Reklama

Kultura

Księga dżungli w Teatrze Maska: Emocje są ważne

Alina Bosak
Dodano: 31.05.2023
Spektakl "Księga dżungli" w Teatrze Maska. Fot. Alina Bosak
Spektakl "Księga dżungli" w Teatrze Maska. Fot. Alina Bosak
Share
Udostępnij

Pełnia człowieczeństwa polega także na doświadczaniu całej gamy emocji. Poznanie siebie od tej strony jest trudną nauką, ale ma ona wpływ na całe życie – mówią twórcy spektaklu „Księga dżungli”. Kultowa powieść Rudyarda Kiplinga zostaje odczytana w Teatrze Maska na nowo. Przez lalki, maski i taniec pokazuje, jak poznać wściekłość i strach. Przypomina, czym jest czułość i miłość. Uczy odwagi i mądrości. Premiera 4 czerwca.

Adaptacji powieści wszechczasów podjęła się Martyna Lechman i zrobiła to tak, aby Daria Kopiec, reżyserująca sztukę, mogła z niezwykłej historii chłopca wychowanego przez wilki wyciągnąć motywy, które pomogą zagubionemu dziś często człowiekowi, temu małemu i dużemu, lepiej zrozumieć siebie.

Kiedy zastanawiałyśmy się nad kierunkiem adaptacji, bardzo ważnym motywem była opowieść o inicjacji i drodze młodego bohatera, podczas której może on doświadczyć całej gamy emocji, doświadczyć swojego człowieczeństwa – mówi Daria Kopiec. – Pełnią człowieczeństwa jest świadomość i możliwość doznawania wszystkich swoich emocji. Poza tym emocjami, które są w łatwym, akceptowalnym rodzinnie i społecznie dostępie, jak śmiech, radość, uśmiech, doświadczamy także uczuć mniej akceptowalnych, uczuć nienawistnych. Kiedy dziecko czuje dużo złości, wściekłości, zazdrości, zawiści, kiedy uzewnętrznia je płaczem, smutkiem, agresją, nie zawsze jest to akceptowane, nie zawsze na to jest wystarczająca przestrzeń. Tym spektaklem chciałam razem ze wszystkimi twórcami i aktorami pokazać zarówno dojrzałym, dorosły ludziom, jak i młodym, dopiero uczącym się wyrażania siebie swobodnie i autentycznie, że każda emocja ma znaczenie, każda jest istotna. Trzeba wiedzieć, że one w nas są. Zbyt często spychamy je gdzieś w głąb, co staje się źródłem wielu problemów.

Te różne emocje zostały w spektaklu powiązane ze zwierzęcymi bohaterami. Kiedy Mowgli spotyka Tygrysa Shere Khane’a to jest to spotkanie z uosobieniem pewnego strachu, wściekłości. – Bo Mowgli doświadcza także wściekłości. Na początku to uczucie jest daleko od niego, jest kimś innym, ale potem ją odnajduje w sobie – tłumaczy Daria Kopiec i dodaje, że podczas pracy nad spektaklem ważne było to, aby właśnie różne emocje tworzyły portret głównego bohatera. Dżungla sprzyja pokazaniu takiej prawdy. – Zwierzę ze swoim instynktem cechuje się też uczciwością. Smutne czy przestraszone nie udaje, że jest zadowolone. A my jako ludzie udajemy. Nasz bohater przechodzi drogę od dżungli, od pierwotnego instynktu, od swobody i spontaniczności, która jest podstawą każdego istnienia, także człowieka, do cywilizacji, w której smutny człowiek nie pokazuje, że jest smutny, a wściekły człowiek kryje się ze swoją wściekłością.

W spektaklu Mowgli dostaje moce, które w tej cywilizacji dadzą mu umiejętność funkcjonowania i siłę. Otrzymuje je od zwierząt, wśród których dorastał. Niedźwiedź Baloo to odwaga i kontakt z ziemią, Wilk Akela – wsparcie i siła do walki, Wężyca Kaa – mądrość i zmiana, a Czarna Pantera – kontakt z samym sobą.

Dojrzewanie to uczenie się własnych emocji

O tym, że tego kontaktu z samym sobą, a więc świadomości, czego doświadczamy, dlaczego tak się dzieje i co z tym zrobić, niełatwo jest się nauczyć, twórcy teatralnej „Księgi dżungli” dobrze wiedzą. – Chcemy powiedzieć: możesz płakać, możesz się wściekać i możesz się cieszyć. To wszystko stanowi integralną część człowieka – mówi Daria Kopiec.

Pamiętam pierwszą próbę, spojrzenie po sobie i po kolegach z zespołu, kiedy Daria zauważyła, że mówimy w teatrze o wielkich ideach, ale musimy się w nim zająć się też sobą, tym, jak daleko odeszliśmy od siebie, od swoich emocji i uczuć – wspomina Ewa Mrówczyńska, aktorka i asystentka reżysera. Ta idea obowiązywała także podczas pracy nad spektaklem. Szacunek do siebie nawzajem, dla uczuć każdego uczestnika tego wspólnego przedsięwzięcia to coś, co aktorów Teatru Maska w pracy z panią reżyser, choreografkami, szczególnie ujęło. – Mam poczucie, że zrobiliśmy coś ważnego, coś ponad spektakl – stwierdza Kamil Dobrowolski, aktor.

Lalki, maski, taniec

Warto podkreślić, że owo przesłanie spektaklu zostało ubrane w dopracowaną, znakomitą warsztatowo formę. Spektakl ze scenografią Klaudii Laszczyk posiada bogatą plastykę. Są maski, lalki, w tym jedna bardzo duża. Akcje ubarwia dynamiczna choreografia autorstwa Magdy Fejdasz. – Nasza wizja jest bardzo spójna i przenikająca się. Wykonałyśmy przy tym spektaklu dużo solidnej, rzemieślniczej roboty – zapewnia Daria Kopiec.

Będzie można się o tym przekonać osobiście przychodząc na spektakl. Premiera już w niedzielę 4 czerwca o godz. 16.30. Pół godziny wcześniej w foyer Teatru Maska odbędzie się wernisaż obrazów Marty Ożóg, które powstały podczas spektaklu „Blaski i cienie”. To dzieła, które zostaną wystawione na aukcję. Pomysł jest taki, aby każdy zwycięzca licytacji mógł wskazać cel, na jaki wylicytowana kwota ma być przekazana. Szczegóły aukcji już wkrótce na stronie teatru.

Księga dżungli

na podstawie książki Rudyarda Kiplinga
tłumaczenie: Franciszek Mirandola, Józef Birkenmajer
adaptacja: Martyna Lechman
reżyseria: Daria Kopiec
scenografia: Klaudia Laszczyk
muzyka: Aleksandra Gronowska
choreografia: Magda Fejdasz
Obsada: Jadwiga Domka, Anna Kukułowicz, Anna Złomańczuk, Ewa Mrówczyńska, Kamil Dobrowolski, Maciej Owczarek, Tomasz Kuliberda, Michał Kaszak.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy