Mrowienie ręki, drętwienie palców, problemy z chwytaniem, upuszczanie przedmiotów. To, co niektórzy mogą uważać za nieporadność lub niezdarność, w rzeczywistości może być objawem przewlekłej dolegliwości – zespołu cieśni nadgarstka (CTS). To choroba cywilizacyjna, której lekceważyć nie warto, ponieważ skutkiem może być nawet niepełnosprawność ręki.
– Zespół cieśni nadgarstka jest schorzeniem występującym częściej u kobiet niż mężczyzn, a narażone na niego są szczególnie osoby wykonujące prace ręczne: pracujące na komputerze, piszące, grające na instrumentach – tłumaczy lek. med. Bartosz Szajna, neurolog z Oddziału Neurologicznego z Udarowym Szpitala Specjalistycznego im. Św. Rodziny w Rudnej Małej.
Dolegliwości utrudniające funkcjonowanie
CTS jest zaliczana do grupy chorób cywilizacyjnych. Powstaje, gdy następuje ucisk na nerw pośrodkowy lub gdy jest on nadmiernie rozciągany w kanale nadgarstka, czyli miejscu przejścia nerwu z przedramienia na dłoń. Powtarzalne ruchy ręki, np. podczas pracy fizycznej lub przy komputerze, powodują przeciążenia i zmiany chorobowe, a konsekwencją jest ucisk na nerw. Dolegliwość może też powstać, gdy wewnątrz kanału nadgarstka jest zmniejszona wolna przestrzeń, np. w wyniku źle nastawionego złamania okolicznych kości lub występowania ganglionów. – To powoduje drętwienie palców: kciuka, palca wskazującego, środkowego i połowy serdecznego, a także dolegliwości bólowych ręki, często promieniujących na przedramię, czasem nawet do ramienia i barku – tłumaczy neurolog. – Choć palec mały jest wolny od dolegliwości, to pacjenci zazwyczaj skarżą się na bolesne mrowienie całej ręki. Spektrum objawów jest szerokie, ale charakterystyczne dla tego zespołu są epizody bólowe pojawiające się w nocy lub bardzo wczesnym rankiem, które uniemożliwiają choremu wysypianie się. Pacjenci budzą się, dolegliwości zmuszają ich do wstawania z łóżka, poruszania palcami, pocierania dłoni. W dalszym przebiegu choroby dochodzi do obniżenia czucia na opuszkach palców, co upośledza chwyty precyzyjne, np. trudno zapinać guziki. Spada także wydolność mięśni ręki, pojawiają się problemy z dłuższą pracą precyzyjną, np. obieranie ziemniaków czy dłuższa rozmowa przez telefon sprawiają, że trzeba przekładać przedmiot z ręki do ręki, opuszczać rękę w dół. Zazwyczaj dopiero w zaawansowanych postaciach dochodzi do zaników mięśni kłębu kciuka.
Przyczyną wzrostu ciśnienia w kanale nadgarstka mogą być także sytuacje zatrzymujące wodę w organizmie, prowadzące do obrzęków, np. ciąża, menopauza, niedoczynność tarczycy, zapalenie stawów lub cukrzyca.
Badanie ENG – diagnoza na czas
W przypadku CTS o niewielkim stopniu nasilenia skuteczny może być po prostu odpoczynek dla ręki, zabiegi fizykoterapeutyczne i rehabilitacyjne w połączeniu z lekami przeciwzapalnymi. Jeśli objawy trwają od dłuższego czasu i są bardzo dokuczliwe, a badania potwierdzą zaawansowany stopień choroby, to najlepszym rozwiązaniem jest zabieg. Jednak wcześniej pacjent przechodzi badanie ENG, które umożliwia potwierdzenie choroby i stopień zaawansowania. – W jego trakcie oceniane jest przewodzenie w nerwach ręki, w której podejrzewamy występowanie tego schorzenia. Badanie warto wykonać, gdy zaobserwujemy pierwsze objawy. Wczesna reakcja oraz odpowiednio postawiona diagnoza są bardzo ważne. W przypadku nieleczonego CTS lub przedłużania terapii zachowawczej przy postępujących objawach, może dojść do nieodwracalnego uszkodzenia nerwu. W zaawansowanym stadium choroby dochodzi do zaników mięśni kłębu kciuka. W takim przypadku nawet po wykonanym zabiegu ręka może już nie wrócić do pełnej sprawności – mówi lek. Bartosz Szajna.
Jednak zespołowi cieśni nadgarstka można zapobiegać i wcale nie jest to trudne. Osoby, które pracują przy komputerze, powinny używać ergonomicznej klawiatury, która pozwala tak ułożyć dłoń, by nie powodować nacisku na nerw. Podobnie w przypadku częstego używania myszki. Tu doskonałym rozwiązaniem będzie opieranie nadgarstków na wygodnej podkładce. W trakcie pisania na komputerze lub długopisem warto robić przerwy, by nadgarstki mogły odpocząć. Natomiast w trakcie innych, powtarzalnych prac, dobrym rozwiązaniem jest naprzemienne używanie prawej lub lewej ręki.
__________________________________________________________________________________
Lek. med. Tomasz Wejman, ortopeda-traumatolog z Oddziału Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu w Szpitalu Specjalistycznym im. Św. Rodziny w Rudnej Małej
Pacjenci przychodzą z różnie zaawansowanymi objawami zespołu cieśni nadgarstka. W fazie początkowej, gdy są pierwsze objawy drętwienia palców ręki, stosujemy leczenie zachowawcze, czyli podajemy pacjentowi leki przeciwbólowe, przeciwobrzękowe, dodatkowo kierujemy na rehabilitację. Jeżeli to nie skutkuje lub też pacjent zgłasza się do poradni w następnej fazie choroby, gdy pojawiają się już zaniki mięśni, bardzo nasilone bóle nocne czy zaburzenia czucia powodujące wypadanie przedmiotów z rąk, wówczas decydujemy się na operację poprzedzoną badaniami diagnostycznymi, czyli USG i EMG. Są dwie metody leczenia operacyjnego: klasyczna, z dość szerokim, na 2-4 cm otwarciem, którą powszechnie stosowano wcześniej. Od ponad dwóch lat w naszym szpitalu stosujemy niemalże w stu procentach przypadków metodę endoskopową. Jest bezpieczna i pewna. Zabieg jest bardzo krótki, trwa najwyżej 10-15 minut, w znieczuleniu miejscowym lub też regionalnym kończyny górnej. Po zabiegu pacjent musi stosować unieruchomienie, czyli specjalną ortezę unieruchamiającą nadgarstek przez okres 4-6 tygodni, i leki objawowe po zabiegu, przeciwbólowe i przeciwobrzękowe. Przez około 4-6 tygodni powinien też oszczędzać zoperowaną rękę i stosować fizykoterapię, która ogranicza ból, przyspiesza gojenie rany pooperacyjnej i stymuluje nerw do regeneracji. Po tym zabiegu z reguły objawy choroby już nie nawracają.
Więcej informacji uzyskają Państwo w:
Szpitalu Specjalistycznym im. Świętej Rodziny.
Rudna Mała 600,
36-060 Głogów Młp.,