Ukraińscy obrońcy ściągnęli rosyjską trójkolorową flagę z jednego z budynków administracyjnych w mieście Sudża w obwodzie kurskim, które znajduje się około 10 km od granicy z obwodem sumskim – poinformował w środę Telewizyjny Serwis Informacyjny (TSN), publikując nagranie z wydarzenia.
Konwój rosyjskich pojazdów wojskowych z tablicami rejestracyjnymi i specyficznymi oznaczeniami wroga został zniszczony przy wjeździe do miasta. Sprzęt ten poruszał się w kierunku granicy z Ukrainą – informuje dziennikarka TSN. (https://tinyurl.com/bncprbp3)
“Miasto Sudża nie jest bardzo zniszczone. Większość zniszczeń spowodowały bomby zrzucone przez samych Rosjan. W piwnicach domów znajdują się ludzie. Ukraińskie wojsko bierze ich teraz pod swoją opiekę. W szczególności przynieśli im pomoc humanitarną” – czytamy w komunikacie.
Lokalni mieszkańcy, którzy pozostali w mieście, skarżą się, że nie tylko nie zostali ewakuowani, ale w ogóle nie zostali poinformowani o ewakuacji. Niektórzy z nich od tygodnia przebywają w piwnicach, z których wydostanie się jest prawie niemożliwe z powodu wybuchów bomb. Ludzie mówią, że mają bardzo mało jedzenia.
“Obecnie znamy około 100 osób, które przebywały w mieście Sudża. Oprócz dorosłych są tam również dzieci. Mieszkańcy dziękują ukraińskim siłom zbrojnym za pomoc i wierzą, że dyktator Władimir Putin nie jest świadomy sytuacji w obwodzie kurskim” – zaznacza dziennikarka w reportażu.
Do soboty w obwodzie kurskim, gdzie od 6 sierpnia siły ukraińskie prowadzą ofensywę, ewakuowano już ponad 76 tys. osób.
Władze rosyjskie wprowadziły w piątek wieczorem w obwodach kurskim, biełgorodzkim i briańskim, graniczących z Ukrainą, “stan operacji antyterrorystycznej”, umożliwiający stosowanie “niezbędnych środków i tymczasowych ograniczeń”. Oznacza to m.in. możliwość przymusowego przemieszczenia mieszkańców, ograniczenia transportu na określonych obszarach, wzmocnioną ochronę ważnych obiektów oraz możliwość stosowania podsłuchów telefonicznych.