Podczas Rady Gabinetowej chcę rozmawiać o najważniejszych dla Rzeczpospolitej procesach inwestycyjnych, w tym przede wszystkim o energetyce jądrowej, CPK i modernizacji wojska, a także o inwestycjach portowych i energetyce wiatrowej – poinformował prezydent Andrzej Duda na początku posiedzenia Rady.
We wtorek po godz. 13 rozpoczęło się zwołane przez prezydenta posiedzenie Rady Gabinetowej.
Prezydent Andrzej Duda podkreślił, że chce rozmawiać o najważniejszych dla Rzeczpospolitej procesach inwestycyjnych – przede wszystkim o energetyce jądrowej, CPK i modernizacji wojska, a także m.in. o inwestycjach portowych czy energetyce wiatrowej.
Przypomniał, że Radę Gabinetową można zwołać w sprawach szczególnie ważnych dla kraju. Wśród tych zagadnień wskazał m.in. budowę w Polsce elektrowni jądrowych i cały proces transformacji energetycznej. “To ogromnie istotne i w ogromnym stopniu będzie miało wpływ na przyszłość Rzeczypospolitej, na dobrobyt współobywateli, możliwości rozwojowe, (…) także ceny energii w przyszłości” – stwierdził.
Drugi temat, który wskazał, to stworzenie Centralnego Portu Komunikacyjnego i rozwój infrastruktury z tym związanej. Prezydent podkreślił, że osobiście uważa tę inwestycję za bardzo ważną dla przyszłości Rzeczypospolitej, także z punktu widzenia jej bezpieczeństwa. Jego zdaniem CPK przyczyni się też do wzrostu bezpieczeństwa militarnego, umożliwiając np. lądowanie odpowiednio dużych samolotów transportowych sojuszników.
Jako kolejną kwestię do omówienia na posiedzeniu Rady prezydent wskazał proces modernizacji wojska, w tym przede wszystkim modernizacji technicznej. Jak mówił, chodzi z jednej strony o realizację już zawartych w tym obszarze umów, ale także prace nad zawarciem kolejnych kontraktów zbrojeniowych, a także nad zwiększeniem liczebności wojska.
Prezydent dodał, że z ważnych tematów chce również omówić rozwój polskiej infrastruktury portowej i farm wiatrowych, szczególnie tych offshorowych na Morzu Bałtyckim.
Duda zaznaczył, że z jego punktu widzenia istotne jest to, aby najważniejsze inwestycje w kraju były realizowane, a Polska “te rozwiązania – czy to komunikacyjne, czy to energetyczne, czy gospodarcze, handlowe, jakie są związane z tymi inwestycjami, po prostu uzyskała, aby stały się one elementem fundamentalnym do dalszego rozwoju”. Wyraził przekonanie, że tak właśnie będzie.
Zwrócił również uwagę, że wiele z tych projektów zostało poprzedzonych analizami przeprowadzonymi prawie 9 lat temu – w 2014-15 r. “Więc chciałem, abyśmy dzisiaj o tym rozmawiali, chciałem, żebyście mi państwo powiedzieli, jak to postrzegacie, ale przede wszystkim, jak widzicie dalszą realizację tych inwestycji, poczynając od odpowiedzi na pytanie, czy będziecie je państwo dalej realizowali” – mówił prezydent. Dodał, że chciałby wiedzieć, czy spodziewane są “jakieś zaburzenia”, jeśli chodzi o te inwestycje.
Prezydent podkreślał, że ogromnie zależy mu na tym, aby to zostało zrealizowane i podkreślał, że na te inwestycje “ludzie czekają niezależnie od przekonań politycznych”, gdyż są one potrzebne Polsce. Zastrzegł jednak, że jeśli premier i ministrowie dostrzegają jakieś nieprawidłowości lub “być może doszło do popełnienia jakichś przestępstw”, to powinni wykorzystać dostępne odpowiednie organy państwa, które się tym zajmują.
Duda odniósł się również do słów premiera Donalda Tuska nt. poniesionych dotychczas wydatków na Centralny Port Komunikacyjny. “Oczywiście nie mam nic przeciwko temu, żebyście państwo sprawdzali kwestię tego, czy pieniądze zostały wydane w sposób optymalny czy nie. Ale miejmy świadomość tego – bo każdy, kto zajmuje się inwestycjami to wie – że zanim zostanie wbita łopata i rozpocznie się budowa, którą widać przy tak wielkich inwestycjach, to trzeba skupić grunty, za które trzeba ludziom zapłacić uczciwie, to trzeba przygotować dokumentację” – podkreślił prezydent.
“Ten proces trwa z reguły, jak są duże inwestycje, nawet dobrych kilka lat zanim tę budowę można w ogóle zobaczyć. Dzisiaj jesteśmy na takim etapie z tymi wielkimi inwestycjami” – dodał. Prezydent nie wykluczył, że być może potrzebne będą kolejne spotkania w tych sprawach.
Prezydent odniósł się także do wypowiedzi premiera ws. słów “byłego i być może przyszłego” prezydenta USA Donalda Trumpa, które, jak wskazał Tusk, budzą niepokój i napędzają debatę publiczną w Polsce oraz wszystkich stolicach państwach europejskich.
“Nigdy do tej pory nie miałem przekonania, że sytuacja jest tak poważna wokół granic Europy, naszych granic, że niezależnie od różnic poglądów, tego skąd przychodzimy i jak często spieramy się o różne sprawy, kwestia bezpieczeństwa musi stać się narodowym priorytetem, który łączy bez wyjątku wszystkich w Polsce” – powiedział Tusk.
Andrzej Duda podkreślił, że „czeka spokojnie na to, jaką decyzję podejmą amerykańscy wyborcy”. ”Chcemy tutaj rozmawiać z państwem (rządem) o tym, o czym my tutaj decydujemy i co możemy zrobić, a dzisiaj przede wszystkim premier i państwo ministrowie decydują o tym, co jest w naszej gestii. Wybory w USA nie są w naszej gestii” – dodał prezydent.
”My możemy coś zrobić, żeby pokazać Ameryce, w szerokim tego słowa znaczeniu, że jesteśmy poważnym państwem i poważnym sojusznikiem. To jest realizacja tych zobowiązań, które zostały podjęte. Podjęliśmy to zobowiązanie razem z innymi państwami NATO, że będziemy wydawali minimum dwa procent (PKB) na obronność. My dzisiaj wydajemy cztery procent (PKB), modernizujemy naszą armię, realizujemy zakupy” – podkreślił prezydent.
Duda nawiązał do słów byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, który podczas sobotniego wiecu w Karolinie Południowej zrelacjonował rozmowę z jednym z szefów państw NATO, nie wymieniając jednak jego nazwiska. “+Jeden z prezydentów dużego kraju zapytał mnie: no cóż, proszę pana, jeśli nie zapłacimy i zostaniemy zaatakowani przez Rosję, czy będzie pan nas chronił?+ Odpowiedziałem: +Nie, nie będę was chronił. Właściwie zachęcałbym ich (Rosję – PAP), żeby zrobili z wami, co chcą. Musisz zapłacić+”.
”Z punktu widzenia słów, które ostatnio padły z ust jednego z prawdopodobnie kandydatów na prezydenta Stanów Zjednoczonych – one nas nie dotyczą, ponieważ od dawna realizujemy nasze zobowiązania w tym zakresie. Ja te słowa już wcześniej kilkakrotnie słyszałem i znam bardzo dobrze pogląd byłego prezydenta USA pana Donalda Trumpa, z którym miałem przyjemność współpracować dla dobra Rzeczpospolitej i są mi znane, bo on ich nigdy nie ukrywał. Zawsze oczekiwał, że sojusznicy będą płacili na swoją obronność dwa procent, do których się sami zobowiązali, bo jak mówił, nie widział powodu, dla którego amerykański podatnik ma płacić na bezpieczeństwo bogatych krajów, które nie realizują swoich zobowiązań. No jest w tym pewna logika i trudno tego odmówić” – powiedział Duda.
Prezydent podkreślił, że każdy z polityków reprezentuje interesy swoich rodaków i swoich wyborów. ”Myślę, że każdy ma prawdo do takiego podejścia, a niektórzy wyborcy powiedzą, że ma wręcz obowiązek przede wszystkim myśleć o interesach ich, jak i obywateli kraju i jako wyborców” – dodał.
Rada Gabinetowa – rząd obradujący pod przewodnictwem prezydenta – zwołana została pierwszy raz od zaprzysiężenia nowego rządu w grudniu ub.r.