W poniedziałek, 22 lutego Polskie Stronnictwo Ludowe zaprezentowało swojego kandydata w wyborach na prezydenta Rzeszowa. Po Marcinie Warchole, pośle Solidarnej Polski oraz Macieju Masłowskim, byłym pośle Kukiz’15; trzecim już chętnym do rzeszowskiego Ratusza jest Edward Słupek, prezes spółdzielni mieszkaniowej „Zodiak” w Rzeszowie.
Prezentacji 63-letniego Edward Słupka dokonał Mieczysław Kasprzak, poseł i lider podkarpackiego PSL.
– Mieszkaniec Rzeszowa, dobry gospodarz, nie polityk i nie „spadochroniarz” – wyliczał Kasprzak.
Według polityków PSL, Słupek mógłby być kandydatem na prezydenta Rzeszowa całej zjednoczonej opozycji. Szanse są jednak znikome. Po pierwsze, wśród partii opozycyjnych ta kandydatura była sporym zaskoczeniem. Po drugie nie jest to osoba wyłoniona na ustaleniach koalicyjnych, ale kandydat PSL-u, jaki był rekomendowany do wewnętrznych sondaży przed podjęciem ostatecznej decyzji, kto ma największe szanse spośród kandydatów opozycji na zwycięską batalię w wyborach do Ratusza.
Coraz bardziej oczywisty staje się scenariusz, że do pierwszej tury wyborów prezydenckich w Rzeszowie wystartuje nawet kilkunastu kandydatów. I trudno się dziwić – daje to możliwość zaprezentowania się partiom oraz różnego rodzaju ruchom obywatelskim. Nie bez znaczenia jest też dostęp do darmowego czasu antenowego w radiu i telewizji. Większe deklaracje poparcia na pewno się zrealizują przed drugą turą wyborów, a te są właściwie pewne w Rzeszowie.