Funkcjonariusze zjawili się w urzędzie w środę rano i zażądali dokumentów dotyczących dotacji udzielanych w latach 2011-2012, przeszukali gabinet marszałka, a później także jego mieszkanie. Mirosław Karapyta, który aktualnie przebywa z żoną na urlopie w Brazylii, zapewniał w rozmowach z dziennikarzami regionalnych gazet, że jest gotowy do współpracy ze służbami w wyjaśnianiu wszelkich niejasności. Natomiast rzecznik marszałka Wiesław Bek zamieścił na stronie internetowej UM oficjalny komunikat: „W dniu 13 lutego w godzinach porannych do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego przybyli funkcjonariusze Delegatury CBA w Rzeszowie z postanowieniem Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie o wydanie dokumentów dotyczących udzielonych w latach 2011 i 2012 dotacji. Czynności wyjaśniające przeprowadzono pod nieobecność marszałka Mirosława Karapyty przebywającego na urlopie poza granicami kraju. Według przedstawionych przez funkcjonariuszy dokumentów postępowanie wyjaśniające toczy się w sprawie dotacji z budżetu województwa, zatrudniania pracowników oraz podróży służbowych. (…) Procedury przyznawania dotacji są wielostopniowe i transparentne ograniczające do minimum elementy uznaniowości a nabór pracowników do pracy w urzędzie odbywa się w postępowaniach konkursowych.”