Od lewej: Mateusz Marczydło, Mariola Łabno-Flaumenhaft, Marek Kępiński i Kacper Pilch. Fot. Tadeusz Poźniak
Udostępnij
Inteligentnie bawić dobrą sztuką współczesną, takie ambicje od dziesięciu lat ma Teatr Bo Tak i tak zapowiada się najnowsza premiera – „Szczęściarze”, która już 24 listopada na scenie Wojewódzkiego Domu Kultury w Rzeszowie. Sztuka Tadeusza Kuty jest swego rodzaju podsumowaniem 10-letniej działalności Teatru Bo Tak, przewrotnym dialogiem z publicznością i „ostrzeżeniem” przed kumulacją szczęścia. Na scenie zobaczymy… trzech mężczyzn i pewną niebanalną kobietę, która długo nie pozwoli o sobie zapomnieć!
Przez ostatnie lata teatr wzruszał, bawił, ale i zachwycał widzów, co roku zapraszając na kolejną premierę. Od początku istnienia Bo Tak udało się wyprodukować: znakomitą „Prawdę” Floriana Zellera w reżyserii Marcina Sławińskiego, „Kolegę Mela Gibsona” Tomasza Jachimka, którego reżyserem był Paweł Szumiec, „Miłość i politykę” Pierre’a Sauvila wyreżyserowaną przez Marcina Sławińskiego, w końcu „Tresowanego mężczyznę” Johna von Düffela także w reżyserii Sławińskiego, „Seks dla opornych” Michele Rimla przygotowany przez Pawła Szumca, „Umrzeć ze śmiechu” Paul’a Elliota w reżyserii Mirosława Bielińskiego, „Śmiech wzbroniony” Miro Gavrana wyreżyserowany przez Henryka Adamka, „Ordonkę. Jeśli kochasz mnie” napisaną przez Milenę Tejkowską i wyreżyserowaną przez Mariolę Łabno-Flaumenhaft i Roberta Żurka oraz najnowszą sztukę – „Szczęściarze” Tadeusza Kuty w reżyserii Marka Kępińskiego. W ciągu tych lat zmieniły się osoby tworzące teatr. Mariola Łabno-Flaumenhaft pozostała wierna Bo Tak, Beata Zarembianka i Jarosław Babula 5 lat temu założyli Ave Teatr.
Teatr utkany z marzeń Teatr Bo Tak w Rzeszowie
– To jest teatr utkany z marzeń, pasji, chęci grania, zrobienia „czegoś”, a przede wszystkim z miłości do teatru i odrobiny szaleństwa – mówi Mariola Łabno – Flaumenhaft, współzałożycielka Teatru Bo Tak.– Kochamy naszą publiczność i atencją otaczamy każdego widza, który do nas przychodzi. Nie ukrywamy, że bliska jest nam teatralna atmosfera, jaka panuje w warszawskim Teatrze Kamienica, czy w Teatrze Witkacego w Zakopanem, gdzie wszyscy czują się u siebie. I to właśnie dzięki publiczności od dziesięciu lat możemy bawić i wzruszać na scenie, a każdy widz jest darczyńcą, który sprawia, że Bo Tak istnieje.
„Szczęściarze” Tadeusza Kuty, którym to spektaklem teatr za kilkanaście dni świętować będzie 10. urodziny, jest przezabawną, ale i przewrotną opowieścią osadzoną we współczesnej Polsce. Małżeństwo z dużym stażem – Bolo i Niuńcia, wiedzie spokojne, ustabilizowane, do bólu przewidywalne życie. Do czasu. Bolo zostaje wysłany na emeryturę, a ich codzienność przewraca się do góry nogami. Spada na nich lawina szczęścia. Nie mogąc sobie poradzić, wzywają na pomoc przyjaciela domu – księdza Stefana, który buduje kościół. Jak to ze szczęściem bywa, każdy chce uszczknąć coś z tego tortu. Pojawia się sąsiad Aniołek i byli szefowie Bola, a nawet sam biskup! Fortuna zmienną bywa, zapowiada się więc ogromna dawka humoru i dowcipu, niekiedy z pogranicza parodii, nawet groteski, ale i gorzka refleksja, jak to jest skonfrontować się z marzeniami o wielkiej wygranej w loterii.
Na scenie wystąpią znakomici aktorzy znani z Teatru im. Wandy Siemaszkowej: Mariola Łabno-Flaumenhaft, Marek Kępiński, Mateusz Marczydło i Kacper Pilch. Wszyscy mają też swoją historię związaną z Teatrem Bo Tak. Mariola jest jego pomysłodawczynią i współzałożycielką. Marek Kępiński występuje w nim od dekady, zagrał w kilku spektaklach, także w „Prawdzie” 10 lat temu, która była scenicznym debiutem Bo Tak. Mateusz Marczydło zachwycił na piątych urodzinach, gdy zadebiutował w „Umrzeć ze śmiechu” i mocno zawrócił w głowie swoim czterem scenicznym koleżankom. W końcu Kacper Pilch, od 5 lat związany z Rzeszowem, z okazji 10. urodzin Bo Tak debiutuje na jego deskach. Po raz pierwszy w roli reżysera występuje Marek Kępiński, który nie kryje, że dla niego to dużo większa odpowiedzialność i wyzwanie, niźli zagranie głównego bohatera, Bola.
– Doskonale się znamy, w naszym przypadku to bardziej pomaga niż przeszkadza – mówi Kępiński. – Ogromnie cenię warsztat Marioli, Mateusza i Kacpra, ich kreatywność, otwartość, pomysłowość, z której wspólnie bierzemy pełnymi garściami. Lubię repertuar komediowy, choć mam świadomość, jak jest wymagający. Widz w każdym momencie spektaklu wystawia nam ocenę.
– Dziś jestem już zupełnie innym człowiekiem i artystą niż tamten Mateusz sprzed pięciu lat – śmieje się Mateusz Marczydło. – Z każdym rokiem ma w sobie więcej pokory i chęci nieustannego uczenia się od innych. Moja postać Aniołka na pewno zaskoczy, ale ja już ją polubiłem.
W tym spektaklu grają ze sobą dwa pokolenia aktorów, odrobinę różne wizje teatru, ale kapitalnie rezonują ze sobą na scenie.
– Mam duży szacunek do teatru, gdzie nie scenografia, kostiumy, muzyka tworzą sukces przedstawienia, ale w centrum uwagi pozostaje słowo i aktor. Tak jest w Bo Tak i w „Szczęściarzach”. Uwielbiam komedię, świetnie się czuję w takim repertuarze, choć wiem, jak surowo można być ocenionym przez widza – dodaje Kacper Pilch. – Cieszę się, że Mariola mi zaufała i zaprosiła do spektaklu jubileuszowego. To duże wyróżnienie.
Premierą spektaklu „Szczęściarze” Teatr Bo Tak po raz kolejny podkreśla, jak czuje się częścią Rzeszowa i jak mocno osadzony jest w tym mieście. Przedstawienie odbędzie się na deskach Wojewódzkiego Domu Kultury, która to scena jest stałą miejscówką Bo Tak, w samym centrum miasta, w miejscu, które od kilku dekad kolejnym pokoleniom rzeszowian kojarzy się ze wszystkim, co dobre w kulturze.
Szczęściarze Tadeusza Kuty na 10. urodziny Bo Tak
– W Rzeszowie, na Podkarpaciu mamy wiele fantastycznych, utalentowanych osób, pełnych pasji, zaangażowania i chcemy ich zapraszać do współpracy. Spektakl „Szczęściarze” tak właśnie powstał. Aktorzy, reżyser, Justyna Wiśniowska odpowiedzialna za kostiumy i scenografię, wszyscy jesteśmy związani z regionem – mówi Mariola Łabno-Flaumenhaft. – I już widzimy, jak wartościowe rzeczy powstają przy otwarciu się na różne środowiska twórcze. Jednocześnie traktujemy to jak promocję Rzeszowa i Podkarpacia.
Nieprzypadkowa jest też premiera „Szczęściarzy” z okazji 10. urodzin Bo Tak. Tekst Tadeusza Kuty, współwłaściciela Teatru Naszego, który przez lata wspólnie z żoną Jadwigą i zaprzyjaźnionymi osobami prowadził autorski, rodzinny teatr w Michałowicach w Kotlinie Jeleniogórskiej, zdaje się idealnie przystawać do historii rzeszowskiej sceny, choć dla Marioli Łabno-Flaumenhaft nie był miłością od pierwszego obejrzenia. Historia Bola i Niuńci dojrzewała w niej powoli, w końcu okazała się idealna.
– Kutowie i my lubimy tworzyć teatr – uśmiecha się aktorka. – Przeżywać nowe emocje związane z kolejną premierą. Najważniejsze jest ciągle przed nami. Wierzę, że Fortuna nam sprzyja.
Premiera „Szczęściarze” odbędzie się 23 listopada o godz. 19.00
Obsada: Mariola Łabno-Flaumenhaft, Marek Kępiński, Mateusz Marczydło, Kacper Pilch.
Autor: Tadeusz Kuta
Reżyseria: Marek Kępiński
Scenografia i kostiumy: Justyna Wiśniowska
Muzyka: Aleksander Statkiewicz
Kolejne spektakle: 24 listopada o godz. 19.00, 26 listopada o godz. 17.00 oraz 9, 10 i 30 grudnia o godz. 15.30.
Bilety do nabycia online lub na godzinę przed spektaklem w kasie Wojewódzkiego Domu Kultury.
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.
Ściśle niezbędne ciasteczka
Niezbędne ciasteczka powinny być zawsze włączone, abyśmy mogli zapisać twoje preferencje dotyczące ustawień ciasteczek.
Jeśli wyłączysz to ciasteczko, nie będziemy mogli zapisać twoich preferencji. Oznacza to, że za każdym razem, gdy odwiedzasz tę stronę, musisz ponownie włączyć lub wyłączyć ciasteczka.