Rzeszowem zawładnęli artyści i goście ósmej edycji Maskarady – Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Ożywionej Formy. Pierwsze spektakle plenerowe publiczność zobaczył już w niedzielę 14 maja, a w poniedziałek festiwal został oficjalnie otwarty na deskach sceny Teatru Maska. Gospodarz festiwalu przygotował na ten wieczór wyjątkową premierę – opowieść o małej Jętce Jednodniówce, której życie trwa tylko jeden dzień. Wspaniała animacja lalek i fundamentalne pytanie o życie i śmierć czynią to dzieło wyjątkowym.
Teatr lalek nie odchodzi do lamusa. Wręcz przeciwnie, staje się dzieciom coraz bardziej potrzebny – kiedy zanika „instytucja – babcia”, a wielu rodziców zasłania się brakiem czasu na poważne rozmowy, właśnie sztuka może pomóc ułożyć sobie w głowie świat. Rozumieją to doskonale tacy twórcy teatralni jak Jacek Popławski, z-ca dyrektora Teatru Maska ds. artystycznych i reżyser spektaklu „Tylko jeden dzień” Martina Baltscheita. Zadanie, którego się podjął nie jest łatwe, bo jak opowiedzieć o życiu i śmierci sześciolatkowi? Jak go nie wystraszyć, ale pomóc poradzić sobie z tematem odchodzenia na tamtą stronę? Otóż pomóc w tym może niezwykłe zwierzęce trio – zabawna Świnia, rudy Lis i mała Jętka Jednodniówka. To właśnie ona – maleńki, skrzydlaty owad – ma do przeżycia tylko jeden, jedyny dzień. Z tego właśnie słyną w encyklopediach entomologów jętki. Śmierć jak życie jest nieunikniona – oto zdanie, które towarzyszy przychodzącej na świat Jętce i rozszerza jej doświadczenie na wszystkie inne stworzenia.
Skoro fundamentalny fakt został ustalony, czas pomyśleć, co zrobić z tak zaczętym dniem? Można odliczać godziny do wieczora i rozpaczać, ale można też wyruszyć i poszukać szczęścia. To drugie rozwiązania wybiera Jętka wspólnie z Lisem i Świnią. Dla nich to też ryzyko. Świnia, boi się zbytniego przywiązania do tak wątłej istoty. Lis także nie ma ochoty na żałobę. Rodzi się wspaniała przyjaźń i przygoda. A pod koniec dnia Jętka już nie ma wątpliwości, że przeżyła dany jej czas najpiękniej jak mogła, a jej część została we wspomnieniach bliskich i kolejnej jętce, której dała życie.
Cała ta historia została opowiedziana z dużą wrażliwością i ogromną dozą ciepłego humoru, który nie pozwala widzom popaść w nieutulony smutek, za to pomaga „oswoić” problem odejścia, żalu i godzenia się ze stratą kogoś bliskiego. Za mistrzowską animację lalek brawa należą się aktorom Teatru Maska. Obsadę spektaklu tworzą – Jadwiga Domka, Malwina Kajetańczyk, Natalia Zduń, Henryk Hryniewiecki i Maciej Owczarek. Grają tak dobrze, że zupełnie o nich zapominamy wpatrzeni w wyczyny Świni, Lisa i Jętki. Ich fascynujący świat stworzyła litewska artystka Julia Skuratova, a doskonale towarzyszącą akcji muzykę – Pavel Helebrand. Z ich pomocą pod okiem Jacka Popławskiego powstała repertuarowa perełka w rzeszowskim teatrze lalkowym.
Udany „Tylko jeden dzień” nie jest jednak spektaklem konkursowym – jako dzieło gospodarzy nie walczy o głosy jurorów Maskarady. Ich uwaga skupia się na jedenastu innych spektaklach, których prezentacje zaczęły się we wtorek, a werdykt ogłoszą w piątek, ostatni dzień festiwalu. Konkurują ze sobą znakomite teatry z Polski i zagranicy, a dla widzów to okazja, by podziwiać najlepsze realizacje ostatnich paru lat. Konkursowym zmaganiom towarzyszy wiele innych atrakcji dla widzów – performatywne czytanie współczesnych dramatów dla dzieci i młodzieży na parkingu przy Teatrze Maska, pokazy szkół teatralnych, na które wstęp jest wolny, a także widowiska plenerowe. Dwa już się odbyły w niedzielę, ale przed publicznością jeszcze dwa następne. Sztuki z cyklu „Sekrety Szekspira” na parkingu przy Teatrze Maska wystawi w piątek Teatr Sztuk – o godz. 18.00: Tytania i Oberon, a o 21.30: Demetriusz i Helena.