Reklama

Biznes

Marcin Warchoł chciałby przy sklepach butelkomaty

Alina Bosak
Dodano: 18.05.2021
53831_butelkomat
Share
Udostępnij
Przy rzeszowskich sklepach powinny stanąć butelkomaty, bo to podstawa nowoczesnego systemu recyclingu – uważa dr hab. Marcin Warchoł, kandydat na prezydenta Rzeszowa. Dziś po raz kolejny przypomniał o planach budowy biogazowni. 
 
– Stawiam na system kaucyjny i butelkomaty przy sklepach. Tego typu butelkomat zachęca do recyclingu i nowoczesnych form gospodarki komunalnej. Jak już kiedyś wspominałem, spalarnie są passé. Powinniśmy stawiać na odzysk, na recycling. Tego typu instalacja do recyclingu zostanie przez mnie zbudowana w Rzeszowie, jeżeli mieszkańcy mnie wybiorą na prezydenta naszego miasta – obiecywał Marcin Warchoł, prezentując na konferencji prasowej, jak działa butelkomat. 
 
System miałby polegać na otrzymywaniu punktów za wrzucone butelki, które w sklepie przeliczane byłyby na promocje i upusty podczas zakupów. Podobne butelkomaty są już dziś stosowane w hipermarketach. Jak dodaje Marcin Warchoł, butelki będą przetwarzane na granulat, który zostanie wykorzystany do produkcji innych artykułów. 
 
– Kiedy zostanę prezydentem, podpiszę umowę ze sklepami, które będą chciały wejść w system odzysku odpadów. W ten sposób mieszkańcy będą mniej płacili za zakupy – tłumaczył Marcin Warchoł, zapewniając, że dzięki temu obniży również cenę za śmieci, kiedy zbuduje nowoczesną instalację do recyclingu. 
 
Elementem systemu miałyby być też nowoczesne koszty na śmieci z czujnikami. Dopiero kiedy się wypełnią, zostanie do nich wysłana śmieciarka. – Nie będzie jeździła po całym mieście, często do pustych pojemników, tylko do tych, które będą napełnione. Chciałbym też wyposażyć nasze miasto w system pojemników podziemnych, które są bardzo nowoczesne i inteligentne, i upiększają miasto. Miasta 4-krotnie większe od Rzeszowa już prowadzą tego typu projekty, a tam koszt stworzenia takiej instalacji do recyclingu to ok. 300 mln zł – dodawał Marcin Warchoł. 
 
Przypomniał także o biogazowni, która już była tematem kampanii, a w której mają być przetwarzane na gaz odpady organiczne. W kampanii tematy zaczynają się powtarzać, bo termin wyborów został przełożony z maja na czerwiec. Marcin Warchoł dziś po raz kolejny zapewnił, że czas ten stara się wykorzystać na swoją korzyść. – Codziennie można mnie spotkać na ulicach miasta. Czerpię pomysły z rozmów z mieszkańcami. Więc przełożenie wyborów jest dla mnie korzystane. Jestem kandydatem bezpartyjnym i obywatelskim – podkreślił, po raz kolejny starając się odciąć od partii Solidarna Polska, której jej posłem.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy