Większe koszty, mniejsze wpływy – tak wygląda budżet Rzeszowa na 2023. Skutek jest taki, że nie tylko będzie mniej inwestycji, ale i rezygnuje się z przedsięwzięć, które do tej pory wydawały się oczywiste. Nie będzie miejskiego Sylwestra i powitania Nowego Roku na rynku. Z loterii meldunkowej w 2023 roku miasto też zrezygnowało.
To już pewne, Rzeszów nie zorganizuje Sylwestra na rynku. Nie będzie koncertów, ani laserowych pokazów jak przed rokiem. – Szukamy oszczędności tam, gdzie to jest możliwe – potwierdza Artur Gernand z kancelarii prezydenta Konrada Fijołka. – Koszt imprezy sylwestrowej oscylował w granicach 300-350 tys. zł i tyle na rezygnacji z imprezy sylwestrowej zaoszczędzimy.
Rzeszów idzie śladem takich miast jak Warszawa, Kraków, Poznań, Wrocław czy Białystok, które z miejskiego Sylwestra również postanowiły zrezygnować. Wszystkie samorządy tłumaczą to podobnie: mniejsze wpływy bieżące do przyszłorocznych budżetów, natomiast większe wydatki bieżące. W przypadku tych ostatnich Rzeszów szacuje wzrost o 43,8 proc. Wydatki dramatycznie rosną ze względu na wysoką cenę energii i znacznie wyższe koszty obsługi zadłużenia.
– Najgorszy w historii Rzeszowa budżet to również efekt wprowadzonych zmian w systemie podatkowym państwa, które obniżają udział samorządu w PIT, kryzysu energetycznego, inflacji, wojny w Ukrainie – mówił prezydent Rzeszowa podczas wtorkowej sesji rady miasta, tłumacząc konieczność cięcia wydatków. Mniej ma wydawać miasto na koszty funkcjonowania poszczególnych wydziałów, ale i mniej pieniędzy popłynie do stowarzyszeń.
– Nie zorganizujemy w przyszłym roku również loterii meldunkowej, podczas której nowo zameldowani mieszkańcy Rzeszowa mogli wygrać np. samochód – przyznaje Artur Gernand.
Ograniczony zostanie również czas ozdabiania miasta świątecznym oświetleniem (o dwa tygodnie). Ratusz natomiast w tym momencie nie planuje ściemniania latarni, ani wyłączania niektórych z nich, nad czym zastanawiał się, kiedy otrzymał propozycje stawek za energię elektryczną w przyszłym roku.