Reklama

Kultura

60 lat Estrady Rzeszowskiej – od Porfiriona po Breakout Days

Alina Bosak
Dodano: 17.12.2018
43190_bg
Share
Udostępnij

Tu po raz pierwszy Anna German zaśpiewała „Eurydyki tańczące” z zespołem „Porfirion”. Były lata 60. i panowały złote lata Estrady Rzeszowskiej. Tłum szalał na koncercie Marino Mariniego i podczas rewii „Brasiliana” w hali przy ul. Lwowskiej. W latach 80. Rzeszów stał się zaś stolicą corocznego przeglądu sztuki rozrywkowej (OSET), goszcząc takie gwiazdy jak: „Genowefa Pigwa”, Wojciech Pokora, Bohdan Smoleń czy Krystyna Janda. Dziś Estrada m.in. pielęgnuje pamięć o Tadeuszu Nalepie, organizując festiwal Breakout Days. Ile w niej zostało z dawnych lat?

 

Właśnie „Eurydyki tańczące” zaśpiewała Ania Rusowicz przy akompaniamencie zespołu The Freeborn Brothers podczas gali z okazji 60-lecia Estrady Rzeszowskiej, która odbyła się w piątek, 14 grudnia. Wieczór dla wielu gości był okazją do wspomnień o latach, kiedy najlepszą rozrywkę w mieście zapewniała właśnie Estrada.

Estrada Rzeszowska powołana została do istnienia w 1958 roku uchwałą Wojewódzkiej Rady Narodowej w Rzeszowie. Jak przypomina Marek Pękala w książce pt. „Porfirion i gwiazdy”, już cztery lata wcześniej w miastach wojewódzkich całej Polski zaczęły powstawać agencje estradowe, którym państwo przekazywało dotacje na przygotowywanie zaangażowanych politycznie programów. Umilaniem życia obywateli kulturalnymi przedsięwzięciami władza interesowała się bowiem od pierwszych chwil powojennej wolności. Przecież teatr w Rzeszowie powstał jeszcze w 1944 roku, kiedy na froncie wciąż toczyły się walki. By zapewnić dostęp do lżejszej rozrywki niż sztuka dramatyczna, już w 3 lata po wojnie utworzono ogólnopolską Organizację Społeczną „Artos”. Zmieniła ona potem nazwę na Państwową Organizację Imprez Artystycznych. Miała siedzibę w Warszawie i 10 delegatur. O kulturalne atrakcje w Rzeszowie dbała delegatura krakowska. Aż w końcu w 1958 roku miasto doczekało się własnej Estrady Rzeszowskiej. Dziś ludzie kultury wspominają ją z dużym sentymentem. W niej bowiem w skrzydła uzbrajało się wielu znakomitych artystów, rodziły się ciekawe programy artystyczne i na jej zaproszenie ściągały do Rzeszowa ambitne koncerty oraz sztuki.

Zdzisław i Stanisław Kozieniowie, Anna German, Alicja Marecka, Andrzej Jaronik, Jerzy Statkiewicz i Erazm Buchelt – to artyści, którzy tworzyli pierwszy skład zespołu artystycznego „Porfirion”, jaki w 1960 roku postanowił zorganizować dyrektor Estrady Julian Krzywka. To w satyrycznym programie „Porfiriona”, Anna German po raz pierwszy zaśpiewała „Eurydyki tańczące”. „Porfirion”  bawił także publiczność w piwnicach Domu Kultury WSK. W 1963 roku ten rzeszowski zespół za widowisko oparte na tekstach K.I. Gałczyńskiego pt. „Julia, czyli delikatność uczuć” zdobył pięć nagród podczas I Ogólnopolskiego Festiwalu Zespołów Estradowych w Olsztynie. Stał się sławny na cały kraj.

Ania Rusowicz Fot. Archiwum Estrady Rzeszowskiej

Niemen i Demarczyk, kabaret z Alotem

W latach 60. do Rzeszowa zaczęto zapraszać gwiazdy estrady. Gościł tu kabaret „Pineska” z Haliną Kunicką i Marią Firlej, Wrocławski Teatr Pantomimy Henryka Tomaszewskiego, włoski zespół Marino Mariniego. W hali przy ul. Lwowskiej wystąpiła nawet rewia „Brasiliana”. Złote lata „Porfiriona” skończyły się wraz z odejściem z Estrady Juliana Krzywki, którego na stanowisku dyrektora zastąpił na krótko Jerzy Kobryń. Już za czasów kolejnego – Jakuba Ciastonia, do Rzeszowa zaproszono „Skaldów”, zespół „No To Co” i Czesława Niemena. Była końcówka lat 60. Nowym pomysłem na działalność stały się Rzeszowskie Spotkania Estradowe. Gościła na nich i Ewa Demarczyk, i Marek Grechuta, i Mieczysław Fogg też.

Z Estradą Rzeszowską współpracował również Andrzej Listwan, twórca kabaretu DK WSK „Meluzyna”, autor tekstów, kompozytor i aktor. W latach 70. Estrada tworzyła swoje kabarety. W 1977 roku w restauracji „Kaprys” zaprezentował się kabaret „Tubylec”, który później zmienił się w „Golca”. W tym drugim aktorskich sił próbował m.in. Stanisław Alot, późniejszy działacz opozycyjny i prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Estrada organizowała również Międzywojewódzki Przegląd Zespołów Muzycznych „O Złoty Czynel”.

Zespół Estrady Rzeszowskiej niemal w komplecie (od lewej): Grzegorz Pacześniak, Jolanta Ardelli, Tomasz Bąś, Jolanta Kubica, Jan Solak, Józef Furgał, Jadwiga Prokop, Tadeusz Serafin, Piotr Furtas.  Fot. Archiwum Estrady Rzeszowskiej

Czasy dyrektora Dubiela

Za kolejny moment przełomowy w historii Estrady trzeba uznać rok 1981, kiedy dyrektorem został Antoni Dariusz Dubiel – najdłużej urzędujący szef tej placówki. Postanowił on stworzyć teatr rozrywki, rozbudować big-band. Już w listopadzie wznowił Rzeszowskie Spotkania Estradowe, ale w grudniu po ogłoszeniu stanu wojennego Estrada zawiesiła działalność. Później Rada Ministrów zdecydowała, że takie instytucje mają utrzymywać się same.

Estrada Rzeszowska znalazła na to sposób, ściągając na koncerty do Rzeszowa tak wzięte zespoły jak: Maanam, Republika i Bajm. W 1983 roku zaproszono słynny Teatr Cricot 2 Tadeusz Kantora, który wystawił „Wielopole, Wielopole”. Z powodzeniem też działał „Estradowy” zespół artystyczny, wystawiając widowiska muzyczne „Dziewczyna z deszczu”, „Przyszła nam nowina”. Miał on okazję wkrótce zaprezentować się na Ogólnopolskich Spotkaniach Estradowych, które w zostały zainicjowane w 1983 roku przez dyr. Dubiela i Ministerstwo Kultury i Sztuki. Szefem organizacyjnym spotkań był Marek Pękala, a w jury zasiadali m.in. Aleksander Bardini, Janusz Kofta, Krzysztof Materna, a także przedstawiciele Rzeszowa – Jerzy Dynia z Polskiego Radia i Jan Grygiel z „Nowin”. Rzeszów stał się miejscem konfrontacji estradowych scen z całej Polski. Już podczas pierwszej edycji wystąpił np. Bronisław Opałko – słynna Genowefa Pigwa. Potem bywali: Wojciech Pokora, Wiktor Zborowski, Marek Kondrat, Krzysztof Kolberger, Krystyna Janda, Bohdan Smoleń i wielu innych, wspaniałych artystów. Ostatni – szósty OSET odbył się w 1989 roku.

Nastały nowe czasy. Budowanie lokalnego samorządu w innej politycznej rzeczywistości było bardziej absorbujące niż kultura i dla Estrady przyszło kilka trudnych lat. I w tym czasie wydarzyło się coś dobrego – powstała „Scena Propozycji”. Założył ją Janusz Pokrywka, szef Teatru Lalki i Aktora „Kacperek” w Rzeszowie i w latach 1992-2005 przygotował 15 premier dla dzieci i dorosłych widzów.

Estrada przetrwała do czasów,kiedy znów samorząd zaczął ją mocniej wspierać i dziś jako instytucja podległa Urzędowi Miasta Rzeszowa, znów nabiera znaczenia jako organizator dużych festiwali i placówka wspierająca animatorów kultury.

Czas festiwali – Wschód Kultury, Breakout Days…

60-lecie to okazja, by przypomnieć, co było do tej pory, ale także powiedzieć co jest dziś. Przez te 60 lat Estrada pozostaje instytucją kultury, ale ważną cezurę w jej działalności stanowi rok 2008.

– Zaczęła wtedy wypełniać trochę inne zadania, zlecane przez Urząd Miasta Rzeszowa. Na emeryturę odszedł także jej wieloletni dyrektor, Antoni Dubiel – przypomina Mariusz Dziedzic, obecny szef Estrady Rzeszowskiej. – Dawna Estrada odnosiła wielkie sukcesy na arenie kraju, dzisiejsza organizuje nowe festiwale, a zakres naszych działań jest bardzo szeroki. Nasze działania można podzielić na trzy grupy. Pierwsza to festiwale, które organizujemy lub współorganizujemy, jak Wschód Kultury, Festiwal Przestrzeni Miejskiej, Breakout Days czy Rockowa Noc.  W ramach tylko Wschodu Kultury jest rok do roku około 40 wydarzeń kulturalnych, które pomagamy zaplanować i spiąć w festiwalową całość. Drugi obszar to Rzeszowski Inkubator Kultury, w którym pomagamy młody twórcom, udostępniając im przestrzeń do działania, dzieląc się wiedzą i pomocą w realizacji ich własnych pomysłów. Trzeci dział to Estrada Studio – studio nagrań. Planujemy zrealizować w nim 12-miesięczny projekt. Nowe zespoły będą mogły nagrać u nas swoje pierwsze demo, które potem znajdzie się na płycie pod nazwą „The Best of Estrada”.

Studio nagrań powstało w budynku Estrady Rzeszowskiej. – W tym roku dostaliśmy na jego uruchomienie dotację Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego i chcemy, by powstała w nim nie jedna, ale wiele płyt – mówi Marcin Dziedzic.

– Estrada wciąż wspiera tych, którzy chcą działać w dziedzinie kultury. Jesteśmy otwarci na młodych. W ramach Wschodu Kultury zapraszamy wszystkich z pomysłami na ciekawe przedsięwzięcia. Działa u nas również Akademia Wolontariatu, która przyciąga bardzo wiele młodych osób. Niektórzy pomagają podczas imprez, inni wspierają naszą promocję. Chętnie przychodzą i zawsze są mile widziani.

Pisząc artykuł, korzystałam z książki Marka Pękali „50 lat Estrady Rzeszowskiej. Porfirion i gwiazdy”, wyd. Estrada Rzeszowska w Rzeszowie, Rzeszów 2008.


Fot. Archiwum Estrady Rzeszowskiej

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy