Kolejny raz wspaniali rzeszowscy kibice nie zawiedli i praktycznie w komplecie przybyli na Podpromie, tworząc niesamowitą atmosferę, która okazała się dla nas ogromnym wsparciem. Monika Fedusio dość szybko zdobyła asa serwisowego, a chwilę później punkt po bloku zdobyła Agnieszka Korneluk i prowadziliśmy już 4:2. Kontynuowaliśmy dobrą grę. Swój punkt w serwisie zdobyła Sabrina Machado i przy wyniku 8:5, trener Zbigniew Bartman, poprosił o czas. Rywalki popełniały dużo błędów, które pozwoliły nam lekko odetchnąć. ŁKS próbował gonić niekorzystny dla siebie wynik, ale nie był w stanie dorównać wyśmienitej formie naszych Rysic. Końcówka również należała do nas. As serwisowy Marrit Jasper oraz atak w aut przeciwniczek, dały nam wygraną do 17 i prowadzenie w setach 1:0.
Druga partia rozpoczęła się już zdecydowanie bardziej wyrównanie. Łodzianki zdołały wyjść na kilkupunktowe prowadzenie, które udało nam się zniwelować i wyrównać stan rywalizacji po 13. Mimo to, znów straciliśmy kontakt z rywalkami i musieliśmy gonić wynik. Swoje dobre minuty miała Sabrina Machado, która kilkukrotnie zdobywała punkty po ataku z prawego skrzydła, a jej dwa asy serwisowe z rzędu wyprowadziły nas na prowadzenie 21:20. Po emocjonującej końcówce ulegliśmy do 23.
Trzeci set rozpoczęła Agnieszka Korneluk od pojedynczego bloku, a chwilę później asa dołożyła Monika Fedusio. Gra była wyrównana, jednak toczyła się na naszych warunkach. Przy zagrywkach Marrit Jasper odskoczyliśmy na sześć punktów (11:5), a duża w tym zasługa Weroniki Centki-Tietianiec, która punktowała blokiem i atakiem we wszystkich akcjach. Z każdą minutą dominowaliśmy na parkiecie, pieczętując pewną wygraną do 19, co oznaczało, że od mistrzostwa dzielił nas już tylko jeden wygrany set!
Czwartą odsłonę rozpoczęliśmy wręcz wyśmienicie, bo od prowadzenia 5:0. W międzyczasie Monika Fedusio dołożyła kolejny już dziś as serwisowy. ŁKS się nie poddawał, wiedząc że limit błędów został wyczerpany i pomału odrabiał straty. Gdy wydawało się, że rywalki zdołały odrobić straty, znów uratowały nas zagrywki Moniki Fedusio. Waleczna postawa Rysic w zaciętej końcówce, poprowadziła nas do zwycięstwa, a to oznacza, że po raz pierwszy w historii klubu zostaliśmy MISTRZEM POLSKI!!! Co więcej, zdobyliśmy podwójną koronę, ponieważ nie można również zapomnieć o zdobyciu przez nas PUCHARU POLSKI!!!
KS DEVELOPRES RZESZÓW MISTRZEM POLSKI W SEZONIE 2024/2025!!!
Czytaj także:
