Reklama

Kultura

“Opowieści ze sztetla” w Niezłej Sztuce, czyli żydowska tradycja na scenie

Natalia Chrapek
Dodano: 16.01.2020
49036_joanna
Share
Udostępnij
Niezła Sztuka zaprasza na spektakl „Opowieści ze sztetla”, który odbędzie się 28 stycznia o godz. 18 w sali wystawienniczej BWA specjalnie zaaranżowanej koncertowo. Aktorzy z grupy „Opowieści z Walizki” przeniosą publiczność w świat dawnego żydowskiego miasteczka. Będzie więc o relacjach międzyludzkich, świętowaniu oraz codziennych smutkach i radościach. Wszystko okraszone tańcem i intrygującą muzyką na żywo – przy dźwiękach lutni lub liry. 
 
Intrygująca muzyka, żywiołowy taniec i hipnotyzujący śpiew… Joanna Sarnecka, antropolog i animatorka kultury, twórczyni grupy „Opowieści z Walizki”, wraz z muzykiem Maciejem Harną, wyprawia się do różnych miejsc, by czarować ludzi opowiadaniem historii, baśni i przypowieści. Mówią, że świat tego potrzebuje. Wkrótce odwiedzą również Rzeszów. We wtorek, 28 stycznia w sali wystawienniczej BWA, przywrócą pamięć o małym, żydowskim sztetlu (miasteczku), które uległo zagładzie wraz z nadejściem holokaustu. 
 
– Towarzyszymy jego mieszkańcom od Szabatu do Szabatu, przyglądając się ich codzienności, świętowaniu, słuchając o radościach i smutkach. A kiedy tydzień dobiega końca, wędrujemy poza granice sztetla, ku zaświatom, w stronę pamięci i żydowskiej metafizyki. Spektakl budzi pamięć, niepokoi wskazując na nieobecność dawnych sąsiadów, na moment wskrzesza wspólne życie, które toczyło się przez wieki i zostało brutalnie przerwane – opowiada Joanna Sarnecka. 
 
Spektakl „Opowieści ze sztetla” odbędzie się w ramach Dni Pamięci o Ofiarach Holocaustu. Przedstawienie potrwa godzinę. Koszt jednej wejściówki to 35 zł. 

Opowieści z Walizki
 
Joanna Sarnecka urodziła się w stolicy, ale to Beskid Niski, a właściwie Zawadka Rymanowska stała się miejscem jej życia. „Opowieści z Walizki" stworzyła jeszcze w Milanówku pod Warszawą. To był czas, kiedy zainteresowała się opowiadaniem historii. Pracowała z muzykami.
 
– Mieliśmy w Milanówku taką knajpkę, w której występowaliśmy raz  w miesiącu, ale jeździliśmy też z opowieściami do różnych miejsc w Polsce. Kiedy sprowadziłam się do Zawadki, chciałam kontynuować, ale trudno było angażować już przyjaciół z Warszawy. Szukałam więc osoby stąd, z którą mogłabym razem pracować. Koleżanka była kiedyś na koncercie Macieja Harny i to ona naprowadziła mnie na trop, mówiąc, że jest tu taki człowiek, który gra na lirze korbowej. Natychmiast go odnalazłam. Spotkaliśmy się i tak się zaczęło – wspomina. 
 
Od tej pory razem zaczęli przecierać szlaki dla opowiadaczy i opowieści, które przeżywają teraz renesans w wielkich miastach. Podróżują po całej Polsce. Od Sopotu po Lublin, od Rzeszowa po Dolny Śląsk. Także za granicę – do Pragi. Z Joanną Sarnecką i Maciejem Harną współpracuje również Anna Woźniak, która na co dzień kieruje Galerią Etnograficzną Willa Radogoszcz w Grodzisku pod Warszawą i Maciej Kierzkowski, gitarzysta. Ich spektaklom zawsze towarzyszą rekwizyty, ruch i taniec, muzyka na lirze lub lutni. Joanna chce, żeby było ciekawie, intrygująco, z emocjami… 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy