Bogusław Kierc, ceniony aktor, reżyser, poeta, wykładowca w szkołach aktorskich, wystąpi w najbliższy czwartek, 8 października, w rzeszowskim klubie Turkus WDK-u z recitalem poezji Juliana Przybosia. „Noc powrotna” ma pokazać to, co często umykało uwadze literaturoznawców urzeczonych „nowatorstwem” poety, a mianowicie: metafizyczny wymiar liryki Przybosia. Wstęp wolny.
„Noc powrotna” będzie recitalem poezji Juliana Przybosia, obejmującym najistotniejsze jej ewokacje. Jak twierdzi Bogusław Kierc, można ten recital uznać za monolog starego poety, wzbudzającego w sobie akt „równania serca” i „równania świata”; radość, że zginę, że stanę się żywiołem prądów i pędów”.
Bogusław Kierc to ceniony aktor, znany szerszej publiczności z roli Krzysztofa Cedro w filmie „Popioły” Andrzeja Wajdy. Jest też reżyserem, autorem książek eseistycznych oraz dramatów i opracowań literackich; biografem Rafała Wojaczka i edytorem jego dzieł. Przez wiele lat wykładał w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej im L. Solskiego we Wrocławiu.
Kierc: Przybosiowi zawdzięczam życie
– Pytany w czasach młodzieńczych o to, co zawdzięczam Julianowi Przybosiowi, odpowiadałem: życie. Nie było w tej odpowiedzi egzaltowanej przesady, ani niewdzięczności wobec moich rodziców. Oni swoją miłością wywołali mnie na ten świat, Julian Przyboś uwrażliwił, wyczulił moją zdolność bycia z tym światem w olśniewającej relacji – mówi Bogusław Kierc.
Wspomina, że kiedy był uczniem Liceum Technik Plastycznych, znał nazwisko Przybosia ze złośliwych anegdot opowiadanych przez miejscowych poetów. – Jawił się w tych opowiastkach jako „konstruktywista”, niezrozumialec i zarozumialec. Ale jedna opowieść – o tym jak, zakochany w swojej przyszłej żonie, Danucie, niemal z dnia na dzień zrezygnował z dyrektury w Bibliotece Jagiellońskiej, wysyłając telegram: szczęśliwi godzin nie liczą – ujęła mnie całkowicie – opowiada Bogusław Kierc.
– Po przeczytaniu „Próby całości” Juliana Przybosia byłem od razu olśniony. Objawiło mi się to, czego chciałem od poezji; w co chciałem się przez poezję wnurzyć i zarazem wynurzyć z siebie. Po tej lekturze ośmieliłem się wysłać moje wierszyki „Arcymistrzowi” i zdumiało mnie, że na odpowiedź czekałem zaledwie tyle, ile szedł list od razu wysłany. Tak zaczęła się nasza bliska znajomość, o której już na początku, przedstawiając mnie, licealistę, swoim kolegom („znanym pisarzom”), mówił: jesteśmy w przyjaźni. Stał się moim mistrzem, którego kocham i podziwiam i wciąż czytam jego wiersze z czułą pilnością – podobną tej sprzed lat, kiedy każdy pojawiający się drukiem nowy wiersz a potem tomik wprawiał mnie w wysokopienną radość.
„Noc powrotna” do zobaczenia w Klubie Turkus w Wojewódzkim Domu Kultury – czwartek, 8 października, godz. 17.30 Wstęp wolny.