Sport

Polki wygrały z Rumunią na zakończenie Ligi Narodów

Źródło: Serwis informacyjny PZPN
Dodano: 04.06.2025
202503248183
Share
Udostępnij

Reprezentacja Polski kobiet na zakończenie rozgrywek Dywizji B Ligi Narodów wygrały w Gdańsku z Rumunią 3:0. Biało-czerwone już wcześniej zapewniły sobie powrót do Dywizji A.

Ostatni w tym sezonie mecz Ligi Narodów był dla piłkarskiej reprezentacji Polski bardziej jednym z etapów przygotowań do zbliżających się mistrzostw Europy niż walką o punkty. Polki już wcześniej zapewniły sobie zwycięstwo w swojej grupie Dywizji B, trenerka Nina Patalon mogła więc sprawdzać różne warianty pod kątem lipcowego EURO. W wyjściowym składzie doszło do trzech zmian, a na boisku pojawiły się piłkarki z naszej Orlen Ekstraklasy. Między słupkami stanęła Natalia Radkiewicz, przed nią grała Klaudia Słowińska, od początku wystąpiła także Paulina Tomasiak. Ewa Pajor, która po raz 101. walczyła w koszulce reprezentacji Polski, tym razem cofała się więcej do rozgrywania piłki, tworząc wolną przestrzeń, choćby dla Natalii Padilli-Bidas.

Polki, tak jak ostatnie spotkanie na Wyspach Brytyjskich, chciały rozpocząć piorunująco i już w pierwszej minucie gry szczęście było blisko po sytuacji Eweliny Kamczyk. Minutę później próbowała jeszcze Paulina Dudek, ale rumuńska defensywa wytrzymała pierwszy napór biało-czerwonych. Po niespełna 10 minutach przewracana w polu karnym Padilla-Bidas domagała się rzutu karnego, ale sędzia była niewzruszona. Polska atakowała pozycyjnie, rywalki przyjmowały naszą drużynę na swoją połowę i szukały szybkich kontrataków.

Celnie strzelała z dystansu Kamczyk, aktywna była Padilla-Bidas, pojawiały się jednak także niedokładności i Rumunki długo potrafiły skutecznie się bronić. W 25. minucie przed szansą, po ładnej i zespołowej akcji, znów stanęła Kamczyk. Jej strzał obroniła jednak bramkarka, a dobitkę Mileny Kokosz z linii bramkowej wybiła jedna z rumuńskich obrończyń. Chwilę później sytuacja powtórzyła się po strzale Martyny Wiankowskiej, bramka dla Polski „wisiała w powietrzu”, jednak piłka wciąż nie mogła odnaleźć drogi do siatki.

Wyczekiwana przez ponad 10 tysięcy kibiców na trybunach bramka padła w pierwszej połowie w stylu „last minute”. Była 45. minuta gry, gdy Pajor rozegrała piłkę przed polem karnymi, Tomasiak znakomicie dośrodkowała za linię obrony gości, a Kamczyk zwieńczyła swój dobry występ golem. Polki długo nie mogły przebić się przez rumuńskie zasieki, ale do szatni schodziły z prowadzeniem.

Drugą część gry potężnym strzałem z dystansu rozpoczęła Tomasiak, Polki przeważały i rywalki coraz częściej musiały uciekać się do fauli, by powstrzymać kolejne szarże podopiecznych Niny Patalon. Po kwadransie gry Rumunia, która broniła się w tym meczu przed spadkiem z Dywizji B, stworzyła sobie groźną sytuację, w której wykazała się Radkiewicz. To dodatkowo pobudziło Polki, strzelała Słowińska, ale znów nieskutecznie. Po dwóch zmianach w przerwie Nina Patalon szybko wprowadzała na boisko kolejne zawodniczki, wciąż jednak bez efektów bramkowych. Była za to okazja testować kolejne ustawienia i schematy, w tym stałe fragmenty gry.

Szczególny apetyt na gola miała w tym meczu Tomasiak, która w 70. minucie Zakręciła rywalkami w polu karnym, ale jej strzał trafił tylko w poprzeczkę, piłka odbiła się jeszcze od murawy i Rumunki zażegnały niebezpieczeństwo. Chwilę później zagrożenie pojawiło się pod polską bramką i nasza defensywa musiała radzić sobie z kolejnymi atakami. Na kwadrans przed końcem, na trybunach pojawiła się meksykańska fala, która poniosła do strzału Adranę Achcińską, piłka znów trafiła jednak prosto w bramkarkę.

Na drugiego gola dla Polski trzeba było czekać do 82. minuty. Kayla Adamek świetnie dośrodkowała, a Tomasiak głową trafiła do siatki. To był dobry występ tej zawodniczki, która dopiero w marcu zadebiutowała w Orlen Ekstralidze, a tego wieczoru w Gdańsku pokazała, że może być znaczącą postacią także w reprezentacji. Mecz rozpoczynała w roli skrzydłowej, po zejściu z boiska Pajor, grała jako napastniczka. W 89. minucie Tomasiak przejęła piłkę przed polem karnym, strzeliła w słupek, ale była faulowana przez bramkarkę. Piłkę na 11. metrze ustawiła sama poszkodowana i strzelając swojego drugiego gola podwyższyła prowadzenie.

Ostatnie minuty meczu upływały już pod dyktando Polek próbujących jeszcze raz zdobyć bramkę, której strzegła Andrea Paraluta, jednak zawodniczka hiszpańskiego Levante nie pozwoliła się już pokonać. Na Polsat Plus Arena Gdańsk reprezentacja Polski pokonała Rumunię 3:0 i zakończyła rozgrywki Ligi Narodów na pierwszym miejscu swojej grupy. Pięć zwycięstw i jeden remis – tak wygląda bilans polskiej drużyny, która awansowała do dywizji A. – Bardzo cieszymy się z tego awansu, ale wiadomo co przed nami, myślimy już o przygotowaniach do EURO – mówiła przed kamerą TVP Pajor, która dziękowała także fanom z rekordowe wsparcie na trybunach.

Przed nadchodzącymi mistrzostwami Europy Polki zwyciężyły w ostatnim meczu o stawkę, ale przed wyjazdem do Szwajcarii zagrają jeszcze mecz kontrolny z Ukrainą. W pierwszym, historycznym dla polskiej kobiecej piłki, starciu na EURO podopieczne Niny Patalon zagrają 4 lipca z Niemkami.

3 czerwca 2025, 19:00
Polska – Rumunia 3:0 (1:0)
Bramki: Ewelina Kamczyk 45, Paulina Tomasiak 82, 90 (k)
Polska: 12. Natalia Radkiewicz – 17. Klaudia Słowińska, 18. Emilia Szymczak, 4. Paulina Dudek, 2. Martyna Wiankowska (46, 23. Adriana Achcińska) – 21. Paulina Tomasiak, 15. Milena Kokosz, 11. Tanja Pawollek (78, 13. Martyna Brodzik), 8. Ewelina Kamczyk (64, 20. Kayla Adamek), 19. Natalia Padilla Bidas (46, 10. Weronika Zawistowska) – 9. Ewa Pajor (64, 14. Dominika Grabowska).
Rumunia: 1. Andrea Părăluță – 22. Ioana Stancu, 2. Ana Maria Stanciu (60, 15. Cristina Botojel), 6. Maria Ficzay, 13. Erika Gered – 16. Ioana Balaceanu, 10. Mihaela Ciolacu (60, 19. Olga Iordachiusi), 8. Ștefania Vătafu (83, 14. Andrea Herczeg), 4. Ioana Bortan, 11. Florentina Olar – 20. Cristina Carp (74, 5. Istrate Florentina).
Żółte kartki: Pawollek, Dudek – Vătafu, Stanciu, Botojel, Olar, Stancu.
Sędziowała: Aleksandra Česen (Słowenia).
Widzów: 10 685.

Czytaj także:

Share
Udostępnij

Nasi partnerzy