Reklama

Biznes

W Medyce rozpoczęła się całodobowa blokada przejścia granicznego

Aneta Gieroń, PAP
Dodano: 27.11.2023
Fot. Darek Delmanowicz/PAP
Fot. Darek Delmanowicz/PAP
Share
Udostępnij

W Medyce rozpoczęła się całodobowa blokada przejścia granicznego. Protestujący przepuszczają tylko samochody osobowe, autokary i TIR-y wiozące pomoc humanitarną i sprzęt wojskowy. Pozostał ciężarówki stoją w wielokilometrowych kolejkach.

W czwartek w Medyce protest rozpoczęli rolnicy z inicjatywy „Oszukana wieś”. Domagają się m.in. dopłat do kukurydzy oraz niższego podatku rolniczego. Rolnicy przyłączyli się do trwającego od 6 listopada protestu przewoźników na polsko-ukraińskiej granicy, którzy blokują przejścia graniczne m.in. w Korczowej na Podkarpaciu oraz w Dorohusku w woj. lubelskim.

Od poniedziałku, 27 listopada do 3 stycznia 2024 r. protest ma być prowadzony przez całą dobę. Organizatorzy że nie wykluczają zaostrzenia formy protestu.

Jak powiedział organizator protestu Roman Kondrów z „Oszukanej wsi”, co godzinę mają być przepuszczane po dwa tiry. Rolnik nie kryje oburzenia słowami mera Lwowa Andrija Sadowego. Zdaniem Kondrowa, jeśli “politycy po drugiej stronie się nie opamiętają, to zaostrzymy protest”.

Ukraiński polityk w mediach społecznościach w ostatni weekend nazwał blokadę haniebną.

“Cały wasz gigantyczny wkład w zwycięstwo Ukrainy w tej wojnie jest niwelowany przez grupę marginalistów, którzy blokują dostawy towarów humanitarnych dla kraju, który już drugi rok broni swojej niepodległości i bezpieczeństwa Europy” – napisał Sadowy na platformie X.

– Mer kłamie, że blokujemy pomoc humanitarną, to bzdura. To prowokacja z ich strony, jeśli dalej będą tak ordynarnie kłamać, zaostrzymy protest i nie będziemy przepuszczać żadnych ciężarówek – zapowiedział Roman Kondrów.

Kolejki samochodów w Korczowej i Medyce

W poniedziałek w Medyce na przejazd czeka ponad 1400 samochodów. W Korczowej jest ich nieco ponad 500.

Od 6 listopada, na przejściach z Ukrainą w Dorohusku i Hrebennem (woj. lubelskie) oraz w Korczowej (woj. podkarpackie) trwa protest polskich przewoźników, którzy przepuszczają kilka aut na godzinę. Protestujący domagają się m.in. wprowadzenia zezwoleń komercyjnych dla firm ukraińskich na przewóz rzeczy, z wyłączeniem pomocy humanitarnej i zaopatrzenia dla wojska ukraińskiego; zawieszenia licencji dla firm, które powstały po wybuchu wojny na Ukrainie i przeprowadzenia ich kontroli. Jest też postulat dotyczący likwidacji tzw. elektronicznej kolejki po stronie ukraińskiej. 

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy