Reklama

Lifestyle

Rani – prawdziwe Indie w stolicy Podkarpacia

Angelika Fila
Dodano: 28.11.2018
42818_glowne
Share
Udostępnij

Takiej restauracji w Rzeszowie jeszcze nie było. Hinduscy kucharze i obsługa, oryginalne, aromatyczne przyprawy i składniki, które czuć już od wejścia do lokalu. Na dodatek, kolorowy wystrój wnętrza tworzą indyjskie przedmioty przywiezione wprost z Indii. Z miłości do tego kraju i do kuchni, a także dzięki miłości właściciela do Polki stworzono w Rzeszowie restaurację Rani.

W miejscu byłych restauracji Pablo Picasso, a także Pod Gołąbkiem, znanych z programu telewizyjnego „Kuchenne Rewolucje” Magdy Gessler, końcem września otwarto nowy lokal, hinduską restaurację „Rani”. W języku hindi „rani” oznacza indyjską królową. Czy restauracja, której właścicielem jest Aurobinda Karmakar także zawładnie rzeszowskim rynkiem gastronomicznym? Wszystko wskazuje na to, że tak.

Mimo że restauracja została otwarta pod koniec września, to już cieszy się dużą popularnością i ma swoich stałych bywalców. W bogatej karcie znajdziemy m.in.: przystawki, zupy, dania główne, przekąski, desery, czy koktajle indyjskie na bazie przypraw, owoców i jogurtu naturalnego. Ponadto menu podzielono na dodatkowe kategorie: owoce morza, dania wegetariańskie i potrawy dla dzieci. Przy każdej pozycji znajduje się znacznik, informujący klienta o tym, czy jest to danie łagodne, pikantne, czy posiada gluten oraz czy przygotowano je w piecu tandoor (gliniany piec w kształcie dzbana, opalany węglem drzewnym, drewnem lub nawozem, a konserwowany liśćmi szpinaku). Ponadto podczas składania zamówienia goście sami mogą wybrać stopień ostrości danego dania, informując o tym obsługę.


– Wszystkie składniki sprowadzamy z Wielkiej Brytanii. To, co związane z gotowaniem i wszystko, co znajduje się na kuchni, oprócz soli i cukru, soków i alkoholu, dotarło właśnie stamtąd – mówi Maria Karmakar, żona właściciela restauracji „Rani”.

– Kuchnia Indii charakteryzuje się intensywnością smaku, a przede wszystkim jest zdrowa. Przyprawy wrzuca się na olej, dzięki czemu cały smak i intensywność zostaje zamknięta. Dopiero kiedy tworzy się sos, cały smak się uwalnia. W Polsce wszystko wrzuca się na wodę i cały smak z przypraw ucieka – wyjaśnia Maria Karmakar. 

Właściciel „Rani”, rodowity Hindus, sztuki gotowania uczył się w Wielkiej Brytanii i Francji. Tam przez wiele lat zdobywał doświadczenie, a przede wszystkim, non stop miał dostęp do świeżych i oryginalnych hinduskich produktów, na podstawie których opiera się tamtejsza kuchnia. We Francji oprócz doświadczenia zdobył znacznie więcej, bo to właśnie tam poznał swoją żonę, Marię, z którą postanowił przenieść się do Polski. Małżeństwo wraz z całą rodziną mieszka w naszym kraju i wychowuje tutaj 5-letniego syna.

– Zawsze podobały mi się Indie, ich kultura, stroje, biżuteria i muzyka. Ale gdyby ktoś jakiś czas temu powiedział mi, że kiedyś tam będę, a na dodatek, że moim mężem będzie Hindus to bym nigdy nie uwierzyła. Marzenia się spełniają. Z Indii zabraliśmy do Polski kilku członków rodziny, tworzą restauracje. Nasz syn tęskni za „tamtym światem” i powtarza, że chciałby pojechać do dziadka. W domu każdy ma swoją religię, ale obchodzimy zarówno polskie święta, jak i hinduskie. W tamtym roku zrobiliśmy polską Wigilię, razem z rodziną z Indii. Hinduizm jest zbliżony do katolicyzmu, tyle że w Indiach bardziej przestrzega się zasad wiary – dodaje Maria Karmakar.

Cały lokal utrzymany jest w typowym dla Indii wystroju i klimacie. Wszystkie obrazy i figury, które można zobaczyć w „Rani” przyjechały do Rzeszowa prosto z Indii. Podczas spożywania posiłków można wyczuć delikatny zapach kadzidła, a w ucho wpadają indyjskie melodie. Przez chwilę można się poczuć jak w prawdziwym kraju kontrastów.


– Najpopularniejszym daniem, jak chyba w każdej hinduskiej restauracji, jest butter chicken. Niestety większość klientów boi się, że inne dania będą za ostre. Niektóre potrawy nie są pikantne, są na przykład słodkie, jak korma (rodzaj curry na bazie jogurtu i przypraw) – mówi żona właściciela.

Porcje są naprawdę duże, zakres cen różny, a dla niezdecydowanych, właściciel i obsługa chętnie służy pomocą w odpowiednim doborze dań. W lokalu znajduje się dość sporo miejsc. Restauracja „Rani” otwarta jest codziennie w godzinach 11.00 – 22.00. Wielbiciele indyjskich smaków mają możliwość zamówić dania przez telefon i odebrać je w lokalu. W planach właściciela jest także wprowadzenie możliwości dowozu.

„Rani” w Rzeszowie nie jest jedynym lokalem Aurobinda Karmakara. Pierwszą restaurację otworzył w 2017 roku, w Dębicy. Ta także cieszy się dużym uznaniem klientów.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy