Marek Kalita, Jerzy Trela i Aleksandra Popławska grają główne role w powstającym na Podkarpaciu filmie pt. „Jako w niebie, tak i w Komańczy”. Obraz skupi się na pokazaniu pobytu prymasa Stefa Wyszyńskiego w Komańczy, a zwłaszcza klimatu, w jakim powstawały słynne „Śluby Jasnogórskie”. Producentem jest Bogdan Adam Miszczak, właściciel krośnieńskiej TV obiektyw, który wspólnie z Maciejem Wójcikiem reżyseruje film. Prapremiera fabularyzowanego dokumentu już jesienią w Komańczy, zaś premiera z udziałem aktorów – w Rzeszowie. Film będzie pokazywany także w kinach na Podkarpaciu.
Będzie to kolejny film, po „Czasie leśnych kurierów” i „Akcji Pensjonat”, jaki w ramach cyklu „Historyczny pejzaż Podkarpacia" realizuje TV Obiektyw. Zdjęcia były kręcone w klasztorze sióstr nazaretanek w Komańczy, wkrótce rozpoczną się zdjęcia w Krakowie w kurii biskupiej, skansenie w Sanoku oraz Warszawie.
Film pokaże mało znane wątki z pobytu prymasa w Komańczy
– W 2016 roku minęło 60 lat od internowania kardynała Wyszyńskiego. W Komańczy byłem kilkanaście razy i siostra Bogumiła z tamtejszego klasztoru sióstr nazaretanek zauroczyła mnie opowieścią o tym, że wszystko, co wydarzyło się po 1956 roku, zaczęło się właśnie tutaj – mówi o powodach powstania filmu Bogdan Adam Miszczak. – W filmie nie opowiadamy trzech lat internowania prymasa, ale zaczynamy od dnia, w którym przyjechał do Komańczy. Widzowie dowiedzą się, dlaczego kardynał przyjechał właśnie tutaj. Powodem była choroba płuc, a w Komańczy panował dobry mikroklimat. Ubecja obawiała się, że kardynał Wyszyński umrze, więc przekazała go ręce episkopatu, by wziął odpowiedzialność za prymasa. W Komańczy prymas wyzdrowiał.
Klasztor nazaretanek w Komańczy był czwartym z kolei miejscem przetrzymywania internowanego 25 września 1953 r. przez władze PRL kardynała Wyszyńskiego. Po wyjściu z internowania prymas Wyszyński trzykrotnie odwiedził Komańczę – w 1958, 1972 i 1976 r.
W trakcie rocznego internowania w Komańczy prymas napisał teksty Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego i Wielką Nowennę Tysiąclecia, przygotowujące Polskę do obchodów 1000-lecia chrztu, dokończył "List do kapłanów" oraz zredagował "Zapiski więzienne". W sumie napisał tam ok. trzy tys. stron maszynopisu. – Do napisania tekstu „Ślubów Jasnogórskich” prymasa namówiła siostra Maria Okońska, potem siostry przemyciły tekst do Częstochowy. Śluby zostały odczytane w rocznicę ślubów kazimierzowskich, w południe 26 sierpnia 1956 roku w Częstochowie. Wysłuchało ich milion osób, w tym samym czasie prymas odczytywał tekst wspólnie z siostrami w Komańczy – opowiada producent filmu. – Wydarzenia z Częstochowy pokażemy w filmie na zdjęciach archiwalnych. Nasz obraz ma być audiowizualną lekcją historii, bo będzie opowiadał także o innych wydarzeniach, które w tym czasie miały miejsce w kraju, np. śmierć Bieruta i strajki.
Trela, Kalita, Popławska w rolach głównych, statyści z Komańczy
W roli prymasa Stefana Wyszyńskiego wystąpi Marek Kalita, aktor który w swym dorobku ma już dwa filmy związane z kardynałem Wyszyńskim („Prymas. Trzy lata z tysiąca” i „Zaćma”). – Kiedy proponowałem tę rolę Markowi Kalicie, nie wiedziałem, że zagrał prymasa w „Zaćmie”. Po prostu najbardziej odpowiadał tej roli w moim filmie – przyznaje producent. – Marek wprowadził fantastyczną atmosferę zarówno na planie, jak i w klasztorze.
Agnieszka Popławska (prywatnie żona Marka Kality) zagra siostrę Marię Okońską, natomiast Jerzy Trela wcieli się w postać Stanisława Wyszyńskiego, ojca prymasa. Obok nich w obrazie zobaczymy rzeszowskich aktorów, m.in. Dagny Ciporę, Mateusza Mikosia (zagrają rodzinę leśników) i Macieja Owczarka (w roli młodego Karola Wojtyły), a także mieszkańców Komańczy i okolic.
Film będzie trwał 42 minuty. Prapremiera obrazu odbędzie się jesienią u sióstr nazaretanek w Komańczy. – Na przełomie listopada i grudnia, na zaproszenie europosła Tomasza Poręby, zaprezentujemy film w wersji anglojęzycznej w Parlamencie Europejskim – dodaje Bogdan Adam Miszczak.
Premiera w Rzeszowie z udziałem aktorów
Premiera zaplanowana jest w Rzeszowie, prawdopodobnie wezmą w niej udział aktorzy odgrywający główne role. „Jako w niebie, tak i w Komańczy” zostanie wyświetlony w kinach na Podkarpaciu, a także w TVP Historia.
Budżet filmu opiewa na ok. 200 tys. zł. Producent stara się m.in. o dotację z Podkarpackiej Komisji Filmowej. – Mamy połowę budżetu, więc cały czas próbujemy pozyskać sponsorów – mówi Bogdan Adam Miszczak.