Kto z Czytelników zetknął się kiedykolwiek z twórczością zespołu Pustki ten wie, że to grupa pod każdym względem oryginalna. Od czasu debiutu płytowego w 2001 Pustki zbierały świetne recenzje i prestiżowe nagrody, a single z ich kolejnych albumów zajmowały wysokie miejsca na listach przebojów szanujących się rozgłośni radiowych.
Koncertowali na liczących się polskich festiwalach rockowych. Swoją muzykę prezentowali w Europie, Kanadzie i USA. Po wydaniu 5. studyjnego albumu „Kalambury”, Pustki zamilkły. Z największą więc przyjemnością ogłaszam powrót Pustek – jednego z nielicznych w Polsce, pod każdym względem alternatywnego zespołu. W marcu ukazała się ich nowa płyta „Safari” z muzyką, która nie jest kopią nikogo i niczego – co dla wielu wykonawców istniejących we współczesnych, polskich, szołbiznesowych realiach wydaje się niemożliwe. Ale nie dla Pustek.
W „czasie wolnym”, trwającym 5 lat, członkowie zespołu zajmowali się osobistymi sprawami i rozważaniami na temat sensu dalszego istnienia zespołu. Na szczęście ciągła chęć tworzenia i potrzeba bezkompromisowego podejścia do muzyki zaowocowały w końcu premierą 6. albumu studyjnego pt. „Safari”. W nowej odsłonie Pustki są inne – grają tylko w trio, co zdecydowanie dobrze wpływa na nowe pomysły aranżacyjno- brzmieniowo- formalne.
Jak zawsze zachwyca głos Basi Wrońskiej, jego na pozór słodkie, delikatne brzmienie. Ale teksty śpiewane takim głosem już nie są słodkie, mają wielką moc. Prowokują do refleksji, stawiają pytania, mówią o dramacie alienacji współczesnego człowieka, braku uczuć i nadziei na przyszłość, o braku tolerancji i ludzkiej obojętności. „Safari” zawiera tylko 10 utworów. To wspólne dzieło Basi i Radka Łukasiewicza, z mniejszym udziałem Grzegorza Śluza.
Brak basisty w zespole rekompensują nowe brzmienia różnych instrumentów. Pustki nie robią muzycznego zamieszania, muzycznie i słownie wypowiadają się krótko i na temat. Mimo upływu lat zespół nie schodzi z dawno wybranej, artystycznej ścieżki i za to mu chwała. A płyta „Safari” oczywiście – jak zawsze u Pustek – jest rozrywkowa inaczej. To płyta dla poszukiwaczy muzycznych sensów. To dobra alternatywa dla przebojów Rihanny, czy Kate Perry.