Rzeszowski trialowiec Krystian Herba zmierzy się 17 marca z Shanghai World Financial Center – najwyższym budynkiem w Chinach, mierzącym 492 m wysokości.
Herba przyznaje, że to najtrudniejsza próba z dotychczasowych. – Po pierwsze dlatego, że jest to najwyższy budynek z tych, które do tej pory zdobyłem – wylicza. – Jest on aktualnie czwarty na liście najwyższych budynków na świecie. Po drugie, różnica czasu pomiędzy Polską a Chinami wynosi 7 godzin, więc trzeba się będzie aklimatyzować. Po trzecie, do pokonania będę miał 2754 schody, a aktualny rekord Guinessa wynosi 2052 schody.
Budynek ma ok. 100 kondygnacji, choć są one różnej wysokości, np. na jednej z nich znajduje się sala koncertowa o wysokości kilkunastu metrów. Herba oblicza, że gdyby przyjąć normy typowe dla budownictwa mieszkaniowego, to trzeba by liczyć ok. 160 pięter. Celem rzeszowskiego trialowca jest położony na 474 metrze (najwyżej na świecie w kategorii budynków) taras widokowy.
Herba trenuje do tej próby już od września ub.r. – Dużo biegam, skaczę po schodach – opowiada. – Przed wylotem do Szanghaju czekają mnie trzy 3-dniowe wyjazdy do Warszawy, gdzie będę trenował w hotelu Intercontinental, który ma 44 piętra. Pierwszy wyjazd już w najbliższy weekend.
Rzeszowski trialowiec będzie wskakiwał na najwyższy budynek w Chinach na nowym rowerze, lżejszym od poprzedniego o ok. 700 g (będzie ważył poniżej 7 kg). Będzie też miał strój lżejszy o ok. 200 g.
Do tej pory Herba zdobył m.in. najwyższy hotel na świecie – Rose Rayhaan by Rotana w Dubaju (91 pięter, 2040 schodów); MesseTurm we Frankfurcie, budynek, który ma najwięcej pięter w Europie (61 pięter, 1212 schodów); Gran Hotel Bali w Hiszpanii, najwyższy hotel w Europie (52 piętra, 921 schodów) i najwyższy budynek w Austrii – Millennium Tower (48 pięter, 818 schodów).
Krystian Herba jest dobrej myśli: – Po to lecę do Szanghaju, by zakończyć tę próbę z sukcesem.