Siostry Katia i Marielle Labèque – najsłynniejszy duet fortepianowy świata – wystąpiły w poniedziałek w sali balowej łańcuckiego zamku. Francuzki zagrały utwory C. Debussy’ego, R. Schumanna, J. Brahmsa, M. Ravela i… zachwyciły wszystkim: genialną grą, niespotykaną urodą kobiet, które obchodziły już 60. urodziny i ubiorem, który podkreślał ich niczym nieskrępowaną osobowość. Gdy na pożegnanie siostry Labèque zagrały West Side Story Bernstein’a, nikt już się nie zastanawiał, dlaczego temperamentne Francuzki grają w najlepszych salach koncertowych świata i współpracują z najlepszymi kompozytorami.
Francuzki urodziły się 63 i 61 lat temu w południowo-zachodniej Francji, w domu, gdzie muzyka była czymś tak oczywistym jak oddychanie, spanie, czy jedzenie. Ojciec, z zawodu lekarz, śpiewał w chórze opery w Bordeaux, matka była muzykiem i studiowała u legendy francuskiej pianistyki, Marguerite Long. Pochodząca z Włoch Ada Cecchi szybko odkryła muzyczny talent córek, które grę na fortepianie zaczęły w wieku 3 i 5 lat. Obie ukończyły Paryskie Konserwatorium i od zawsze grają razem. Dziś Siostry Labèque mają własną wytwórnię płytową, świetnie prosperującą fundację KML, której celem jest kontynuacja badań i poszerzanie wiedzy na temat repertuaru dla duetów fortepianowych oraz wspólny dom. Wprawdzie nie są bliźniaczkami, ale są tak blisko ze sobą związane, że mieszkają razem w pałacu Borgiów w Rzymie, gdzie stoją co najmniej dwa fortepiany.
Siostrzany duet w najlepszych salach koncertowych świata
Swój pierwszy album, „Visions de l’Amen” we współpracy z Olivierem Messiaeną nagrały w 1969 roku. W kolejnych latach pracowały z równie wybitymi kompozytorami: Louis’em Andriessenem, Luciano Berio i Pierre’em Boulez. W 2010 roku uczestniczyły w premierowych wykonaniach Koncertu na dwa fortepiany i orkiestrę pt. „Nazareno” skompowanego przez Osvaldo Golijov’a i Gonzalo Grau.
Siostry Labque od dawna są najbardziej pożądanymi gośćmi na najlepszych festiwalach na świecie i artystkami wyczekiwanymi w najbardziej znanych salach koncertowych świata. Świeżość, pasja, technika i serce, jaką wkładają w grę, nie mogą nie zachwycać. Zdają się być młodymi dziewczynami, którym ktoś pozwolił na chwilę zasiąść do fortepianu, a one w ciągu tej chwili zdają się bawić najlepiej na świecie
fot. T. Poźniak