Reklama

Lifestyle

Wieloetniczna Wioska Dziecięca w Brzozowie

Aneta Gieroń
Dodano: 20.12.2012
1546_Bozena_Andrzej_Bienczakowie
Share
Udostępnij
Stefanie Powers, hollywoodzka gwiazda na otwarciu Wieloetnicznej Wioski Dziecięcej w Brzozowie? Brzmi nieprawdopodobnie, ale nie niemożliwie. Czyli dokładnie tak samo, jak pięć lat temu pomysł zbudowania Wioski Dziecięcej, na jaki wpadli Bożena i Andrzej Bieńczakowie, przedsiębiorcy, właściciele firmy Eleo-Budmax. Z tamtych nierealnych marzeń dziś na 49-arowej działce stoją już jak najbardziej realne dwa domy w stanie surowym, w trzecim budynku trwa generalny remont, a pierwsi pensjonariusze bardzo prawdopodobne, że wprowadzą się do Wioski latem 2013 r.

Ta historia ma co najmniej kilku pierwszoplanowych bohaterów. Bez wątpienia najważniejszymi pozostają Bożena i Andrzej Bieńczakowie. To oni ponad 10 lat temu stworzyli Fundację Pomocy Dzieciom im. Stanisławy Bieńczak, która zajmuje się budową Wieloetnicznej Wioski Dziecięcej. Oni też przekazali na rzecz fundacji 49-arową działkę w Brzozowie z pozwoleniem na budowę, wartą 500 tys. zł. W końcu to oni za własne pieniądze, trochę przy wsparciu zaprzyjaźnionych firm budowlanych oraz kilkudziesięciu tysięcy zebranych z aukcji charytatywnych, rozpoczęli w czerwcu tego roku budowę pierwszych budynków. Całość przedsięwzięcia szacuje się na około 5 mln zł. I choć Fundacja nie ma pieniędzy na dalszą budowę, to Bieńczakowie są pewni, że znajdą się ludzie, którzy wesprą marzenie ich życia.  Tak jak oni przez wiele lat pomagali innym.


– Dla nas to kultywowanie tradycji rodzinnych – opowiadają Bożena i Andrzej Bieńczakowie. – Fundacja im. Stanisławy Bieńczak powstała na cześć babci Andrzeja, Stanisławy, która nigdy nikomu nie odmówiła pomocy, choć sama żyła bardzo skromnie. Także nazwa naszej firmy budowlanej Eleo- Budmax nie jest przypadkowa, ale na część drugiej babci, Eleonory. Bieńczakowie przyznają, że odkąd pamiętają, starają się pomagać innym. – Na pewno jesteśmy wdzięczni losowi, że nasze życie potoczyło się szczęśliwie i dostatnio, choć oboje pochodzimy z bardzo skromnych rodzin, z niewielkiej wsi Humniska nieopodal Brzozowa – mówi Bożena Bieńczak. – I choć po studiach w Krakowie  powrót do Brzozowa zdawał się największym przekleństwem, dziś wiem, że miało to sens. Mąż od początku był uparty, że tylko Brzozów może być naszym domem. – To oczywiste, tutaj są bliscy; żywi i umarli – tłumaczy Andrzej Bieńczak.

Przez ostatnich dwadzieścia lat Bieńczakowie koncentrowali się na biznesie, rodzinie i … innych. Gdy trzeba było, wieźli transport z żywnością do Lwowa, bo przecież mają tam znajomych. Pomagali dzieciom, z którym pani Bożena pracowała w szkole, bywało, że ludziom spotkanym na ulicy. W końcu stworzyli fundację, by pomoc mogła być większa i bardziej usystematyzowana. Pięć lat temu stwierdzili, że zbudują Wieloetniczną Wioskę Dziecięcą. – Miejsce, które da schronienie i pomoc każdemu dziecku, rodzinie, kobiecie w ciąży, samotnej matce z dziećmi bez względu na rasę, kolor skóry czy uznawany system wartości. Właśnie tutaj w Brzozowie, na pograniczu kultur i religii, gdzie od wieków żyli Polacy, Ukraińcy, Żydzi – mówią Barbara i Andrzej Bieńczakowie. – Wioska będzie otwarta na potrzeby każdego dziecka bez względu na pochodzenie. Celem opiekunów i wychowawców będzie integracja podopiecznych w duchu szacunku i ciekawości wobec zjawiska wielokulturowości.

Od małej Basi do Wieloetnicznej Wioski
 
A wszystko dlatego, że przed laty w miejscu, gdzie powstaje Wieloetniczna Wioska Dziecięca, mieszkała mała Basia Kwiatkowska. Dziewczynka z biednej rodziny, gdzie więcej było alkoholu niż poczucia bezpieczeństwa, która wcześnie straciła matkę i babcię, wychowywała się z dziadkiem, a jej prawnym opiekunem była Bożena Bieńczak. Kilka lat temu Bieńczakowie Basi i jej dziadkowi kupili trzypokojowe mieszkanie w Brzozowie, a na działce rozpoczęli przygotowania do budowy Wioski Dziecięcej. – Mamy nadzieję, że ta historia zatoczy szczęśliwe koło i Basia powróci do miejsca, z którego wyszła, ale już nie do biednego domu, ale do ośrodka, gdzie sama jako terapeutka będzie zajmowała się dziećmi potrzebującymi pomocy. Na razie Basia chodzi do liceum, obiecuje, że ukończy studia i dołączy do nas, do pracy w Fundacji – mówi Andrzej Bieńczak.

Zwłaszcza, że plany związane z Wioską stają się coraz bardziej realne. Na działce stoją już dwa domy zaprojektowane przez krośnieńskiego architekta, Rubena Bardanaszwili i jego zespół. W całości Wieloetniczna Wioska Dziecięca w Brzozowie ma mieć sześć nowych, rodzinnych domów dziecka, po 220 m kw. każdy, z dwuosobowymi pokojami dziecięcymi i wszelkimi udogodnieniami dla osób niepełnosprawnych. Budynek, który już stoi na działce jest właśnie rozbudowany i modernizowany, w przyszłości będzie pełnił funkcję administracyjno-rehabilitacyjno- warsztatową. Łączna powierzchnia obiektów sięgnie 1500 m kw. i będzie mogła stać się domem dla około 70 osób.

Bieńczakowie, dopytywani, dlaczego? Dlaczego porwali się na tak duże przedsięwzięcie? Odpowiadają:  – To kwestia wrażliwości. I nie żałują, że nie zajmują się już dochodowym budownictwem jednorodzinnym w Rzeszowie, mimo że przez blisko dziesięć lat od 1999 do 2007 r. zbudowali w stolicy Podkarpacia ponad 80 domów. Dziś koncentrują się na utrzymaniu firmy z materiałami budowlanymi  Eleo-Budmax i Wieloetnicznej Wiosce Dziecięcej. Ta zajmuje im najwięcej czasu, uwagi i nie mniej pieniędzy. Honorowy patronat nad budową Wioski Dziecięcej objął niedawno popularny koszykarz, Marcin Gortat razem ze swoją Fundacją MG13. Niewykluczone, że ambasadorkami Wioski zostaną też aktorki: Danuta Stenka i Małgorzata Foremniak. Ale największa niespodzianka może się zdarzyć za pośrednictwem hollywoodzkiej gwiazdy, Stefanie Powers, której rodzina pochodzi z Brzozowa, a do której dotarła już specjalna paczka od małżeństwa Bieńczaków.
 
– W czerwcu 2012 r. w ziemie wkopane zostały pierwsze łopaty. W lipcu lub sierpniu 2013 r. mam nadzieję otwierać pierwsze domy w naszej Wiosce. Czy pod honorowym patronatem Stefanie Powers? Wszystko jest możliwe. Cieszę się, że ja i Bożena rozpoczęliśmy tę budowę. Być może jej końca doczeka już następne pokolenie Bieńczków – mówi Andrzej Bieńczak.
 
Całkowity koszt budowy Wieloetnicznej Wioski Dziecięcej w Brzozowie wynosi 5 mln zł. Jako wkład własny Bożena i Andrzej Bieńczakowie przekażą na jej cel 1,5 mln zł. Do zebrania pozostałych 3,5 mln zł przyłączyć może się każdy. Wystarczy wpłacić najmniejszą nawet sumę na konto  Podkarpackiego Banku Spółdzielczego o/Brzozów, nr: 71 8642 1113 2011 9324 4093 0001 z dopiskiem „Wioska Dziecięca” lub przekazać 1% podatku na rzecz Fundacji Pomocy Dzieciom im. Stanisławy Bieńczak z dopiskiem „Wioska Dziecięca”.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy