Zadaniem Prokuratora Generalnego będzie sprawdzenie wszystkich przypadków “kradzieży zgodnej z procedurami” – oświadczył premier Donald Tusk po publikacji Onetu nt. zamówień z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych w czasach PiS. B. prezes RARS zapewnił, że zakupy realizowane były zgodnie z prawem.
portal Onet napisał w poniedziałek, że “za czasów PiS władze zawarły z twórcą marki odzieżowej +Red is Bad+ Pawłem Szopą swoisty sojusz, służący wyprowadzaniu publicznych pieniędzy na nieopisaną dotąd skalę”, a “dla ekipy (b. premiera Mateusza) Morawieckiego przedsiębiorca stał się dostawcą wszystkiego — od sprzętu ochronnego w pandemii po agregaty prądotwórcze podczas wojny”. Według portalu, tylko w ciągu trzech lat na konta Szopy trafiły przelewy na kwotę pół miliarda zł, zamówienia z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych dostawał bez przetargu; od połowy ubiegłego roku sprawę badała rzeszowska delegatura CBA, a biura RARS i spółek przedsiębiorcy zostały przeszukane w grudniu.
“Na agregatach dla Ukrainy też musieli zarobić! Zadaniem Prokuratora Generalnego będzie sprawdzenie wszystkich przypadków +kradzieży zgodnej z procedurami+. Ten rosyjski patent stosowany przez PiS na wielką skalę nie będzie w Polsce patentem na bezkarność” – napisał w poniedziałek premier na platformie X.
Po publikacji Onetu oświadczenie wydał były prezes RARS Michał Kuczmierowski, według którego mamy do czynienia z próbą szkalowania wizerunku Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, pracujących tam ludzi oraz jego samego.
“Nieprawdą jest, że firmy wskazane w artykule były w jakikolwiek sposób faworyzowane. Wszystkie zakupy realizowane były zgodnie z Prawem Zamówień Publicznych i obowiązującymi procedurami z zachowaniem trybu konkurencyjnego – każdorazowo prowadzone było rozeznanie rynku i wybierane najkorzystniejsze pod względem ceny i terminu dostawy oferty. Ceny miały charakter rynkowy, a kontrakty zawierały gwarancje zabezpieczające interes Skarbu Państwa. Wszystkie dostawy zostały dostarczone i prawidłowo rozliczone” – napisał Kuczmierowski oświadczeniu przekazanym PAP.
Stwierdził, że kiedy kierował RARS “była ona profesjonalną instytucją, która sprawnie działała w kryzysach, a jedną z jej kompetencji były zakupy w sytuacjach nadzwyczajnych”. Dodał, że od wybuchu wojny Agencja była również odpowiedzialna za dostarczanie pomocy humanitarnej i wojskowej dla walczącej z Putinem Ukrainy. Agencja – jak wskazał Kuczmierowski – obsługiwała hub logistyczny, z powodzeniem realizowała zakupy w ramach donacji przekazywanych przez inne kraje oraz instytucje międzynarodowe. “Agencja była bardzo często chwalona za swoją działalność, wyjątkową skuteczność i efektywność wykonywania zadań realizując bardzo problematyczne zakupy w sytuacji niedoborów rynkowych sprzętu ratującego życie” – napisał Kuczmierowski.
Zaznaczył, że na początku 2023 roku Ukraina zwróciła się do różnych krajów, w tym do Polski, o wsparcie w postaci agregatów prądotwórczych, które miały zabezpieczyć dostawy prądu w szpitalach, punktach medycznych, ujęciach wody czy schronieniach, a w tym samym czasie w wielu krajach Europy rozpoczęło się wykupywanie agregatów przez ludzi, którzy chcieli się zabezpieczyć przed ryzykiem, o którym słyszeli z Ukrainy.
“Trudne zadanie zakupu agregatów zostało powierzone RARS, a następnie dodatkowy grant na ten cel przyznała Agencji Komisja Europejska. Wszystkie postępowania zakupowe realizowane przez Agencję odbywały się zgodnie z przepisami ustawowymi oraz wewnętrznymi regulacjami i procedurami” – oświadczył Kuczmierowski.
Dodał, że na wniosek prezesa RARS działania zakupowe od czasów COVID-19 były objęte tarczą antykorupcyjną CBA. Podkreślił, że zarówno w czasie pandemii, a także wojny na Ukrainie, brakowało wielu strategicznych i niezbędnych towarów i sprzętu zabezpieczającego czy ratującego życie i zdrowie obywateli, a takim deficytowym sprzętem były maseczki, sprzęt medyczny, sprzęt budowlany, a także agregaty prądotwórcze.
Kuczmierowski zapewnił też, że podmioty realizujące zadania dla Agencji były weryfikowane pod kątem wiarygodności i skuteczności, zawierane kontrakty odpowiednio zabezpieczały interesy Skarbu Państwa, a wskazane firmy nie były w żaden sposób faworyzowane i wybrane zostały ze względu na najbardziej atrakcyjne oferty oraz terminy dostaw. Kuczmierowski podkreślił, że cały proces zakupowy realizowany był w porozumieniu z Komisją Europejską, która zdecydowała między innymi o terminie dostawy nie później niż koniec marca 2023 roku.
“Wszystkie umowy były odpowiednio zabezpieczone wekslami, gwarancjami, oświadczeniami notarialnymi zapewniającymi bezpieczeństwo finansowe interesów Skarbu Państwa. Cały zamówiony sprzęt został dostarczony i rozliczony. Informacje o umowach były zgodnie z przepisami publikowane w BIP, więc +rewelacje+ Onet były publicznie dostępne od ponad roku” – oświadczył Kuczmierowski.
Onet podał, że dotarł do oficjalnych dokumentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego, które jeszcze za rządów PiS zaczęło przyglądać się współpracy RARS ze spółkami Pawła Szopy. “Według funkcjonariuszy CBA, w RARS stworzono cały system służący wyprowadzaniu pieniędzy poprzez podmioty związane z Pawłem Szopą. Okazją do tego były tragiczne w skutkach zdarzenia – pandemia koronawirusa i rosyjska agresja na Ukrainę” – napisał portal.
Według Onetu, w ramach prowadzonych czynności służbowych przez funkcjonariuszy Delegatury CBA w Rzeszowie, uzyskano informacje, “z których analizy wynika między innymi, że Michał Kuczmierowski — prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, Paweł Pietrzak — pełnomocnik prezesa RARS ds. zakupów, Justyna Gdańska — dyrektor biura zakupów RARS oraz inni pracownicy Agencji, wraz z pracownikami Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, realizują mechanizm przestępczy polegający na zlecaniu zakupu towarów i usług z wyłączeniem ustawy Prawo zamówień publicznych, korzystając powszechnie z zapisów obejmujących jedynie sytuacje wyjątkowe” — napisał Onet przywołując raport funkcjonariusza z delegatury CBA w Rzeszowie.
“Charakterystycznym elementem procederu jest to, że zamówienia RARS są kierowane do z góry wybranej wąskiej grupy osób, w tym przedsiębiorcy Pawła Szopy, który uzyskuje za zbywane do Agencji towary, ceny znacznie wyższe od rzeczywistej wartości rynkowej (…) z poczynionych ustaleń wynika, że Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych dokonywała wielu zakupów od Pawła Szopy z tzw. wolnej ręki” – napisał portal. Dodano, że “z samej tylko Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych do spółek Pawła Szopy mogło popłynąć grubo ponad pół miliarda złotych”.