Reklama

Kultura

Muzyczna interpretacja wierszy Szubera. Tryptyk z poezją mistrza z Sanoka

Aneta Gieroń
Dodano: 07.08.2019
46787_szuber
Share
Udostępnij
Takiej płyty na rynku jeszcze nie było – 18 wierszy Janusza Szubera zinterpretowanych muzycznie. Poeta sam wybrał i przeczytał najważniejsze dla niego utwory, a Łukasz Sabat, Wojtek Inglot oraz Julia Kotarba podjęli z nim intrygujący muzyczny dialog. Pierwsza płyta zatytułowana „W centrum źrenicy” to zapowiedź tryptyku, którego motywem przewodnim jest poezja jednego z najwybitniejszych współczesnych poetów polskich połączona z muzyką instrumentalną, symfoniczną oraz wokalizami znakomitych muzyków.
 
Dwa lata temu Zespół Insza z Sanoka, czyli Łukasz Sabat oraz Wojtek Inglot nagrali płytę „…dla NN…”. Album, na  którym świetne teksty Szubera, Białoszewskiego i Gałczyńskiego połączyli z oryginalną muzyką. Pomysł zachwycił słuchaczy, a młodzi muzycy już nie mieli wątpliwości, że to początek większego projektu, którego bohaterem będzie Janusz Szuber. Eseista, felietonista, jeden z najciekawszych i najbardziej błyskotliwych polskich intelektualistów – wybitny poeta. 
 
Na rynku ukazała się właśnie płyta, na której znalazło się 18 wierszy wybranych i czytanych przez Janusza Szubera, a której dopełnieniem jest muzyczna interpretacja poezji w wykonaniu Łukasza Sabata odpowiedzialnego za wokalizy, duduki i saksofon altowy; Julii Kotarby, która zagrała na wiolonczeli oraz Wojtka Inglota, dzięki któremu na płycie słyszymy fortepian oraz instrumenty klawiszowe.
 
 
Fot. Materiały prasowe
 
– Powstało coś, czego się nie spodziewałem. Autor czyta wiersze, my, muzycy, wtórujemy jego głosowi, wkomponowujemy się w ten głos. Niekiedy dyskutujemy z głosem autora – opowiada Łukasz Sabat. – Jednak najbardziej zależało nam na możliwie najpełniejszym wyeksponowaniu głosu Janusza i emocji w nim zawartych. I chyba udało się znakomicie.
 
 
Julia Kotarba. Fot. Materiały prasowe
 
Dla młodych muzyków, a zwłaszcza dla Łukasza Sabata sam proces powstawania płyty był czasem magicznym. Głos poety nagrywał w jego prywatnym mieszkaniu, w samym centrum Sanoka, gdzie za oknami widać Góry Słonne, a w dole San. Słynny adres Rynek 14/1 to także tytuł jednego z wierszy Janusza Szubera, który znalazł się na płycie i tak zatytułowany jest tomik jego poezji z 2016 roku.
 
Sama płyta jest na wskroś sanocka i „Szuberowa”. Nawet jej okładka, którą przygotował Krzysztof Florek, nawiązuje do estetyki ulubionych przez sanockiego poetę grafik – Henryka Wańki i Leszka Rózgi.

Kolejne dwie płyty, jakie złożą się na tryptyk poświęcony sanockiemu poecie, ukażą się w 2020 i 2021 roku.
 
– Plany są ambitne. Druga płyta ma być śpiewana. Chcielibyśmy, by miała charakter klasyczno-jazzujący. Trzeci krążek planujemy nagrać z Orkiestrą Symfoniczną, a aranżacje obiecał nam znakomity Nikola Kołodziejczyk – mówi Łukasz Sabat.
 
Kilka tygodni temu Janusz Szuber odebrał Nagrodę Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Jedno z najbardziej prestiżowych wyróżnień dla artystów w Polsce, przyznawane za szczególny wkład w rozwój, upowszechnianie i ochronę polskiej kultury. W przeszłości Nagrodą Ministra Kultury i  Dziedzictwa Narodowego honorowani byli m.in. Olga Tokarczuk i Stanisław Barańczak. Nie ma też wątpliwości, że poezja Janusza Szubera to literatura na świtowym poziomie, mimo to ciągle nie dostatecznie znana i promowana. Być może nowa płyta, która powstała dzięki ogromnej pracy i zaangażowaniu  młodych sanockich muzyków, choć trochę przyczyni się do popularyzacji wierszy Janusza Szubera.
 
 
On sam bardzo pieczołowicie i przemyślanie stworzył opowieść składającą się z 18 odcinków. I tak na płycie słyszymy:

1.Sens jaki ?     1:40
2.Symultanka    3:16
3.O chłopcu mieszającym powidła     1:01
4.Rynek 14/1    1:18
5.Pelikan na tłoczek, czyli ojciec znowu szybował nade mną    1:35
6.Yerba mate    4:50
7.Tu wszystko   1:05
8.Bogom tej prowincji    1:18
9.Nasze stare matki szczupleją    1:11
10.Lato 1961    1:28
11.Ktoś do kogoś, jakby sam do siebie    1:15
12.Mgła    1:26
13.Z żółtego metalu    1:16
14.W centrum źrenicy    1:52
15.Kupuję ser wymieniam olej    1:06
16.Uczepić się odczepić    1:36
17.Tu wszystko może być tytułem    1:10
18.Ekshibicja    2.14
 
Całość zajmuje tylko nieco ponad 30 minut, ale tak naprawdę to wzruszająca, piękna, zabawna, momentami bolesna kwintesencja naszego człowieczeństwa, naszego tu i teraz ze wszystkimi smutkami i radościami. Płytę można kupić m.in. w Księgarni Autorskiej w Krośnie, Sanoku i Rzeszowie.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy