W ramach śledztwa w sprawie tak zwanej afery wizowej wydano dotychczas postanowienia o przedstawieniu zarzutów dziewięciu podejrzanym, a postępowanie to obejmuje obecnie trzy główne wątki – poinformowała we wtorek Prokuratura Krajowa.
Rzecznik PK prok. Przemysław Nowak wskazał, że wśród dziewięciu podejrzanych w tym śledztwie są m.in. były wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk oraz jego współpracownik Edgar K.
Według prokuratury Edgar K. miał powoływać się na swoje wpływy w resorcie oraz “podejmował się pośrednictwa w załatwieniu sprawy polegającej przede wszystkim na przyspieszeniu wydawania wiz”. Według prokuratury, podejrzany “wykorzystując swoje faktyczne znajomości” z Wawrzykiem “rzeczywiście wpływał” na przebieg postępowań wizowych w palcówkach konsularnych; miał on przekazać dane “co najmniej” 607 cudzoziemców – prokuratura podała, że “co najmniej” 358 z tych osób otrzymało wizy. Łączna suma korzyści przyjętych przez Edgara K. ma przekraczać równowartość 500 tys. zł.
Zarzuty ma usłyszeć również m.in. Mariusz G. – były kielecki radny Prawa i Sprawiedliwości, którego prokuratura podejrzewa o przyjmowanie korzyści majątkowych lub obietnic otrzymania takich korzyści w związku z powoływaniem się na wpływy w MSZ i placówkach dyplomatycznych oraz deklarowanego pośrednictwa przy uzyskaniu wiz.
PK wskazała, że śledztwo obejmuje obecnie trzy główne wątki. Po pierwsze jest to wątek pośredniczenia w uzyskiwaniu wiz, które uprawniają na przebywanie na terenie Polski, powołując się na “wpływy w MSZ oraz w polskich placówkach dyplomatycznych” w zamian za uzyskanie korzyści majątkowej.
Drugi wątek dotyczy “przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez osoby zatrudnione w MSA w związku z działalnością podejrzanego Edgara K.”, a trzeci związany jest z przebiegiem prac legislacyjnych związanych “ze zmianami ustawy o cudzoziemcach, a następnie prowadzonych na podstawie tej ustawy prac dotyczących wydania lub projektowania rozporządzeń wykonawczych, jak też utworzenia Centrum Decyzji Wizowych w Łodzi oraz Centrum Informacji Konsularnej w Kielcach”.
Piotr Wawrzyk wyraził zgodę na podawanie przez PAP jego pełnego nazwiska.