W Rzeszowie zmarły już trzy osoby, u których potwierdzono zakażenie legionellą. W szpitalach leczonych jest 71 pacjentów. Trwają badania, które wskażą, czy w wodzie w Rzeszowie faktycznie występuje bakteria legionella. Na sobotę i niedzielę 26 i 27 sierpnia zaplanowano dezynfekcję sieci wodociągowej. To standardowa, nieszkodliwa dla zdrowia procedura. W wodzie może być jednak wyczuwalna większa ilość chloru.
W środę zmarła druga i trzecia osoba zakażona legionellą. Pierwszą ma być mieszkaniec Ropczyc, który był leczona onkologicznie w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Rzeszowie. Drugą ofiarą śmiertelną jest pacjent, który przebywał na oddziale alergologii w Podkarpackim Centrum Chorób Płuc przy ul. Rycerskiej w Rzeszowie.
– Został przyjęty do szpitala w stanie ciężkim. Był obciążony kardiologicznie – przekazał PAP Andrzej Sroka, rzecznik Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego.
W środę zmarła też trzecia osoba zakażona legionellą, która przebywała w Podkarpackim Centrum Chorób Płuc w Rzeszowie. Jak poinformowała Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Rzeszowie, 22 sierpnia zakażenie bakterią Legionella pneumophila wykryto u 49 pacjentów szpitala w Rzeszowie i na terenie powiatu rzeszowskiego oraz dwóch osób, które są hospitalizowane w ZOZ Dębica. W środę 23 sierpnia liczba zakażonych wzrosła do 71.
– W związku z zachorowaniami na legionellozę w rzeszowskich i podkarpackich szpitalach, władze Rzeszowa postanowiły powołać sztab kryzysowy. Spotkania zwoływane są codziennie – mówi Bartosz Gubernat z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa.
Legionella w Rzeszowie
Obecnie nie ma żadnych informacji sugerujących, że to właśnie miejskie wodociągi są źródłem zakażeń. Miasto postanowiło jednak na wszelki wypadek przeprowadzić dezynfekcję sieci. W sobotę 26 sierpnia Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji zwiększy dawkę chloru, jaka występuje w wodzie. Dzień później, w niedzielę 27 sierpnia nastąpi płukanie. Dotyczy to zarówno miasta, jak i okolicznych gmin, które pobierają wodę z rzeszowskiej sieci.
– Jest to standardowa procedura, która nie zagraża zdrowiu mieszkańców. W wodzie może być jednak wyczuwalna większa ilość chloru, dlatego zalecamy przegotowanie wody przed jej wypiciem. Zapach chloru może utrzymywać się do kilku dni po dezynfekcji – dodaje Bartosz Gubernat.
Badania nad obecnością legionelli w wodzie z rzeszowskiego wodociągu prowadzi Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Rzeszowie. Wyniki będą dostępne początkiem przyszłego tygodnia.