Rosja stworzyła bezlitosny mechanizm nielegalnej adopcji dzieci, by doprowadzić do wyniszczenia narodu ukraińskiego; państwo, które podnosi rękę na najbardziej niewinnych, zasługuje na najwyższe potępienie, a jego działania na najwyższą możliwą karę – powiedziała we wtorek marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
Witek zaapelowała też do społeczności międzynarodowej o jak największe zaangażowanie w realizację projektów, które pozwolą pomóc ukraińskim dzieciom krzywdzonym w czasie trwającej wojny.
We wtorek z udziałem marszałek w Sejmie odbyło się w spotkanie w sprawie wzmocnienia reakcji legislacyjnej na zagrożenia związane z handlem ludźmi w odniesieniu do uchodźców ukraińskich.
“To bardzo cenne, że możemy spotkać się dziś wspólnie w międzynarodowym gronie, bo tylko wspólne i międzynarodowe działania dają szansę, aby skutecznie podjąć się tego ogromnego wysiłku. Handel ludźmi to okrutny proceder, który ingeruje w cudze życie, nietykalność cielesną i prawo do decydowania o sobie samym” – mówiła marszałek Sejmu.
Jak zaznaczyła, w kontekście Ukrainy handel ludźmi przybiera bardzo różne formy, ale dotyczy bardzo często kobiet i dzieci. “W warunkach wojny i uchodźstwa stają się one dla handlarzy łatwymi ofiarami” – mówiła. “Kobiety i dzieci z narzędzi wojny i terroru stają się przedmiotem usług” – dodała.
Witek przytoczyła też dane mówiące o tym, że od początku konfliktu na Ukrainie internetowe wyszukiwanie usług seksualnych ukraińskich kobiet i dzieci wzrosło o 600 proc. “Wzrósł także handel kobietami w ciąży” – dodała Witek.
Marszałek Sejmu zwróciła również uwagę, że dzieci stają się obiektem “innego okrutnego procederu”. “Ten proceder to bezlitosny mechanizm nielegalnej adopcji, jaki Rosja stworzyła do wyniszczenia narodu ukraińskiego” – oceniła. “Rosja porywa je z domów na swoje terytorium, przetrzymuje w obozach resocjalizacji, przemocą +wyrywa+ z nich tożsamość, a następnie umieszcza w rosyjskich rodzinach w ramach pieczy zastępczej lub adopcji. Prowadzi handel ludźmi na rzecz swojego narodu i imperialnych planów” – mówiła Witek. Marszałek przytoczyła też relacje ukraińskich dzieci, które zostały wywiezione do rosyjskiego obozu pod pretekstem resocjalizacji.
Witek zastanawiała się, czy tak powinien wyglądać współczesny świat. “Czy w ten sposób postępuje cywilizowany kraj, który szanuje fundamentalne zasady? Tak zachowują się wojenni zbrodniarze i terroryści, tak działa anarchiczna dyktatura, która nie wyciąga z historii żadnych lekcji, która nie uznaje żadnych świętości. Państwo, które podnosi rękę na najbardziej niewinnych – na dzieci i na młodzież – zasługuje na najwyższe potępienie, a jego działania na najwyższą możliwą karę” – podkreśliła Witek.
“Niestety rosyjskie okrucieństwa wobec młodego pokolenia to narastający i coraz bardziej widoczny dramat, z którym Ukrainie bardzo trudno jest walczyć. Wywożone nielegalnie dzieci otrzymują zwykle nowe paszporty, a ich imiona są zmieniane po to, by zatrzeć ich prawdziwą tożsamość i utrudnić ich odnalezienie” – powiedziała. Witek wskazała, że na Ukrainę powróciło około 400 dzieci, a za uprowadzone uznaje się szacunkowo ponad 19 tys.
Apelowała w związku z tym do społeczności międzynarodowej o jak największe zaangażowanie w realizację projektów, które pozwolą pomóc ukraińskim dzieciom krzywdzonym w czasie trwającej wojny. “Im większe zrozumienie społeczności międzynarodowej, tym skuteczniejsza odpowiedź na działania Rosji i wartościowsza pomoc Ukrainie” – zauważyła. “Wierzę, że dzięki wspólnym międzynarodowym wysiłkom koszmar ukraińskich dzieci się skończy i że ich powody do uśmiechu będą takie same, jak bezpiecznych dzieci w Europie” – podkreśliła.
W spotkaniu wzięły również udział polityczki z Wielkiej Brytanii – Elizabeth Butler-Sloss i Karen Bradley, a także wiceprzewodnicząca Rady Najwyższej Ukrainy Olena Kondratiuk, która mówiła o sytuacji, w jakiej ukraińskie kobiety i dzieci znalazły się od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Kondratiuk podziękowała marszałek Witek i wszystkim Polakom za pomoc, jaką okazali jej rodakom uciekającym przed wojną. Zwracała też uwagę, że Ukraińcy, którzy przebywają dziś w Polsce i w wielu innych krajach Europy, to – jak mówiła – nowy typ uchodźców. Podkreśliła, że są to ludzie dobrze wykształceni, znający zachodnie języki, zdolni i chętni do podjęcia pracy. “Oni nie uciekali z Ukrainy za lepszym życiem, oni uciekali od bombardowań, od rakiet, ostrzałów, zabójstw, gwałtów” – powiedziała, podkreślając przy tym, że to Rosja jest powodem tego, że miliony Ukraińców przebywają w Europie.