Rada Miasta Rzeszowa opowiedziała się we wtorek za wygaszeniem mandatu Marcina Fijołka, szefa klubu PiS. Wniosek poparli wszyscy radni z klubu Rozwój Rzeszowa, przeciw byli radni PiS. Klub PO podzielił się: za wnioskiem głosowali Robert Homicki i Jolanta Kaźmierczak, natomiast Andrzej Dec i Marcin Deręgowski wstrzymali się od głosu. Teraz sprawa trafi do sądu administracyjnego.
Przypomnijmy, że wnioskodawcą był radny Wiesław Buż z klubu Rozwój Rzeszowa. Zarzucił on Marcinowi Fijołkowi, że w czasie wyborów samorządowych w listopadzie ub.r. nie był zameldowany w Rzeszowie, a więc nie miał czynnego i biernego prawa wyborczego, a zatem jego wybór na radnego Rady Miasta Rzeszowa jest nieważny. Fijołek tłumaczył, że rzeczywiście był zameldowany w domu rodzinnym w Lubczy, ale jego faktycznym miejscem zamieszkania i pracy jest Rzeszów, gdzie mieszka od czasu rozpoczęcia studiów, czyli od 2006 r., obecnie w wynajętym mieszkaniu przy ul. Hetmańskiej. „W tym miejscu jeszcze raz podkreślam, na dzień 16 listopada 2014 r. wynajmowałem mieszkanie w Rzeszowie, na tę okoliczność przedłożyłem Przewodniczącemu Rady oraz członkom komisji regulaminowo-statutowej umowę najmu, w Rzeszowie pracuję (świadectwo pracy i umowa o pracę przedłożona została Przewodniczącemu Rady oraz członkom komisji), jestem członkiem rzeszowskiego Prawa i Sprawiedliwości, ponadto w Rzeszowie mieszkam wraz żoną , tutaj również spędzam wolny czas i spotykam się ze znajomymi i przyjaciółmi. Mając powyższe na uwadze bezspornym jest, iż faktycznym miejscem mojego zamieszkania jest miasto Rzeszów w którym koncentruje się i skupia moje życie osobiste i zawodowe jak również jest ośrodkiem, w którym prowadzę działalność społeczno-samorządową” – czytamy w oświadczeniu szefa klubu PiS.
Konrad Fijołek, szef klubu Rozwój Rzeszowa (zbieżność nazwisk z szefem klubu PiS przypadkowa) przyznał, że dyskusja na klubie, jak głosować w tej sprawie, była burzliwa. – Część kolegów uznała, że argumenty Marcina Fijołka ich przekonują, część miała wątpliwości. Ostatecznie okazało się, że większość jest za wygaszeniem mandatu – powiedział nam Konrad Fijołek. Do większości dostosowała się reszta i cały klub poparł wygaszenie mandatu. – Skoro są pewne wątpliwości w związku z tym, że panu Marcinowi zdarzył się błąd, to niech to wyjaśni sąd administracyjny – przekonuje szef klubu Rozwój Rzeszowa.
– Uważam, że to smutny i przykry dzień dla rzeszowskiej Rady Miasta – powiedział nam Marcin Fijołek. – Fakty i obiektywna ocena rzeczywistości oraz decyzja ponad 2 tys. rzeszowian, którzy oddali na mnie głos, przegrały z politycznym wyrachowaniem i bezwzględnością.
Krytyczny wobec decyzji radnych jest także dr Paweł Kuca, politolog z Uniwersytetu Rzeszowskiego. – To małostkowe, czysto polityczne działanie tych, którzy opowiedzieli się za wygaszeniem mandatu Marcina Fijołka – twierdzi Kuca. – Bardzo zaostrzy ono sytuację w samej Radzie Miasta.
Marcin Fijołek zapowiedział, że odwoła się do sądu administracyjnego. – W tej Radzie można uchwalić wszystko. Liczy się tylko polityczny interes – twierdzi szef klubu PiS.