Od soboty w Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej, w XVIII-wiecznym spichlerzu z Bidzin można oglądać wystawę rzeźb Krzysztofa Brzuzana „Recykling kulturowy″.
Krzysztof Brzuzan jest artystą wszechstronnym, tworzącym w drewnie, kamieniu, brązie oraz glinie. Materiał do pracy zbiera w przeróżnych miejscach, są to kawałki drewna ze starych drzwi, okien, stołów, skrawki metalu, porzucone skorupy, kamienie. Te nieme świadectwa ludzkich historii w rękach artysty są uzupełniane i komponowane w nowe dzieło sztuki, przywrócone, ocalone od zapomnienia. Dzięki temu znów mogą mówić – opowiadać o dawnych wartościach, o sacrum, które przenikało codzienność prostych ludzi.
Bo „Recycling kulturowy” to zbiór, który wyrósł z niezgody na zapominanie. I aż trudno oderwać wzrok od kapliczek, ołtarzyków, krzyży, chorągwi i huculskich zgard nawiązujących do ludowej religijności. Dla artysty, inspiracją były doświadczenia życiowe związane z przesiedleniami ludności po II wojnie światowej. Bolesławiec, gdzie się urodził, Dolny Śląsk, gdzie spędził dzieciństwo i młodość, stały się niejako tyglem kulturowym. Znaleźli się tam Łemkowie, Bojkowie, Polacy z Jugosławii przesiąknięci bałkańskimi zwyczajami, a także repatrianci z Francji. Krzysztof Brzuzan doskonale zapamiętał te ślady piastowskie, elementy kultury bizantyjskiej, szczególnie widoczne w wątkach sakralnych, urodę tamtych terenów, gdzie w każdej niemal miejscowości były opuszczone, zniszczone, ale wciąż piękne poniemieckie obiekty. To „gruzowisko” kulturowe wysiedlonych po wojnie Niemców, pozwoliło przyszłemu artyście odkryć trwałe wartości, które nie przemijają.
Brzuzan odwołuje się do wielu kulturowych tropów, wielkich klasyków i ludowych twórców. Czerpie z kolorystyki cerkwi i kościołów, elementów wystroju obu tych obrządków. Niektóre z rzeźb są kolorowe na podobieństwo ikonostasów w greckokatolickich świątyniach, inne „po zachodniemu” bardziej ascetyczne. W jednym dziele ceramika, drewno, metal nienagannie współgrają ze sobą, zdradzając rękę wszechstronnego twórcy.
Fotografie Tadeusz Poźniak
