Reklama

Kultura

Piosenka aktorska. Michał Chołka śpiewa Brela

Aneta Gieroń
Dodano: 05.03.2024
  • Michał Chołka śpiewa Brela. Fot. Tadeusz Poźniak
Michał Chołka śpiewa Brela. Fot. Tadeusz Poźniak
Share
Udostępnij

Czasem trzeba poczeka do magicznej „czterdziestki”, by zmierzyć się z repertuarem barda doskonałego, Jacquesa Brela. Zwłaszcza, że artysta, który oddziałuje na tłum słuchaczy zarówno melodią, jak i tekstem, jest magiczny. To nie przypadek, że w Polsce Brela śpiewali zarówno Wojciech Młynarski, jak i Jacek Kaczmarski, Marian Opania oraz Michał Bajor, a kolejne pokolenia wzruszają się na balladach Włodzimierza Wysockiego i Bułata Okudżawy. Zachwycił też Michał Chołka, aktor Teatru im. Wandy Siemaszkowej śpiewający Brela przy akompaniamencie Tomasza Jachyma w gościnnych progach Kina za Rogiem Café.

Michał Chołka i Tomasz Jachym. Fot. Tadeusz Poźniak

– Trzy razy próbowałem się zmierzyć z repertuarem Brela i w końcu się udało – żartował rzeszowski aktor na sobotniej premierze swojego recitalu “Tak jest…Brel”. – Miałem takie marzenie jako bardzo młody człowiek, zaraz po szkole teatralnej, ale nie wyszło. Kilka lat później znów nie było mi po drodze z belgijskim bardem, a w tym roku kończę 40 lat i się udało. Warto było też czekać, bo dojrzałem do tych testów jako aktor, mężczyzna, jako człowiek.

Świat z piosenek Brela

„Tak jest… Brel” to muzyczna opowieść o świecie widzianym oczami poety. To świat „bez upiększania”. Brutalny a jednocześnie przepełniony subtelną tęsknotą. Bywa, że rozpustny, zakazany, przepity, ale i nostalgiczny, obezwładniająco zakochany, pełen tęsknot i zachwytów, ale i nie pozbawiony bólu oraz samotności.

„Tak jest… Brel” to słowo, dźwięk i emocje – wszystko, by przykuć uwagę widzów i na ponad godzinę wbić ich w fotele. Na środku skromnej sceny z ascetyczną scenografią, w towarzystwie akompaniatora staje mężczyzna w eleganckim garniturze i skupia na sobie całą uwagę. To jest ta sztuka, by w pełni wykorzystać warsztat aktorski i talent wokalny, by z każdej piosenki uczynić mini dramę.

“Burżuje” Jacquesa Brela śpiewa Michał Chołka

Były, oczywiście: „Nie opuszczaj mnie”, „Cukierki”, „Pobożnisie”, „Amsterdam” i „Burżuje”. Nie jest też tajemnicą, że Michał Chołka ukończył nie tylko Państwową Wyższą Szkołę Teatralną im. L. Solskiego w Krakowie, ale również logopedię w Uniwersytecie Rzeszowskim i  specjalizuje się w logopedii medialnej oraz artystycznej. Skrzętnie z tego skorzystał i w kilku piosenkach brawurowo wyeksponował swoją dykcję oraz sprawność językową.

Wojciech Młynarski, autor najbardziej znanych polskich tłumaczeń piosenek Jacquesa Brela, tak zawsze rekomendował utwory belgijskiego pieśniarza: “Jeśli mieć pragniesz przyjaciela, co ma swój sąd głupocie wbrew, posłuchaj pieśni Pana Brela, wsłuchaj się w jego mądry śpiew…”. To też najlepsza rekomendacja, by zobaczyć recital Michała Chołki „Tak jest… Brel”.

Fotografie Tadeusz Poźniak

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy