Reklama

Kultura

W czułych objęciach pejzażu Anny Pustelniak-Kuchniak

Aneta Gieroń
Dodano: 06.02.2024
  • Anna Pustelniak-Kuchniak. Fot. Tadeusz Poźniak
Anna Pustelniak-Kuchniak. Fot. Tadeusz Poźniak
Share
Udostępnij

Pejzaż jest dla niej natchnieniem, i mimo że dużo podróżuje po świecie, maluje tylko pejzaż polski. Od Pogórza Dynowskiego, przez Kotlinę Kłodzką, Mazowsze po Zatokę Szczecińską i ukochane Naterki na Warmii. Fragment natury jest dla niej iskrą zapalną, początkiem własnej opowieści. Na płótnie widzimy nie tylko krajobraz, ale jej świat wewnętrzny i on jest w sztuce Ani najważniejszy. Nie interesuje jej malarstwo fotograficzne, odwzorowanie przyrody, raczej historia opowiedziana na nowo. W piątek, 9 lutego o godz. 18.00 wernisaż Anny Pustelniak-Kuchniak w Galerii Miejskiego Domu Kultury w Łańcucie.  

Wystawa, na którą składa się ponad 20 prac rzeszowskiej artystki, nosi tytuł „Czułość pejzażu”.

– Zmieniają się barwy, miejsca, nastroje, kształty, którymi się zachwycam, ale od ponad 20 lat wierna jestem pejzażowi – mówi Anna Pustelniak-Kuchniak. – Jestem czuła na przyrodę, literaturę, kino. Od powieści Francisa Scotta Fitzgeralda „Czuła jest noc” zrodził się obraz „Czuły jest wieczór”, a ten wydał się idealnym pretekstem do tytułu wystawy „Czułość pejzażu”.

Ania godzinami może wpatrywać się w toń jeziora, zmieniające się niebo, szare pasy skoszonego zboża – uwielbia ten rodzaj czułości, a właściwie piękna, którym otacza nas przyroda.

W czułych objęciach pejzażu Anny Pustelniak-Kuchniak

– Pejzaż jest dla mnie czułością, dobrostanem, czymś, co nas otula – twierdzi artystka. – Ale pejzaż jest też czuły na traktowanie. Przyroda wymaga naszego poszanowania. W końcu „czułość pejzażu”, to w czułych objęciach moich obrazów. Tak wiele osób mówi, że patrząc na moje prace, dostrzega w nich spokój, ciszę, melancholię, ukojenie, co jest prawdą, ale to „charakterny” spokój, który podkreślają intensywne kolory obrazów.

Anna Pustelniak-Kuchniak jest rzeszowianką, absolwentką Instytutu Wychowania Plastycznego, na kierunku edukacja artystyczna w zakresie sztuk plastycznych Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Rzeszowie. Dyplom obroniła w pracowni malarstwa prof. Tadeusza Wiktora (2001). Uprawia malarstwo sztalugowe, a jej ukochanym motywem są pejzaże, zatrzymane kadry z podróży po Polsce i Podkarpaciu. Uwielbia plenery malarskie, w których często bierze udział z mężem, również artystą malarzem Leszkiem Kuchniakiem.

– Po tak wielu wspólnie spędzonych latach z tak barwną i ekspansywną osobowością jak Leszek, naturalne jest, że Leszek  i jego ukochanie kolorów są dla mnie inspiracją,  choć przyjęłam zasadę, że ograniczam paletę barw i wykorzystuję w obrazach dwa, trzy kolory – śmieje się Ania Pustelniak-Kuchniak. – Nasze spojrzenie na malarstwo przenika się, jest twórcze, ale i bywa „zaborcze”, zwłaszcza, że pracujemy razem na plenerach, dzielimy pracownię w domu w Rzeszowie, malujemy tymi samymi farbami, a bywa, że ja podbieram farby z palety Leszka. Uwielbiam energię plenerów malarskich, tam maluję najintensywniej. W domowej galerii realizuję mniejsze płótna (kilka z tych prac jest na wystawie w Łańcucie) oraz dopracowuję obrazy plenerowe, które zazwyczaj powstają w szybkim tempie, gdy jestem oszołomiona nowymi, pięknymi widokami, a które zwykle potrzebują jeszcze doszlifowania.

Anna Pustelniak-Kuchniak i Leszek Kuchniak. Fot. Tadeusz Poźniak

Większość obrazów, jakie pokazuje na wystawie w Miejskim Domu Kultury w Łańcucie powstało specjalnie na tę ekspozycję. Zachwyca jej ostatnia praca, którą namalowała zaledwie kilka dni przed otwarciem – mazowiecki pejzaż w odcieniach pomarańczy, żółci i szarości, przez przyjaciółkę malarki, Beatę Kuman, historyczkę sztuki nazwany „Kardamon, cynamon, kurkuma”. Najstarszy obraz otwierający wystawę pochodzi z 2017 roku, pozostałe są inspirowane podróżami po Polsce w latach 2022 – 2023.

Anna od 2012 roku jest członkiem rzeszowskiego Oddziału Związku Polskich Artystów Malarzy i Grafików. Jej obrazy prezentowane były na wystawach indywidualnych i zbiorowych. W 2024 roku to już jej druga wystawa. W Galerii Miejskiego Domu Kultury w Łańcucie Jej prace można oglądać do 29 lutego. W piątek, 9 lutego o godz. 18. 00 odbędzie się wernisaż „Czułość pejzażu”.

Fotografie Tadeusz Poźniak

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy