Reklama

Lifestyle

Nowych zakażeń legionellą mniej. A woda w Rzeszowie?

Alina Bosak
Dodano: 24.08.2023
Chorzy na legionellozę przebywają w pięciu szpitalach w Rzeszowie i w dwóch poza miastem. Fot. Biuro prasowe UMWP
Chorzy na legionellozę przebywają w pięciu szpitalach w Rzeszowie i w dwóch poza miastem. Fot. Biuro prasowe UMWP
Share
Udostępnij

Po kilku dniach doniesień rzeszowskiego Sanepidu o szybko rosnącej liczbie osób zakażonych legionellą, która najprawdopodobniej pojawiła się w wodociągach w Rzeszowie w niebezpiecznym dla ludzi stężeniu, są wreszcie pierwsze uspokajające wieści. – Od wczoraj liczba zakażonych wzrosła o pięć osób, liczba hospitalizowanych z powodu choroby płuc maleje – poinformował Jaromir Ślączka, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Rzeszowie. – Weekendowa dezynfekcja sieci powinna usunąć zagrożenie – uspokaja Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa.

Od piątku Rzeszów żyje doniesieniami o zakażeniu wody w mieście bakterią legionella, która może u osób słabszych wywołać groźną chorobę płuc. Sztab kryzysowy powołano nie tylko w mieście, ale i u wojewody podkarpackiego. Ten ostatni obradował w środę, a w naradzie ze służbami wzięła udział minister zdrowia Katarzyna Sójka.

Źródło zakażenia nie zostało wprawdzie jeszcze potwierdzone, ponieważ wyniki badania próbek wody pobranych w piątek 18 sierpnia analitycy uzyskają dopiero w poniedziałek 28 sierpnia, ale z przeprowadzonych do tej pory wywiadów wynika, że jedyne co łączy 76 zakażonych osób to styczność z wodą z sieci wodociągowej Rzeszowa. Dlatego Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Rzeszowie przeprowadzi w weekend dezynfekcję i płukanie sieci wodociągowej miasta Rzeszowa i miejscowości przyległych. Dezynfekcja zaplanowana jest na 27 sierpnia br. W godzinach 5.00 do 23.00. Zdezynfekowanych zostanie ok. 1000 km sieci wodociągowej.

Odkażanie wody w Rzeszowie

– Analizy i wywiad środowiskowy na razie nie wskazały źródeł zakażenia. Ale wiadomo, że ma to związek z woda i warunkami pogodowymi, które sprzyjały namnażaniu się tej bakterii w wodzie – powiedział Konrad Fijołek. – Obecnie zwiększyliśmy dawki chloru i ozonu przy uzdatnianiu wody w sieci wodociągowej. Podczas weekendu przeprowadzimy także dezynfekcję sieci. W sobotę sieć zostanie zachlorowana 20-krotnie większą dawką chloru niż na co dzień. Do niedzieli środek dezynfekujący powinien się roznieść po całej sieci i ja odkazić. W niedzielę wieczorem nasze służby spuszczą tę wodę z sieci.

Woda będzie dostępna w kranach, ale może być zauważalna większą ilość chloru. Wtedy należy trochę wody spuścić zanim np. podlejemy kwiaty, dajmy jej odstać, do picia – przegotujmy.

– Te działania podejmujemy profilaktycznie. W ramach ograniczania nowych zachorowań – uspokaja prezydent. – Nie przybywa nam w sposób znaczący zachorowań, jednak osoby o słabszej odporności jeszcze do szpitali trafiają, działania, które podjęliśmy powinny już przynieść efekty.

Słowa prezydenta potwierdza Jaromir Ślączka, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Rzeszowie. Ostatni raport sanepidu nie przynosi tak wysokich wzrostów zachorowań jak poprzednie. Przykładowo z poniedziałku na wtorek podano informację o 28 nowych zachorowaniach, z wtorku na środę o 20 nowych, a w czwartek już o pięciu nowych przypadków potwierdzonych w badaniach testowych.

Pięć nowych zakażeń legionellą

– Do dnia dzisiejszego mamy 76 powiadomień o zachorowaniach na legionellę. 54 osoby to mieszkańcy Rzeszowa, 15 – pochodzi z powiatu rzeszowskiego, 3 z dębickiego i po jednej z ropczycko-sędziszowskiego, niżańskiego, stalowowolskiego oraz przemyskiego. Wszystkie albo pracowały albo przebywały czasowo w Rzeszowie – informuje Ślączka. Wymienia też, że potwierdzonych przypadków śmierci jest cztery. Ale w czwartek rano dyrektor Szpitala Miejskiego przy ul. Rycerskiej Grzegorz Materna powiedział PAP o piątej zmarłej osobie – 79-letniej mieszkance Rzeszowa z chorobą nowotworową.

– Od pierwszej chwili poszukujemy źródeł zakażenia. U każdej osoby z podejrzeniem lub stwierdzeniem zakażenia jest prowadzony szczegółowy, pogłębiony wywiad. Z tych wywiadów wynika, że poza łącznikiem, jakim jest sieć wodociągowa, zakażenia nie mają cech wspólnych. Osoby z innych powiatów, które się zakaziły również miały z nią styczność, bo albo pracują w Rzeszowie, albo czasowo tu przebywały. Większość zachorowań dotyczy osób starszych – dodaje szef Sanepidu.

Do tej pory pobrano 56 próbek wody zimnej i ciepłej. – W pierwszym dniu pobraliśmy wodę z punktów naszego stałego monitoringu. Potem pobieraliśmy próbki z instalacji wewnętrznych z mieszkań osób zakażonych. Metodologia badań – wzrostowa, hodowlana – wymaga czasu. Badania trwają 10 dni. Wyniki badań próbek pobranych w piątek będą znane w poniedziałek – tłumaczy Ślączka.

Sanepid został powiadomiony o pierwszych zakażeniach legionellą w czwartek w ubiegłym tygodniu. Pierwsze zgłoszenie przyszło z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Rzeszowie. Obecnie chorzy przebywają w siedmiu placówkach. Jest to pięć placówek rzeszowskich, a także szpitale w Rudnej Małej i w Górnie.

Podobnych skażeń wody, jak to, które wystąpiło teraz, w poprzednich latach nie występowało.

– Naturalnym rezerwuarem legionelli jest woda, wilgotna gleba, także sieci wodociągowe, klimatyzatory. Pewien poziom bakterii w wodzie jest dopuszczalny i nie stanowi zagrożenia. Może ona powodować dwa rodzaje zachorowań – gorączkę Pontiac, która jest grypopodobna i trwa siedem dni lub tą drugą – legionellozę (tzw. choroba legionistów), groźniejszą chorobę płuc. Liczba zachorowań na choroby płuc w Rzeszowie wykazuje już tendencję spadkową – uspokaja szef Sanepidu.

Czy odkażania sieci wodociągowej nie można było przeprowadzić jednak wcześniej? Prezydent Fijołek twierdzi, że miasto musi mieć czas na powiadomienie wszystkich mieszkańców, spółdzielnie, zakłady produkcyjne o takiej dezynfekcji. Nie ukrywa, że zdecydowano się na weekend, bo standardowo właśnie w weekendy raz w roku podobne płukanie sieci się w mieście przeprowadza.

Czy ta operacja wystarczy, aby woda z miejskiej sieci była już bezpieczna?

– Kiedy będziemy znać wyniki, poziom zakażenia, wtedy będziemy podejmować decyzje co do dalszych procedur – mówi szef Sanepidu, a na pytanie, czy brane jest pod uwagę wyłączenie sieci wodociągowej z użytku na kilka dni odpowiada, że dopiero wyniki badań pozwolą udzielić odpowiedzi.

Prezydent Fijołek dodaje, że do czasu potwierdzenia źródła zakażenia i likwidacji ogniska, wyłączono fontanny i klimatyzatory. Czynne są nadal baseny miejskie, bo w nich nie stwierdzono bakterii. – Tam stale stosowane jest większe chlorowanie wody. Nie ma tam więc takiego zagrożenia – dodaje prezydent i podkreśla, że równolegle miasto pracuje nad rozwiązaniami na przyszłość. – Rozmawiamy z partnerami technologicznymi o tym, by w przyszłości podobnej sytuacji uniknąć.

Jak uniknąć zakażenia legionellą

Legionelloza jest chorobą zakaźną, ale nie zaraźliwą, nie przenosi się z człowieka na człowieka, stanowi zagrożenie dla ludzi gdy dostanie się do dróg oddechowych. Do zakażenia może dochodzić poprzez wdychanie powietrza, w którym znajduje się aerozol skażonej bakteriami wody (mgła wodna powstała w wyniku rozprysku wody).

Podczas oddychania kropelki aerozolu dostają się do naszych dróg oddechowych i osadzają na błonach śluzowych nosa lub płucach.

Legionella nie przenosi się drogą pokarmową tzn. nie jest dla nas niebezpieczna gdy trafi do układu pokarmowego wraz ze spożytą wodą.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy