Opóźnia się budowa Rzeszowskiego Centrum Komunikacyjnego. Parkingów podziemnych nie uda się oddać do końca sierpnia. Wykonawca już złożył wniosek o przedłużenie terminu zakończenia inwestycji. – Za kilka tygodni powinny jednak zostać otworzone ulice w okolicy dworca PKP, co poprawi sytuację komunikacyjną w mieście – zapowiada Artur Gernand z kancelarii prezydenta Rzeszowa.
Rozkopany plac przed budynkiem Dworca PKP Rzeszów Główny nie daje nadziei na zakończenie inwestycji w terminie. Na centrum komunikacyjne rzeszowianie czekają już bardzo długo. Tymczasem otoczenie głównej stacji kolejowej w mieście od paru lat jest w ciągłej przebudowie. Najpierw przebudowywano stację, wiadukt kolejowy i przedłużało się oddanie ul. Batorego. Jednocześnie opóźniał się przetarg na przebudowę placu dworcowego i ulic w jego sąsiedztwie. W końcu w ubiegłym roku wykonawca został wyłoniony i wiosną 2022 roku budowa Rzeszowskiego Centrum Komunikacyjnego wystartowała. Miała być zakończona do końca sierpnia. Ale terminu znów nie uda się dotrzymać. Do ratusza już wpłynął wniosek Budimexu o jego wydłużenie. Do kiedy?
– W tej chwili analizujemy ten wniosek i o decyzji poinformujemy do końca sierpnia – mówi Artur Gernand. – Wykonawca wskazał uwarunkowania, które spowodowały opóźnienia. Jednym ze wskazanych powodów konieczności przedłużenia inwestycji jest fakt przeprowadzenia badań archeologicznych, które nie były przewidziane w takim zakresie, w jakim okazały się konieczne. Przy każdej takiej inwestycji w centrum miasta prowadzi się także badania archeologiczne, bo często natrafia się na pozostałości po dawnych budynkach. Dbałość o spuściznę historyczną sprawiła, że ustawa nakazuje takie znaleziska zbadać i opisać.
Ilekroć wykonawca natknie się na zatem na historyczne znalezisko, musi powiadomić firmę, która ją zbada pod takim właśnie kątem.
– Podczas budowy Rzeszowskiego Centrum Komunikacyjnego było kilka takich przypadków, czy to pod placem Dworcowym, czy pod ul. Grottgera i na skrzyżowaniu z ul. Asnyka, gdzie natknięto się właśnie na pozostałości dawnych zabudowań – wymienia Artur Gernand i jednocześnie dodaje, że mimo opóźnień całej inwestycji, jej część uda się ukończyć wcześniej i przynajmniej udostępnić kierowcom ulice, które w tej chwili pozostają zamknięte.
Ulice udostępnią za kilka tygodni?
Budowa Rzeszowskiego Centrum Komunikacyjnego obejmuje bowiem trzy części. Dwie prowadzi Rzeszów, a jedną spółka PKP S.A.
Dwie części Rzeszowa to: przebudowa układu drogowego wokół dworca, czyli przebudowa ul. Grottgera wraz z budową ronda u zbiegu ul. Grottgera i Asnyka; oraz budowa parkingu podziemnego dla ponad 100 pojazdów na terenie przed samym budynkiem dworca PKP. Ten teren będzie też połączony podziemnym przejściem z budynkiem dworca. Dodatkowo jest także przebudowywany mini dworzec ZTM Rzeszów przy ul. Bardowskiego.
– W ciągu kilku najbliższych tygodni będziemy chcieli udostępnić kierowcom przebudowane ulice z rondem obok dworca. Będzie znów dostępna alternatywna droga dla kierowców, którzy dziś mają do wyboru tylko zatłoczoną al. Piłsudskiego – zapewnia Artur Gernand.
Rzeszów ma swoje kłopoty, a PKP swoje
Co z trzecią częścią inwestycji – przebudową dworca PKP Rzeszów Główny? Tu inwestorem jest PKP S.A. Budynek ma być oddany do końca roku, ale nieoficjalnie mówi się, że tutaj opóźnienia także są spore. Wysłaliśmy w tej sprawie pytania do spółki PKP i czekamy na odpowiedź.
Warto dodać, że na dworcu prace także zostały na pewien czas wstrzymane przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Powodem było osłonięcie dekoracji ściennej podczas trwania prac remontowo-budowlanych. Konserwator uznał, że pokrywającą ścianę dużą mozaikę z lat 60-tych XX w. (autorstwa prawdopodobnie Hanny i Gabriela Rechowiczów), która przedstawia kompozycję abstrakcyjną, należy poddać konserwacji technicznej i na powrót wyeksponować. Kiedy pasażerowie będą mogli to dzieło zobaczyć na własne oczy, wchodząc do przebudowanego dworca, na razie nie wiadomo.