Sport

ME siatkarek – Polska przegrała z Turcją 0:3 w ćwierćfinale i odpadła z turnieju

Marcin Pawlicki / PAP
Dodano: 30.08.2023
Fot. PAP/EPA/OLIVIER MATTHYS
Fot. PAP/EPA/OLIVIER MATTHYS
Share
Udostępnij

Polskie siatkarki przegrały w Brukseli z Turcją 0:3 (23:25, 22:25, 18:25) w ćwierćfinale mistrzostw Europy i odpadły z turnieju. Turczynki w piątkowym półfinale zmierzą się z Włoszkami.

Turczynki po raz kolejny zgasiły marzenia polskiej reprezentacji o zdobyciu medalu mistrzostw Europy. W 2019 roku siatkarki znad Bosforu pokonały biało-czerwone w półfinale 3:1, dwa lata temu wygrały w ćwierćfinale 3:0. Z kolei w 2020 roku przekreśliły szanse Polek na awans na igrzyska olimpijskie w Tokio, wygrywając 3:2 w półfinale turnieju kwalifikacyjnego.

Spotkanie w Brukseli było zacięte tylko w dwóch pierwszych setach. Niemniej oba zespoły stworzyły widowisko na wysokim poziomie, godne ćwierćfinału. Tego brakowało we wcześniejszych dość jednostronnych meczach Włochy – Francja (3:0), czy Holandia – Bułgaria (3:0).

Turczynki były stawiane w roli faworyta tej konfrontacji, choć podopieczne Stefano Lavariniego pokonały już w tym roku rywalki – w Hongkongu w meczu fazy grupowej Ligi Narodów 3:0. To jednak zespół Daniele Santarelliego triumfował w tych rozgrywkach. To miał być też pojedynek dwóch znakomitych atakujących Melissy Vargas i Magdaleny Stysiak. W tej rywalizacji zdecydowanie wygrała urodzona na Kubie siatkarka, która zdobyła 24 punkty; Polka zanotował na swoim koncie tylko 12 “oczek”.

Vargas okazała się prawdziwą liderką reprezentacji, w której występuje dopiero od kilku miesięcy. W kluczowych momentach setów to właśnie do niej adresowane były piłki, a 23-letnia siatkarka zwykle się nie myliła i zdobyły ważne punkty.

Polki zaczęły niemal perfekcyjnie, zagrały mocno skoncentrowane i unikały niepotrzebnych błędów. Prowadziły 10:6 i 16:12, ale potem nastąpił niesamowity zryw rywalek. Ataki Hande Baladin, Edy Erdem Dundar sprawiły, że przewaga biało-czerwonych nie tylko stopniała, ale to Turczynki objęły prowadzenie 21:17. To oznacza, że wygrały ten fragment spotkania aż 9:1. Lavarini próbował zmianami odmienić losy tej partii, ale też jego podopieczne – Monika Fedusio i Olivia Różański – w kluczowych momentach popsuły zagrywki. Przy stanie 24:21 dla Turcji biało-czerwone obroniły dwa setbole, ale w decydującym momencie Vargas, w drugiej próbie, zdobyła decydujący punkt.

W drugiej partii Stysiak trochę zacięła, ale Agnieszka Korneluk skutecznymi akcjami w bloku i w ataku z krótkiej utrzymywała drużynę w grze. Turczynki zanotowały nieco słabszy moment pod koniec seta, Olivia Różański dynamicznymi akcjami poderwała swoje koleżanki do walki, punkty dołożyła Korneluk oraz Stysiak i Polska wygrywała 21:18. Jurczyk po chwili zepsuła zagrywkę, a rywalki odzyskały wigor. Przy wyniku 22:21 dla Turcji Stysiak uderzyła w aut, ale sztab szkoleniowy poprosił o challenge. Sędziowie uznali, że za późno został on zgłoszony i akcja nie była sprawdzana, choć sytuacja wyglądała na niejednoznaczną. Finisz tej partii to popis Vargas, która była nie do zatrzymania i zdobyła pięć ostatnich punktów dla Turcji.

Trzecia odsłona nie była już tak emocjonująca, oba zespoły popełniały więcej błędów, ale polskie siatkarki wciąż miały nadzieje na odwrócenie losów spotkania. Po bloku Jurczyk biało-czerwone prowadziły 10:7 i to był ostatni dobry fragment gry w ich wykonaniu. Wystarczyły dwa błędy Stysiak (na zagrywce i w ataku) i skuteczna akcja Hande Baladin, by znów był remis (10:10). Od stanu 14:14 Turczynki znów przejęły inicjatywę, a w poczynaniach polskiego zespołu widać było coraz większy marazm. W efekcie zamiast emocji, na finiszu było już tylko końcowe odliczanie.

Polska – Turcja 0:3 (23:25, 22:25, 18:25)

Polska: Joanna Wołosz, Magdalena Stysiak, Agnieszka Korneluk, Magdalena Jurczyk, Olivia Różański, Martyna Łukasik, Maria Stenzel (libero) – Monika Fedusio, Katarzyna Wenerska, Monika Gałkowska, Aleksandra Szczygłowska (libero).

Turcja: Canzu Ozbay, Melissa Vargas, Eda Edrdem Dundar, Zehra Gnes, Ebrar Karakurt, Hande Baladin, Gizem Orge (libero) – Ayca Aykac, Elif Sahin.

Biało-czerwone kończą mistrzostwa na piątym miejscu.

Ostatniego półfinalistę wyłoni mecz Serbii z Czechami, którego zwycięzca zmierzy się z Holandią. Półfinały zaplanowano na piątek, spotkania o medale odbędą się w niedzielę.

Share
Udostępnij

Nasi partnerzy