej Jamroży wskazywał na korzyści, ale na pewne bariery. – BIM obecny jest w wielu państwach na świecie, nie tylko tych bogatych i uprzemysłowionych. Jest obecny nawet na Ukrainie. W Polsce wciąż możemy policzyć na palcach ilość przetargów publicznych, w których wymaga się BIM-u. W 2018 roku ma się to zmienić – dodał.
Arch. Grzegorz Dąbrowski z firmy Ubran Project wyjaśniał zagadnienie inwentaryzacji budowlanej oraz problemów z nią związanych. Można by ich uniknąć dzięki inwentaryzacji opartej na modelu 3D. Inwentaryzacja 3D pozwala na opracowanie dokładnych danych, które umożliwiają na zarządzanie obiektem i dostarczenie wielu precyzyjnych informacji dla inwestorów.
Czy BIM w inwentaryzacji budowlanej będzie rewolucją czy tylko sztuką dla sztuki? Zdaniem Grzegorza Dąbrowskiego, wiele zależy od inwestorów, czy zdecydują się na ten proces.
BIM od dziesięciu lat wykorzystywany jest w branży okrętowej
Piotr Bilon z gdańskiej firmy Wayman dzielił się swoim doświadczeniem zawodowym. 20 lat spędził na projektowaniu statków. – Pracowałem w branży, w której BIM jest standardem – zaznaczył. – O architekturze pewnie wiem najmniej z całej tej sali, ale od 10 lat w swojej pracy wykorzystuję BIM.
Jako przykład pokazał na slajdzie projekt statku Oasis of the Seas, pochodzący z 2004 roku i w stu procentach zaprojektowany w BIM przez gdańską firmę. Na statku zbudowali elektrownię, instalacje chemiczne, oczyszczanie ścieków, kilkadziesiąt punktów usługowych, itp.
– Wykonaliśmy ją w BIM, jest to dla nas baza danych, która podąża przez cały cykl życia jednostki, aż do momentu jej rozbiórki. Dla nas BIM nie jest żadną nowością. Dlatego postanowiliśmy skomercjalizować narzędzie, którym posługiwaliśmy się przy projektowaniu i sprzedawać je – mówił Piotr Bilon. – Wayman to zintegrowany system wspomagający zarządzaniem. Zwiększyliśmy dzięki niemu terminowość, budżet, jakość, ale przede wszystkim rentowność projektów. Nasz system stosowany jest w okrętownictwie, branży oil and gaz, ale także w wielu innych.
W drugim panelu pt. „Smart building. Nowoczesne i energooszczędne budynki” o współczesnych budynkach smart opowiadali m.in. Bogusław Barnaś z BXB Studio oraz architekt Kamil Biskup z Politechniki Krakowskiej.