Reklama

Lifestyle

Scytyjski gród w Chotyńcu zaczyna zdradzać swoje tajemnice

Alina Bosak
Dodano: 07.07.2017
33673_chotyniec_108
Share
Udostępnij

Przemyślne gliniane konstrukcje odkrywają w Chotyńcu pod Radymnem archeologowie z Uniwersytetu Rzeszowskiego. Od trzech tygodni prowadzą wykopaliska na grodzisku z kręgu kultury scytyjskiej, którego odkrycie w tym miejscu Europy zmienia dotychczasową wiedzę na temat historii ziem polskich. Z ziemi wydobywane są kolejne artefakty, a praca zapowiada się na kilka lat.  

Chociaż słowo „sensacja” często bywa nadużywane, w przypadku odkrycia w Chotyńcu jest jak najbardziej uprawnione. Grodzisko w  Chotyńcu pod Radymnem, w dolinie Wiszni jest najdalej wysuniętą na północny-zachód osadą z kręgu kultury scytyjskiej. – Nasze odkrycie zmienia dotychczasowe poglądy na relacje kulturowe, etniczne i ludnościowe na terenie południowo-wschodniej Polski między VIII a V wiekiem przed Chrystusem – mówił na początku czerwca prof. Sylwester Czopek, kierujący zespołem badawczym. To właśnie wtedy naukowcy po raz pierwszy poinformowali, do jak ważnych wyników doprowadziły wstępne badania. Datowanie radiowęglowe i odkryte fragmenty ceramiki i militaria wskazały, że grodzisko istniało już na przełomie IX i VIII w p.n.e. oraz przynależało do kręgu kultury walecznych Scytów, którzy w tamtych wiekach podporządkowali sobie znaczną część Europy. Niewykluczone, że był to lud Neurów.

W drugiej połowie czerwca archeolodzy z Uniwersytetu Rzeszowskiego – naukowcy i studenci – znów wrócili do Chotyńca, by dokładnie zbadać odkryte już na wiosnę miejsce kultu w obrębie wałów 40-hektarowego grodziska (dziś na powierzchni widoczna jest tylko część dawnych obwarowań).

Fot. Dominik Matuła

– To, co w tej chwili odkrywamy pod ziemią, to charakterystyczny dla grodzisk kręgu scytyjskiego obiekt kultowy, miejsce ofiarnych praktyk, uczt. W literaturze archeologicznej tego typu miejsce nazywane jest zolnikiem – tłumaczy prof. Czopek.

W ciągu trzech tygodni, na uprawnym polu archeologowie znaleźli mnóstwo artefaktów.

– Przede wszystkim ważną dla nas ceramikę, ale także wyroby brązowe i kościane, jak grociki typu scytyjskiego, charakterystyczne dla grodzisk syctyjskich wytwory z gliny – katuszki, czyli szpuleczki, przęśliki, grociki kościane do strzał, szpile scytyjskie – wylicza profesor. – W zolniku natrafiliśmy także na bardzo ciekawe konstrukcje z gliny, wykonane dookoła tego miejsca.

Badania prowadzone są na czteroarowym kwadracie i potrwają jeszcze około tygodnia. – To dopiero ćwiartka założenia, które chcemy przebadać w całości. W przyszłym roku zamierzamy kontynuować badania na dwóch kolejnych ćwiartkach – mówi archeolog.

Zespół badawczy, który dokonał odkrycia w Chotyńcu tworzą: prof. dr hab. Sylwester Czopek, dr Katarzyna Trybała-Zawiślak oraz doktoranci: Joanna Adamik, Marcin Burghard, Wojciech Rajpold, Ewelina Tokarczyk i Tomasz Tokarczyk. Ich poczynania można śledzić na facebookowym profilu Instytutu Archeologii UR

Fot. Dominik Matuła

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy