Ponad 18 milionów złotych kosztował kompleksowy, największy od czasów II wojny światowej remont Muzeum-Zamku w Łańcucie. Już wkrótce odnowione wnętrza zostaną udostępnione zwiedzającym, którzy zobaczą dawne malowidła i zdobienia, przez dekady pozostające w ukryciu. Wśród nich m.in. XVIII-wieczne malowidła Vincenza Brenny, XIX-wieczne polichromie patronowe i XVII-wieczne polichromowane belki stropowe.
Już wkrótce będzie można zobaczyć od lat nieudostępniane, odnowione wnętrza Muzeum-Zamku w Łańcucie – właśnie zakończył się największy od czasów wojny, dwuletni i kompleksowy remont budynku. Prace nie tylko przyniosły spektakularne zmiany w wyglądzie obiektu, ale także odsłoniły niezwykłe odkrycia.
Prace remontowe i konserwatorskie na niespotykaną dotąd skalę były potrzebne ze względu na stan techniczny obiektu, a także miały na celu przywrócenie świetności łańcuckim wnętrzom. Remont odbył się w ramach projektu „Ochrona i udostępnienie dziedzictwa kulturowego Ordynacji Łańcuckiej poprzez prace remontowo-konserwatorskie i cyfryzację zasobów Muzeum–Zamku w Łańcucie (OR-KA II)”, który został zrealizowany dzięki wsparciu udzielonemu z funduszy norweskich i funduszy EOG, pochodzących z Islandii, Liechtensteinu i Norwegii oraz środków krajowych. Łączny koszt to 18 860 176 zł, z czego dofinansowanie wyniosło 13 048 326,76 zł.
Odnowiono 84 pomieszczenia i 140 zabytkowych mebli
Zakres prowadzonych prac był ogromny. Remont objął renowację dachu, więźby dachowej, drewnianych stropów II piętra budynku głównego. Prace konserwatorskie przeprowadzono we wszystkich pomieszczeniach na drugim piętrze oraz w wybranych na pierwszym piętrze, czyli w Sali Balowej, Galerii Rzeźb, Paradnej Klatce Schodowej, Sali Kolumnowej, Pokoju Werandowym, Gabinecie w Wieży południowo-wschodniej oraz Apartamencie Chińskim. Remont dotyczył również instalacji elektrycznej na drugim piętrze i wykonania instalacji przeciwpożarowej, systemu alarmowego oraz telewizji dozorowej.
Łącznie konserwacji poddano 84 pomieszczenia. – Prace dotyczyły całego wystroju: od sufitów, poprzez ściany, nieraz wyłożone cennymi tkaninami i boazeriami, stolarkę okienną i drzwiową, kończąc na drewnianych podłogach, niejednokrotnie dekorowanych różnymi gatunkami drewna. Wykonano prace konserwatorskie przy 140 zabytkowych meblach, często o unikalnej konstrukcji, przeprowadzono konserwację 65 lamp i żyrandoli. Dzięki temu zamkowe wnętrza lśnią teraz swoim dawnym pięknem. W ramach projektu zdigitalizowano także 230 naczyń kuchennych, 222 naczynia toaletowe, dokonano również digitalizacji wnętrz II piętra, a także opracowany został wirtualny spacer po tym piętrze – mówi Wit Karol Wojtowicz, Dyrektor Muzeum-Zamku w Łańcucie.
Cenne malowidła Brenny ujrzały światło dzienne
W trakcie prac dokonano interesujących odkryć. Pod tapetami z przełomu XIX i XX wieku odnaleziono XVIII-wieczne malowidła Vincenza Brenny. Pod współczesnymi olejnymi przemalowaniami, na ścianach wielu korytarzyków, tkwiły ukryte XIX-wieczne polichromie patronowe. Podczas remontu stropu odkryto z kolei zabytkowe, XVII wieczne polichromowane belki stropowe, użyte ponownie przy przebudowie zamku. To tylko część z dawnych zdobień, które ujrzały światło dzienne, wcześniej pozostając w ukryciu przez wiele dekad.
Do efektów projektu należy zaliczyć również wykonanie systemu monitoringu parametrów klimatu wraz z zakupem urządzeń do nawilżania i osuszania pomieszczeń oraz zakup specjalnych regałów i szaf na eksponaty muzealne. Kompleksowe prace konserwatorskie trwające jednocześnie w różnych miejscach budynku były dużym wyzwaniem, tym bardziej że stosowano różne techniki i technologie.
***
Zamek w Łańcucie jest jedną z najpiękniejszych rezydencji arystokratycznych w Polsce. Słynie ze znakomitych wnętrz mieszkalnych oraz niezwykle interesującej kolekcji pojazdów konnych. Zespół pałacowy otacza stary, malowniczy park w stylu angielskim, w którym wznoszą się liczne pawilony i zabudowania gospodarcze, ściśle niegdyś związane z codziennym życiem łańcuckiej rezydencji.
Wzniesiony został na polecenie Stanisława Lubomirskiego w latach 1629 – 1642. Była to wówczas nowoczesna rezydencja typu "palazzo in fortezza", składająca się z budynku mieszkalnego z wieżami w narożach otoczonego fortyfikacjami bastionowymi. W 2 poł. XVIII w. ówczesna właścicielka Łańcuta Izabella z Czartoryskich Lubomirska przekształciła fortecę w zespół pałacowo-parkowy. Najważniejsze zmiany wprowadzono w układzie i wyposażeniu zamku, dostosowując je do potrzeb i podporządkowując aktualnie panującej modzie. Pałac wypełnił się znakomitymi dziełami sztuki. W latach siedemdziesiątych XVIII w. rozpoczęto kształtowanie parku otaczającego Zamek. Pod koniec XVIII w. Łańcut należał do najwspanialszych rezydencji w Polsce. Kwitło tutaj życie muzyczne i teatralne, bywało wielu znakomitych gości.
W 1816 r. po śmierci księżnej Lubomirskiej, cała posiadłość stała się własnością jej wnuka Alfreda I Potockiego, który utworzył tutaj w 1830 r. ordynację. Jego syn Alfred II Józef był ściśle związany z dworem habsburskim. W Łańcucie bywał rzadko, toteż zamek a wraz z nim park popadły w zaniedbanie. Po śmierci Alfreda II Łańcut przeszedł w ręce Romana Potockiego, który wraz z żoną Elżbietą z Radziwiłłów przywrócił mu dawną świetność.
W latach 1889 – 1911 przeprowadzono w Zamku generalny remont połączony z przebudową. Po tej gruntownej przebudowie i modernizacji, łańcucki zespół zamkowo – parkowy stał się jedną z najbardziej luksusowych rezydencji w Europie kontynentalnej. Często przyjeżdżali tutaj arcyksiążęta Rudolf oraz Franciszek Ferdynand. Bywało tu wielu przedstawicieli znakomitych rodów arystokratycznych oraz znanych dyplomatów.
Ostatnim ordynatem na Łańcucie był od 1915 r. Alfred III Potocki. W latach dwudziestych XX w. przeprowadzono w Zamku modernizację centralnego ogrzewania a w pomieszczeniach podziemi urządzono Łaźnię Rzymską. Zamek łańcucki stał się miejscem licznych spotkań towarzyskich. Bywali tu przedstawiciele rodów królewskich, arystokracja polska i zagraniczna oraz politycy. Podejmowano tutaj m.in. króla rumuńskiego Ferdynanda z małżonką oraz Jerzego księcia Kentu z żoną i przyjaciółmi. W 1944 r. Potocki musiał opuścić Łańcut. Osiadł na emigracji w Szwajcarii, gdzie zmarł w 1958 r. Po wojnie zamek został zamieniony w muzeum.