Żałoba dopiero się rozkręca. „Ceremonia” w Przedmieściu
Aneta Gieroń
Dodano: 05.09.2023
Od lewej: Iwona Błądzińska, Paweł Sroka, Aneta Adamska. Fot. Tadeusz Poźniak
Udostępnij
Niby zdajemy sobie sprawę z nieubłagalnej przemijalności życia. Niby mamy świadomość, z czym będziemy musieli się mierzyć patrząc na śmierć tych, których kochamy najbardziej. A potem… cisza, suchość w ustach i… „można żyć bez powietrza”. Jesteśmy nadzy – dokładnie tak jak główne bohaterki „Ceremonii”, w najnowszej premierze Teatru Przedmieście. Owinięte w czarny materiał niczym kir, sparaliżowanego emocjami widza wbijają w fotel. Na długo! Ta straszna gonitwa myśli: śmiech, łzy, rozpacz, żal. I tak bardzo chciałabym się przytulić do Taty i opowiedzieć mu, jaki straszny miałam sen! Ale Jego już nie ma…
A jest tak pięknie, słonecznie, radośnie, wydaje się nam, że życiem możemy upijać się bez końca, do dna i nagle trach. Choroba, przerażenie, śmierć!
Tak powstała „Ceremonia”, zapis wspomnień Anety Adamskiej-Szukały i Iwony Błądzińskiej, które w podobnym czasie pożegnały swoich ojców.
„Najgorszy miesiąc to kwiecień” zaczyna się „Ziemia jałowa” T.S. Eliota.
– „Kwiecień 2021. Żałoba dopiero się rozkręca” – mówi ze sceny Aneta Adamska-Szukała. Wtedy zmarł jej ojciec. Ojciec Iwony Błądzińskiej, scenicznej partnerki, odszedł też w kwietniu. Dokładnie rok wcześniej. Na widowni mamy ściśnięte gardła i to uczucie nie opuści nas przez kolejnych 60 minut. Gdy na scenę wkroczy jeszcze mistrz ceremonii, w tej roli świetny Paweł Sroka, wręcz skulimy się w sobie! Jego woskowa twarz, precyzyjne, metodyczne ruchu, gdy sypie piasek, a właściwie proch do kieliszków na wino w rękach aktorek, gdy podaje im do stołu, gdy przeprawia ich na symboliczny, drugi brzeg.
Nagle dociera do nas, że tak, mamy prawo do bólu. Mamy prawo do żałoby. Jeszcze kurczowo trzymamy się imperatywu pięknych, młodych, silnych, z ustami skrzywionymi w uśmiechu, ale to już nie ma większego znaczenia.
Jeszcze sto lat temu żałoba określana była jako stan maniakalno-depresyjny. Dziś udajemy, że jej nie ma. Sami zostajemy z bólem po starcie najbliższych i nie wiemy, co z nim zrobić. Nie wiemy, co ze sobą zrobić!
“Ceremonia” w Teatrze Przedmieście
„Ceremonia” jest wstrząsającą, a jednocześnie wzmacniającą i oczyszczającą opowieścią, gdzie ojcowie są ważni, ale najważniejsze są Aneta i Iwona. To jest historia o nich. I to chyba najbardziej emocjonalny spektakl, jaki w ostatnich 20 latach powstał w Teatrze Przedmieście.
Piękne są słowa z wiersza amerykańskiego poety, Walta Whitmana:
„O Kapitanie! mój Kapitanie!
Nasza pełna lęku podróż dobiegła końca.
Okręt pokonał każdą nawałnicę (…)
Słuchaj Kapitanie! Ukochany ojcze!”
Bo ten ojciec był i jest opoką. Nawet wtedy, gdy milczy, mówią jego oczy i ta akceptacja w nich wymalowana!
Wzruszamy się, gdy wspominają wypady z ojcem do kina, naukę jazdy samochodem, czy wakacje pod namiotem z kanapkami na drogę.
Śmiejemy się, gdy przywołują smak i zapach ich ulubionych pączków. Jesteśmy wdzięczni za niezłomną wiarę ojców w talenty córek i bez końca wymieniane sytuacje, słowa, wspomnienia, które nigdy nie pozwalają nam na dobre rozstać się z ojcem. Tej pustki nic i nikt już nie wypełni. To miejsce za naszymi plecami już na zawsze będzie puste i to uczucie osamotnienia już nigdy nas nie opuści. Ale mamy do tego prawo. Ceremonia pogrzebu nie zamyka naszej żałoby.
Z takim wzruszeniem patrzymy więc na Anetę i Iwonę, które niczym dwie zbłąkane dusze odnalazły się w swoim cierpieniu, dają sobie nawzajem ukojenie, wsparcie i zrozumienie. Wielkie brawa dla nich za odwagę grania na tak świeżych emocjach. Widz niekiedy aż wstydliwie spuszcza wzrok, by nie podglądać ich w bólu. Gdy nagie, owinięte czarnym materiałem stają na środku sceny, wydaje się, że świat zamiera w bezruchu. I znów ta suchość w gardle i znów ta cisza. Ale tym razem to przynosi ulgę i nadzieję!
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.
Ściśle niezbędne ciasteczka
Niezbędne ciasteczka powinny być zawsze włączone, abyśmy mogli zapisać twoje preferencje dotyczące ustawień ciasteczek.
Jeśli wyłączysz to ciasteczko, nie będziemy mogli zapisać twoich preferencji. Oznacza to, że za każdym razem, gdy odwiedzasz tę stronę, musisz ponownie włączyć lub wyłączyć ciasteczka.