Reklama

Lifestyle

Eksperci: kleszcze nie tylko w lasach – rośnie zagrożenie KZM

PAP MediaRoom
Dodano: 27.03.2025
PAP - kadr z filmu
PAP - kadr z filmu
Share
Udostępnij

Kleszczowym zapaleniem mózgu (KZM) można się zarazić praktycznie wszędzie, a liczba zachorowań znacząco rośnie – od 265 przypadków w 2019 roku do 793 w ub.r. Tylko w styczniu i lutym tego roku było już 31 odnotowanych przypadków zachorowań. Tymczasem z badania „Kleszczowe zapalnie mózgu. Wiedza, praktyka i profilaktyka wśród Polek i Polaków” wynika, że chociaż zdecydowana większość respondentów, bo aż 95,3 proc., wie o tym, że kleszcze przenoszą boreliozę, to tylko 70,5 proc. słyszało o KZM.

https://r.dcs.redcdn.pl/webcache/pap-embed/iframe/Oz3iEtLq.html

Przebieg KZM to dwufazowy proces, który zaczyna się od objawów przypominających grypę. I to drugi etap choroby niesie największe zagrożenie – jeśli wirus dostanie się do układu nerwowego, pojawia się chwilowa poprawa (trwa nie dłużej niż trzy dni), po tym czasie następuje nawrót dolegliwości z większą intensywnością: oprócz bólów głowy i gorączki występują objawy neurologiczne. W efekcie dochodzi do zapalenia opon mózgowych, a w cięższych przypadkach do zapalenia pnia mózgu, korzeni nerwowych. Powikłania to niedowład kończyn górnych albo porażenie czterokończynowe.

„Wczesne wyjęcie kleszcza zabezpiecza nas przed zakażeniem boreliozą, ale nie przed KZM, ponieważ wirus wnika do organizmu już w momencie, kiedy kleszcz wprowadza ślinę do skóry” – mówiła podczas konferencji prezentującej raport „Kleszczowe zapalnie mózgu. Wiedza, praktyka i profilaktyka wśród Polek i Polaków” prof. Joanna Zajkowska, specjalista chorób zakaźnych z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.

„Przy zakażeniu wirusem KZM im słabszy jest nasz układ immunologiczny i mniej przygotowany do kontaktu z wirusem, tym poważniejszy może być przebieg choroby. Jeżeli jesteśmy zaszczepieni, to mamy bardzo dobrą immunologię i w zasadzie nie dzieje się nic, dlatego że wirus jest eliminowany na etapie wprowadzania do skóry i nie ma możliwości dalszego przeobrażania się” – powiedziała prof. Zajkowska.

Kleszcze trafiają do ludzi za pośrednictwem pierwszych żywicieli tych pajęczaków, czyli drobnych ssaków i ptaków, które występują zarówno lasach, ale również w miastach – w parkach i przydomowych ogródkach. Z tych zwierząt mogą przejść na zwierzęta domowe – psy i koty, a z nich na ludzi. Można zostać zaatakowanym przez kleszcza także bezpośrednio, jeśli człowiek znajdzie się w sprzyjającym kleszczom otoczeniu. Zmiany klimatyczne powodują, że obserwuje się coraz więcej kleszczy nie tylko w Polsce, ale w całej Europie, ponieważ zaburzeniu uległ naturalny cykl życiowy tych pajęczaków.

„Kleszcze zimą zakopują się w ziemi, a giną dopiero w temperaturze minus 35 stopni Celsjusza” – wyjaśniała dr inż. Anna Wierzbicka, zoolog, biolog, leśnik z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, Stowarzyszenie Rzecznicy Nauki. Dodała, że obecnie kleszcze są aktywne przez cały rok, podczas gdy jeszcze przed kilkoma laty poszczególne stadia rozwojowe kleszczy pojawiały się w różnych porach roku – obecnie wymieniają się one przez cały czas. W praktyce każdy mieszkaniec Polski znajduje się w grupie ryzyka zakażenia.

Zjawisko to dotyczy nie tylko Polski, ale też krajów sąsiednich. Ten wzrost zachorowań widoczny jest np. w krajach skandynawskich, ale w Polsce, nawet w sytuacji tak znacznego wzrostu liczby zachorowań, jedynie 6,1 proc. respondentów, którzy braki udział w badaniu „Kleszczowe zapalnie mózgu. Wiedza, praktyka i profilaktyka wśród Polek i Polaków”, usłyszało od lekarza zalecenie szczepienia przeciw KZM.

„To zaskakująco niski odsetek, biorąc pod uwagę to, że KZM jest jedną z niewielu chorób odkleszczowych, której można skutecznie zapobiegać szczepieniem” – podkreślił autor badania prof. Tomasz Sobierajski, kierownik Ośrodka Badań Socjomedycznych Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego.

Prof. Sobierajski dodał, że aż 40,7 proc. badanych nie wie, że istnieje szczepionka przeciw KZM. Przyjmuje się ją w trzech dawkach podawanych w odstępach: pierwsza dawka, druga dawka po miesiącu do trzech miesięcy od pierwszej, trzecia dawka po dziewięciu do 12 miesięcy od drugiej. Po podstawowym cyklu szczepienia odporność utrzymuje się co najmniej trzy lata, więc zalecane są dawki przypominające. Można już szczepić się również w aptekach.

„Zbliża się 30 marca – Ogólnopolski Dzień Świadomości o Kleszczowym Zapaleniu Mózgu. To dobry moment, by przypomnieć sobie o zagrożeniu, jakie niosą kleszcze oraz zadbać o swoją ochronę. Warto wykorzystać tę okazję, aby umówić się na wizytę lekarską lub skorzystać z możliwości szczepienia w aptece – to nowa opcja, dzięki której zabezpieczenie się przed KZM jest jeszcze łatwiejsze i bardziej dostępne” – dodała prof. Joanna Zajkowska.

Jedną z grup, która szczególnie powinna dbać o ochronę przed kleszczami, są właściciele zwierząt domowych. Jak wynika z raportu, osoby te częściej niż inni badani miały kontakt z kleszczami i częściej zgłaszały ukłucia.

„Musimy pamiętać o tym, że zwierzęta również ciężko przechodzą choroby kleszczowe. Zabezpieczając naszych pupili, powinniśmy też zadbać o siebie” – podkreśliła Adrianna Iwan, mikrobiolog, technik weterynarii i zoopsycholog.

Łukasz Durajski, rezydent pediatrii, ekspert wakcynologii i medycyny podróży powiedział, że jeśli chodzi o szczepienia dzieci, rodzice obawiają się najbardziej samego ukłucia dziecka podczas szczepienia oraz odczynów poszczepionych.

„Akurat ta szczepionka i naprawdę nie tylko w teorii, ale widzę to też z praktyki, jest bardzo dobrze tolerowana. Nie mam nawet jednego pacjenta, który zgłosiłby się z temperaturą po tym szczepieniu” – podkreślił Łukasz Durajski i dodał, że Polska ze względu m.in. na występujące w niej KZM, traktowana jest jako kraj endemiczny (kraj, w którym występuje określona choroba – np. w tropikach jest to malaria roznoszona przez komary) i osobom przyjeżdżającym do naszego kraju zalecane jest przyjęcie szczepionki przeciw KZM.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy