Start III Ultramaratonu Podkarpackiego już 7 maja. To trzecia edycja, a chętnych do udziału jest 500 osób! W tym roku organizatorzy przygotowali aż 4 dystanse. Standardowe 50, 70 i 115 km, a nowością jest 30 – kilometrowy bieg terenowy Wisłok Trail. Nie jest on częścią ultramaratonu, ponieważ jest zbyt krótki, ale będzie rozgrywany na jego trasie. Biegacze „najdłuższego dystansu” wyruszą już o 2 w nocy z rzeszowskiego Rynku.
Pierwsza edycja Ultramaratonu Podkarpackiego odbyła się w 2014 roku. – Jego organizatorami byli członkowie stowarzyszenia Ultra Run, min. Maciek Piotrowski, Wojtek Sroka i Henryk Mikołajczyk – mówi Katarzyna Żebrakowska, zastępca dyrektora Ultramaratonu Podkarpackiego oraz trener personalny. – Wtedy do wyboru były dwa dystanse 70 i 115 km. Wyzwanie podjęło 250 zawodników.
Sukces pierwszej edycji sprawił, że rok później organizatorzy przygotowali już trzy trasy: 50, 70 i 115 km, a liczba chętnych wzrosła do 300 osób. W 2016 roku ze startu wyruszy aż 500 zawodników w przedziale wiekowym od 18 do 60 lat i więcej.
Trasa Ultramaratonu Podkarpackiego jest unikatowa w skali Polski. Przebiega żółtym szlakiem „Dookoła Rzeszowa”. – To co ją wyróżnia, to połączenie zawodów ultra rozgrywanych na podłożu asfaltowym z bieganiem terenowym – opowiada Katarzyna Żebrakowska. Bieg na dystansach 50, 70 i 115 km rozpoczyna się na płaskim podłożu, aby po 8 kilometrach stać się rywalizacją w terenie pofałdowanym, z krótkimi i dynamicznymi podbiegami.
Katarzyna Żebrakowska podczas ultramaratonu w Cortinie we Włoszech.
Bieg na najkrótszym dystansie przygotowany jest przede wszystkim dla debiutantów biegów ultra. Trasa 70 km to już wyzwanie dla miłośników zbiegów i podbiegów, które choć krótkie, są dość liczne. Najdłuższy dystans zaplanowano jest z myślą o doświadczonych ultramaratończykach, którzy lubią rywalizować także na trasach płaskich. W tym roku zawodom na dystansach ultra, będzie towarzyszył także 30 – kilometrowy bieg terenowy Wisłok Trail, rozgrywany po trasie Ultramaratonu Podkarpackiego, na odcinku Tyczyn – Rzeszów Rynek.
Dystanse ultra to niewątpliwie morderczy wysiłek dla organizmu. Kto i po co podejmuje tego typu wyzwanie? – Każdy robi to przede wszystkim dla siebie. Czołówka biegnie, by zrobić najlepszy czas i stanąć na podium. Inni w biegu pokonują własne słabości – tłumaczy Żebrakowska. – Sama ostatnio biegłam w Chorwacji dystans 110 km. Pokonałam go po 19 godzinach. W tym czasie człowiek jest sam ze sobą, w głowie kłębi się mnóstwo myśli, zmaga się z kryzysami, ale ta wytrwałość, nie poddawanie się słabościom dodaje sił do dalszego biegu.
Miłośnicy biegania mówią, że biegać może każdy, nawet ludzie z różnymi dolegliwościami zdrowotnymi. Ważne, by robić to z głową. Przygotowanie do ultramaratonu powinno trwać ok. dwóch lat i odbywać się etapami. Początkowo krótkie dystanse, z czasem powinny być wydłużane – 10 km, półmaraton, maraton (42 km). Tylko wtedy organizm będzie przygotowany na tak duży wysiłek, jakim jest pokonanie ultramaratonu. Zbyt wczesny start może zakończyć się poważną kontuzją.